Nowy album Blur
29 sierpnia 2002Nowa płyta Blur jest już ponoć praktycznie ukończona. Jednak by przerwać
nużący proces nagrywania w stolicy Anglii muzycy postanowili wyemigrować na
jakiś czas do Maroka. Alex James, w swoim dzienniku na oficjalnej stronie
zespołu, motywuje decyzję czymś na kształt zewu natury, żyłki podróżniczej,
wewnętrznej potrzeby pogoni za przygodą, które to odzywają się w nim co roku
we wrześniu. Z mojej perspektywy wygląda to raczej na próbę przekonania ludzi,
że jego potrzeby brane są pod uwagę w działaniach formacji, a Albarn i Coxon
wcale nimi nie rządzą, ale ekspertem od Blur nie jestem - to tylko moje, jak
najbardziej prywatne zdanie.
Dodatkowym argumentem potwierdzającym moją opinie może być fakt, że muzycy
zdążyli już wrócić, a przecież wrzesień jeszcze się nie zaczął. Sprawozdanie z
podróży afrykańskiej jest dość lakoniczne, najciekawsze fragmenty dotyczą
podniecającej arabskiej tancerki i narratora dzielącego łóżko z Albarnem -
"just like the old days" powiada James. Nie chciałbym wnikać w prywatne życie
członków Blur, ale ...hm.
O nadchodzącym albumie nie zostało powiedziane nic. Na www.blur.co.uk główną
atrakcją, oprócz dziennika, jest możliwość wglądu do studia, gdzie pracują
Blurowcy. Każdego dnia pokazywana jest minuta nagrywania. 28 sierpnia artyści
głównie siedzieli, wstawali, siadali, palili, kręcili gałkami i rozmawiali. Z
wcześniejszych doniesień wiadomo, że współproducentem będzie niejaki Norman
Cook, chociaż jeszcze niedawno Fatboy Slim informował prasę o małym
prawdopodobieństwie tej kolaboracji ze względu na brak odzewu ze strony grupy.
To było tydzień temu, kiedy to Ed Simons poinformował o możliwości pomocy w
realizacji albumu ze strony Chemical Brothers.
Jeśli nowa płyta Blur będzie tak dobra jak 13 z 99 roku, możemy
spodziewać się bardzo wysokich miejsc w podsumowaniach za przyszły rok, także
w słynnym podsumowaniu serwisu www.porcys.com. Wyczyny Albarna z Gorillaz
wskazywałyby jednak na powrót artysty do radosnej równowagi psychicznej i
naszym skromnym zdaniem, o powtórzeniu wielkiego osiągnięcia jakim
była "trzynastka" absolutnie nie ma co marzyć.
Zobacz także:
http://www.blur.co.uk