Na początku lutego formacja Pretty Girls Make Graves poinformowała na swojej oficjalnej stronie o zaawansowanym stanie pracy nad nowym materiałem. Nareszcie weszli do studia (siedzą w nim od tygodnia). Miejsce nosi nazwę Bear Creek i znajduje się w pobliżu Seattle. Ponoć na razie wszystko idzie spoksik. Album być może ukaże się we wrześniu, produkuje Phil Ek, wydaje Matador.

W przerwach pomiędzy nagrywaniem płytki grupa uraczy swoich zwolenników licznymi koncertami. W październiku zawitają do Europy, ale ze względu na brak dystrybucji w Polsce - tu raczej nie zawitają. Nie zagrają też w mieszkaniu szefów Isoundu. Olewają nas! Co boli podwójnie, w wyprawie europejskiej Pretty Girls towarzyszyć będzie zespół Blood Brothers. Zapłacilibyśmy sporo, żeby zobaczyć taki koncert. Nawet gdyby oznaczało to wycieczkę do Poznania.

Zobacz także: