Pan Andrzej Smolik wziął się do ostrej pracy nad solowym albumem. Po zakończeniu kilku projektów współtworzenia albumów z innymi wykonawcami (np. przygotowywaniu płyty dla Krzysztofa Krawczyka, he he), znalazł w końcu czas na następcę Smolika.

Smolik zdradził w jednym z ostatnich wywiadów, że podkłady do wszystkich tracków są już gotowe. Udało się już także nagrać kilka partii wokalnych. Wiemy, że na nowej płytce pojawią się głosy znane nam z pierwszego krążka. Nie zabraknie Bogdana Kondrackiego, Novika, nie wykluczony jest także Rojek i Cieślak. Nowe głosy pozostają nadal tajemnicą.

Data wydania albumu nie jest jeszcze znana. Wiadomo jedynie, że nastąpi to w przyszłym roku.