"Byliście ostrzegani"

Czyli o metamorfozie waszego ulubionego serwisu muzycznego.
17 listopada 2009

Drodzy, nadszedł ten moment. Intuicyjnie czuliśmy to od dawna, ale teraz scenariusz nabiera realnych kształtów i przechodzi w czyny. Jak zapewne starsi czytelnicy pamiętają, od założenia serwisu w 2001 roku preferowaliśmy format długich, wieloakapitowych wywodów o muzyce, wzorowany na anglojęzycznych portalach internetowych. Następnie, próbując wyjść naprzeciw wciąż ewoluującej roli mediów elektronicznych oraz pogarszającej się kondycji bieżącej fonografii, już parę lat temu jako pierwsi w polskim internecie zainaugurowaliśmy formułę krótkich, kilkuzdaniowych recenzji płytowych, nazywając je "brudnopisami". Lecz sądzimy, że to jeszcze za mało, zwłaszcza w obliczu trzech problemów: a) konsekwentnie pogarszającej się z każdym sezonem średniej jakości wydawnictw muzycznych; b) drastycznych zmian w mediach wirtualnych, istotnie wpływających na życie każdego z nas (precyzyjniej ujmując: nigdy dotąd dostęp do muzyki nie był tak natychmiastowy, łatwy i demoralizujący) oraz c) kryzysu instytucji krytyki muzycznej jako takiej.

Zatrzymajmy się przez chwilę nad tą ostatnią kwestią. U progu drugiego dziesięciolecia XXI wieku obszerne pisanie o muzyce wydaje się nam zbędne i bezsensowne zarówno na polu merytorycznym, jak i stylistycznym. To następna z serii dziedzin, które charakteryzują się tak ogromną dysproporcją między faktycznym (delikatnie mówiąc "podupadłym") stanem, a niedorzeczną popularnością wśród zarówno hobbystów, jak i "profesjonalnych" uczestników. I nie chodzi tu o brak pomysłu, deficyt świeżości czy kłopoty z motywacją bądź zaangażowaniem w temat. Niezręcznie nam to mówić, ale ciężko przebrnąć przez zdecydowaną większość krajowych publikacji o muzyce pop bez ziewania na wysokości drugiego akapitu. A i w świecie źródeł anglojęzycznych sytuacja nie nastraja zbyt optymistycznie. Jasne, indywidualności wśród dziennikarzy, choć rzadko, to oczywiście się trafiają. Ale jako całość krytyka muzyczna przypomina organizm przeżarty do cna, żywiący się głównie samym sobą i od lat wykorzystujący recykling bądź syntezę/streszczenie znakomicie znanych idei/haseł/terminów jako podstawowy fundament narracji. Doskonale wiemy, że zmierzch ogarnia całą, bez wyjątku, kulturę. Nas to zwyczajnie nudzi.

Tak, jesteśmy już na tym etapie, że stać nas na odważną, rewolucyjną zmianę. Od dziś wprowadzamy na ogromną skalę nowy format recenzji płyt i piosenek, polegający na kompilacji krótkich notek poszczególnych autorów w jeden dynamiczny tekst. Model ten podpatrzyliśmy w legendarnym Stylus Jukebox i podkradliśmy w tym roku do rubryki Playlist Rezerwa. Z naszej perspektywy to plan, który ma same plusy: oszczędność czasu, redukcja "owijania w bawełnę" i nareszcie możliwość przybliżania tylu albumów/kawałków rocznie, ile naprawdę wspólnie przesłuchaliśmy. Wierzymy, że dzięki tej strategii odzyskamy entuzjazm i prowadzenie tej strony stanie się dla nas ponownie powodem do radości, a nie żmudną rutyną. Jeśli ktoś tęskni za obfitymi tekstami, to niech sięgnie po Prousta lub specjalistyczną twórczość akademicką. Muzyka rozrywkowa nie zasługuje chyba na takie luksusy? Śledzimy kierunek jej rozwoju, słuchamy nowości, pasjonuje nas to. Ale ile można klepać te same banały? Stąd decyzja o rezygnacji (w dużej mierze) z tradycyjnego formatu, chyba zbytnio nas wszystkich (nie tylko Porcys) ograniczającego. Naturalnie, nie rozstaniemy się z "recenzjami" zupełnie: gdy coś nas wyjątkowo sprowokuje, omówimy to drobiazgowo. A niebawem przekonacie się również, że poetyka długich, wyczerpujących esejów nadal jest nam bliska. Lecz na chwilę obecną nie widzimy ciekawszego (mniej nieciekawego?) sposobu na dzielenie się opiniami dotyczącymi 90% muzycznych aktualności. Wolimy to, niż umrzeć z nudów.

Ucieszą się także zwolennicy demokratyzacji sądów w Porcys: oceny końcowe w mini-recenzjach typu "4x1" będą przeliczane na podstawie cząstkowych ocen indywidualnych redaktorów, dokładnie jak w kolejnych odcinkach Playlist Rezerwy. I jeszcze jedno: przy okazji odświeżyliśmy też nieco podział kompetencji i skład naszej ekipy, o czym zaświadczy stopka redakcyjna. Życzymy miłej końcówki roku/dekady, wesołych świąt i świetnej zabawy w Sylwestra.

Redakcja Porcys    
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)