INNE - FORUM

Adam Janicki, singer/songwriter

6 listopada 2006

http://www.myspace.com/lastyearsmenpl

czyli I'M THE FIRST PSYCHEDELIC SINGER/SONGWRITER MY COUNTRY EVER HAD.

kocham kasie krawczyk
  • co bym zle zrozumiany nie zostal: tez mysle, ze byl zajebisty, ale przesada w tym narodzie zawsze kwitnac lubila i przewrazliwiony na nia sie zrobilem wlasnie teraz, po tym kurwa autobusie
    sprostowanie powyzszego (31 lipca 2007)
  • jak ktos nazywa pana Czesia Mistrzem to ja jednak mimowolny jek z siebie wydaje
    jebana idolatria (31 lipca 2007)
  • >Wynika to z Twojej wypowiedzi o demach poniżej poziomu amatorki. no właśnie chodzi o to, że wcale nie wynika. branoc branoc
    Low (31 lipca 2007)
  • Patrz choćby Czesław Niemen - Spodchmurykapelusza. Totalne niezrozumienie płyty i myśli przewodniej którą Czesiu zawarł w tych słowach i nutach. A ta płyta to najlepsza koronacja Mistrza. Kropka. Ale każdy ma swój mózg, a co za tym idzie opinię, prawda olo? Tobie też kilka recenzji pewnie spędzą sen z powiek brakiem profesjonalizmu i dystansu choćby (a szkoda, bo czasem nawet z bardzo dobrą ideą), że o ignoranctwie które zdarza się chyba najczęściej nie wspomnę. Forum zaś, a m.in. ten jego dział (czyli Adam) to osobny temat. Ja tu widzę jeszcze etap "first psychedelic itd.", a sam artysta jest już chyba znacznie dalej i ponad wiele, wiele rzeczy... Teraz już naprawdę mówię dobranoc, jest już chyba po północy. Poradnia ze mnie żadna, a moja opinia znaczy tutaj tyle co każdego innego człowieka (nawet jeśli stać go wyłącznie na jakieś brednie czy wycieczki personalne podobne tym bliżej góry tej choćby strony), więc niech tak zostanie i basta.
    budkasuflera (31 lipca 2007)
  • >>"niektóre recenzje to po prostu szczyt ignoranctwa muzycznego" tzn. które ?
    olo (30 lipca 2007)
  • mhm. jak wolisz. >To nie jest kwestia "wolę". To jest kategoria "faktu". nie i nie wiem dlaczego uważasz, że takie jest >Wynika to z Twojej wypowiedzi o demach poniżej poziomu amatorki. Ty sobie ściągasz/kupujesz płytę zrobioną w studiu za mnóstwo pieniędzy, tudzież pół-profesjonalne demo i jest...objawienie! Ok. Jak wolisz...głucha małpa w studiu też zabrzmi profesjonalnie przy odpowiednim sprzęcie, ekipie i kombinacjach... Nikt nie musi Adama tutaj szanować, Adam pewnie nawet ni cholery nie wie, że jest jakiś Porcys. Zresztą w sumie to i tak jest wszystko dziwne - ktoś zakłada wątek na tym forum, potem drugi - prowokacja moim zdaniem, w wiadomym lub nie celu. A Wy jak rybki łapiecie się na ten haczyk, no i ja również pewnie przy okazji. Życzę naprawdę powodzenia serwisowi, mimo nawet że niektóre recenzje to po prostu szczyt ignoranctwa muzycznego, a niektóre posty forumowe bucowatości i głupoty, ale cieszę się że jesteście, choć wolę mniej anonimową formę wyrażania myśli na forum. Nie przyszedłem tu się kłócić, a tylko wypowiedzieć na temat artysty którego szanuję. Źle trafiłem, więc bez urazy i powodzenia. Dobranoc.
    budkasuflera (30 lipca 2007)
  • >Cóż, niestety nie jest to zgrywanie objawienia, a bardziej stwierdzenie faktu. "Jeśli znudził już Państwa wszechobecny chłam, zarówno komercyjny jak i alternatywny, a interesuje Państwa prawdziwa sztuka tworzona przez prawdziwych ludzi proszę o kontakt (..) Myślę, że warunki, których spełnienia oczekuję w zamian za moją Sztukę i czas poświęcony Państwu są co najmniej korzystne i zachęcają do współpracy. Ceny nie są wygórowane, a występy zawsze sprawiają, ze słuchacz odkrywa nowy, nieznany mu do tej pory świat moich słów i dźwięków." dziękuję
    17 (30 lipca 2007)
  • >Cóż, niestety nie jest to zgrywanie objawienia, a bardziej stwierdzenie faktu. mhm. jak wolisz. >To Twoje zdanie? nie i nie wiem dlaczego uważasz, że takie jest. może to twoje urojenie, może to mejbelin. nadal czekam na sensowną odpowiedź, a nie wykręcanie się "oj bo wy tutaj nie szanujecie ferst sajkedelik singer songwrajter in polend i wszystkich wyzywacie od członków jego rodziny".
    Low (30 lipca 2007)
  • "I'M THE FIRST PSYCHEDELIC SINGER/SONGWRITER MY COUNTRY EVER HAD." Cóż, niestety nie jest to zgrywanie objawienia, a bardziej stwierdzenie faktu. Proponuję poszperać w historii polskiej muzyki, może odszukać definicję słowa "psychedelic" gdzieś w słowniku, a także poczytać choć kilka wersów Adama i wsłuchać się w jego muzykę. >przedstaw mi je, jestem niesamowicie ciekawy Leonard Cohen (przywołany tu) od razu wyskoczył taki jaki był. Z czarnego futerału, iście boskim gestem kreacji, w garniturze, przyprószony siwizną, z mikrofonem w dłoni i "I'm Your Man" rozpisanym na orkiestrę schowanym w kieszeni. To Twoje zdanie? Zresztą, czytam tak te powyższe wątki i boję się już nawet odzywać - bo za chwilę okaże się że jestem Adamem, jego rodziną, matką która siedzi z tyłu i psem na spacerze. To jakieś forum paranoików. Proponuję wprowadzić zdjęcia, adresy mailowe, imię i nazwisko. Wtedy np wiedziałbyś z kim "rozmawiasz" w tej chwili. jeśli nie umiesz pytać, nie dostaniesz odpowiedzi (a dostałeś, jestem dziś miły) Proste, prawda? Inna sprawa, że to charakter tego forum taki chyba jest, może niektórym odpowiada - i mówię, powodzenia jak najbardziej życzę. Podsumowując widzę że jest to tutaj tak: Porcys to świat cały Fani Adama to Adamy siedzące po nocach na Porcysie. Ot filozofia. W jadłodajni nawet niech będzie, i tak nie skosztuję.
    budkasuflera (30 lipca 2007)
  • >Objawienie racja żadne, ale też na takowe nie pozuje "I'M THE FIRST PSYCHEDELIC SINGER/SONGWRITER MY COUNTRY EVER HAD." >Co do niedorobionych demówek - proponuję posłuchać takowych w wykonaniu obecnych "gigantów" - Niok Cave, Leonard Cohen, Bob Dylan czy nawet lubiane tu chyba Joy Division (bootlegi!). ja nie twierdzę, że adam janicki nigdy nie nagra swojego songs of love and hate (hehehHEHEHEHahahaherhehehHEHwhahahrhr ekh ekh), ale na dzień dzisiejszy naprawdę się nie zanosi. >Ale żeby zrozumieć dlaczego tak jest, trzeba znać trochę muzyczne realia. przedstaw mi je, jestem niesamowicie ciekawy.
    Low (30 lipca 2007)
  • Proponuję trochę się rozeznać w realiach - bo nie jest to NIKT (co Cię pewnie dziwi niezmiernie). Objawienie racja żadne, ale też na takowe nie pozuje...więc nie rozumiem, naprawdę, tych "zastrzeżeń". Co do niedorobionych demówek - proponuję posłuchać takowych w wykonaniu obecnych "gigantów" - Niok Cave, Leonard Cohen, Bob Dylan czy nawet lubiane tu chyba Joy Division (bootlegi!). Są również poniżej poziomu amatorki...Ale żeby zrozumieć dlaczego tak jest, trzeba znać trochę muzyczne realia. Ty jesteś widać amatorem (w dobrym rozumieniu tego słowa) muzyki, i więcej Ci nie trzeba. Niektórzy mają większe ambicje. I chwała że jeszcze tacy są...i że można pójść na ich koncert, porozmawiać po nim z człowiekiem, podać mu rękę i iść do domu będąc zadowolonym z piosenek których się wysłuchało. I tyle. Bez żadnej filozofii i "alternatywnego" dumania nad sensem życia.
    budkasuflera (30 lipca 2007)
  • >zarobki artystów wzrosną. raczej, jak napisał rasiak, ilość jego koncertów zmaleje. ogółem nie wiem czy niektórzy zauważyli, że adam janicki to NIKT który ustalił sobie cennik swojej twórczości i czeka nie wiem na co. nie pisze muzyki ani na tyle dobrej/świeżej by przyciągnąć ludzi interesujących się muzyką na poważnie, ani na tyle chwytliwej by porwała szare tłumy. a te jego śmieszne nagrania są poniżej poziomu amatorki. a że znalazł kilka życzliwych sobie osób? no HEH, ja też sobie znalazłem i nie stroję się w pawie piórka, nie postuję niedorobionych demówek na myspace i nie zgrywam objawienia.
    Low (30 lipca 2007)
  • "Pytanie całkiem przy okazji - co jest lepsze: prawdziwy, naturalny artysta idący swoją drogą, czy sługus publiczności (choćby i najlepszej, a o taką tutaj trudno, co wie każdy kto gra zarobkowo)" http://www.agrafka.art.pl/niepowtarzalne6/36_macio.jpg
    PK (30 lipca 2007)
  • To są standardowe wymagania artystów średniej klasy w Polsce. Do "alternatywnych" raczej bym Adama nie zaliczyl - na koncertach jest trzeźwy, muzyka i piosenkopisarstwo jest jego pracą i pasją, nie metodą na wyrywanie panienek, darmowe ćpanie czy piwo - a to właśnie stawki artystów "alternatywnych" są. ten facet bardzo daleko zajdzie, czy tego ktoś będzie chciał czy nie. już dużo zrobił jak na tak młody w sumie wiek. Pytanie całkiem przy okazji - co jest lepsze: prawdziwy, naturalny artysta idący swoją drogą, czy sługus publiczności (choćby i najlepszej, a o taką tutaj trudno, co wie każdy kto gra zarobkowo)
    budkasuflera (30 lipca 2007)
  • że dużo czy mało?
    www.rasiak.pl (30 lipca 2007)
  • abstrahując od preferencji stylistycznych i gustów: bardzo dobrze, że poeta, songwriter, gitarzysta i wokalista Adam Janicki wymaga od ludzi organizujących jego koncerty konkretnej (dla niektórych - zbyt wysokiej) zapłaty. jego postawa dobrze zrobi rynkowi niemainstreamowej muzyki - zarobki artystów wzrosną. >1h.30min. recital autorski - 800PLN >z takimi wymaganiami finansowymi moze liczyc na 1-2 koncerty raz na jakis czas w ostro dofinansowanych sytuacjach typu Dom Kultury, dni miasta etc. dla raczej przypadkowej publiki. - rasiak.pl 800 pln za plener?? chyba żartujesz.
    Adam Zaradny (30 lipca 2007)
  • nie znam sie specjalnie na stawkach artystow alternatywnych, ale podejrzewam ze z takimi wymaganiami finansowymi moze liczyc na 1-2 koncerty raz na jakis czas w ostro dofinansowanych sytuacjach typu Dom Kultury, dni miasta etc. dla raczej przypadkowej publiki.
    www.rasiak.pl (30 lipca 2007)
  • Poniżej cennik i wymagania techniczne: 30min. recital autorski - 300PLN 45min. recital autorski - 400PLN(...) Cóż jedni szmacą się za darmo albo za parę piw w "alternatywnych" melinach i uważają się za bóg wie kogo, inni robią swoje i, jak każdy normalny człowiek, za swoją pracę otrzymują zapłatę. Dajcie facetowi robić swoje, życzę mu żeby napisał kolejny milion piosenek, nie można zaprzeczyć że jest wytrwałym, konsekwentnym i solidnym artystą - a o gustach raczej się nie dyskutuje. rozumiem jednak że to forum ma swoją specyfikę. i ok. niech mu, porcysowemu forum, będzie i dobrze się wiedzie.
    budkasuflera (30 lipca 2007)
  • ej, to jednak byl TEN koles od miliona piosenek.
    em c (30 lipca 2007)
  • CENNIK/OFERTA 2007/2008 Jeśli znudził już Państwa wszechobecny chłam, zarówno komercyjny jak i alternatywny, a interesuje Państwa prawdziwa sztuka tworzona przez prawdziwych ludzi proszę o kontakt w celu zorganizowania mojego koncertu autorskiego w Państwa kawiarni/klubie/galerii/teatrze/auli koncertowej, czy też występu autorskiego podczas Państwa imprezy. Myślę, że warunki, których spełnienia oczekuję w zamian za moją Sztukę i czas poświęcony Państwu są co najmniej korzystne i zachęcają do współpracy. Ceny nie są wygórowane, a występy zawsze sprawiają, ze słuchacz odkrywa nowy, nieznany mu do tej pory świat moich słów i dźwięków. Mail: headcityform@o2.pl Tel: Dorothea Schoner (manager) 0 516 392 960 Poniżej cennik i wymagania techniczne: 30min. recital autorski - 300PLN 45min. recital autorski - 400PLN 1h. recital autorski - 600PLN 1h.30min. recital autorski - 800PLN 2h-2h.30min. recital autorski - 1000-1500PLN Odczyt poezji - 1000PLN
    o lol (30 lipca 2007)
  • !!!
    odkopałem (20 lipca 2007)
  • Matka siedzi z tyłu
    adaś (14 grudnia 2006)
  • tu nie tylko adaś przesiaduje tylko jego cała rodzina - może to by wyjaśniało tą matkę ? że matka o matce pisze no wiecie
    i c888 (14 grudnia 2006)
  • fajnie, że ktoś staje w obronie tego pana z linią argumentów praktycznie samoobalających się, bądź uderza wprost ad personam. czyli jakby nara
    ryba (14 grudnia 2006)
  • >Po pierwsze - wkurwia Was to, ze koleś jest naprawde poza >całym tym gównem - zarówno komercyjnym jak i waszym pseudo->alternatywnym bagienkiemzupelnie na odwrot. kolo mialby szanse na normalna recke na porcysie gdyby nie byl karykaturalnym przerysowaniem tego kim, jak sadze, chcial byc (tudziez na jakiego chcial sie kierowac). i wlasnie to jest rozwalajace doszczetnie.>Po drugie - z poziomu wypowiedzi na całym tym żałosnym >forum sądząc - nie dorastacie gościowi do pięt. I to was >boli."czy doswiadczyles w zyciu juz wszystkigo?powachales wszystkie roze w ogrodzie?ciekawym tylko, czy potrafilbys skrytykowac swoja matke tak, zeby cos w niej zabic albo ja zabic?w ten sposob nigdy nie osigniemy celow wyzszych tylko caly czas bedziemy kapac sie w blociezaplugawiona krwawica, skrzep po wulkanicznej erupcji Etny"faktycznie nas boli, mnie np ze smiechu rozbolal brzuch, mimo ze czytalem to juz wczesniej.a co do jakosci mierzonej popularnoscia... zbije to jednym linkiem. gotowi?http://news.bbc.co.uk/1/hi/entertainment/6053586.stmna majspejs tego zespolu balem sie zajrzec.
    em c (14 grudnia 2006)
  • No i znowu nas rozgryźli, czas do domu panie i panowie, nic tu po nas. "Gdyby to było tak śmieszne i chujowe jak sugerujecie, to profil gościa na MySpace umarłby śmiercią naturalną." - are you nine or retarded?
    elliot crane (14 grudnia 2006)
  • przejrzałem tą stronkę Janickiego.I co stwierdzam?Po pierwsze - wkurwia Was to, ze koleś jest naprawde poza całym tym gównem - zarówno komercyjnym jak i waszym pseudo-alternatywnym bagienkiem.Po drugie - z poziomu wypowiedzi na całym tym żałosnym forum sądząc - nie dorastacie gościowi do pięt. I to was boli.Po trzecie - poczytajcie wszystkie komenty na tej stronie, zobaczcie ilu ludzi (muzyków, artystów, nie znudzonych "forumowiczów") się do niej dołączyło i pomyślcie trochę...Gdyby to było tak śmieszne i chujowe jak sugerujecie, to profil gościa na MySpace umarłby śmiercią naturalną.Oświecam także drogich "forumowiczów", że seria koncertów autorskich tego gościa to jedyna taka seria w Poznaniu.Też boli, nie?Pozdrowionka, i poluzujcie tam gdzie was ciśnie...
    zorientowany (14 grudnia 2006)
  • powstrzymajmy nasze wpisy bo na oczach nam rośnie kononowicz psychodelicznego folku!
    Beno (30 listopada 2006)
  • "Some love my music, some hate it and some don't mind.THE TRUTH IS THAT YOU ALL SEE YOUR OWN REFLECTIONS IN MY BARREN VOID" - jeden z tekstów poety, barda i pieśniarza,
    Adamie Janicki, broń się sam (30 listopada 2006)
  • No co ty, przecież to wielki psychodeliczny, transcendentny podróżnik. Spuścizna huxleya aż z niego tryska.
    elliot crane (30 listopada 2006)
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)