INNE - FORUM

Anders Behring Breivik kiedy mordował słuchał muzyki z Władcy Pierścieni

28 lipca 2011

Świadkowie twierdzą, że rzeczywiście miał słuchawki na uszach, a słuchał:

He writes: ‘I will put my iPod on max volume as a tool to suppress fear if needed. I might just put Lux Aeterna by Clint Mansell on repeat as it is an incredibly powerful song.’


Ciekawe co na to Clint Mansell.


http://www.dailymail.co.uk/news/article-2018750/Anders-Behring-Breivik-played-Lord-Rings-iPod-drown-screams.html

reporter kontakt 48
  • http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114628,10028829,Morrissey_o_tragedii_w_Norwegii___Gorsze_rzeczy_dzieja.html
    trochę wstyd (29 lipca 2011)
  • popełnienie morderstwa z premedytacją wyłącza Cię z umowy. ba, ona inaczej nie ma za wiele sensu. umowy zawsze są dwustronne. nie jestem specjalnie krwiożerczy z natury, nie jestem zwolennikiem kastrowania, katowania, nękania i zemsty. morderstwo z premedytacją jest jednak wypowiedzeniem samego core'u umowy społecznej. zwykle z resztą ludzie, którzy to robią świadomie nie są wcale niepoczytalni. to goście w stylu tych, którzy napadali na kantory w małopolsce, czy obydwie strony umowy o pozbawienie kogoś życia. goście, którzy wkalkulowują zabijanie ludzi w swoje plany. kara nie powinna zależeć od tego jakim kto jest człowiekiem, gówno mnie to obchodzi. zwyrodniały gwałciciel jest bardziej ohydny niż boss mafii, który kocha żonkę i dzieci i szanuje kumpli. a jednak zwyrodniały gwałciciel nie zasługuje na karę śmierci jeśli nie zabił z premedytacją, zaś ten miły gość zasługuje, jeśli zlecił zabójstwo konkurenta. to nie zemsta - to konsekwencje. nie mamy innej odpowiedniej i adekwatnej kary. ja w ogóle uważam, że represja >>>> prewencja. prewencja to zawsze ograniczanie wolności na wszelki wypadek. patriot acty, zapinanie pasów, wzmożone patrole, szczegółowe przesłuchania i cały ten modern fascism.
    mja (29 lipca 2011)
  • Anders Behring Breivik, what's on your iPod? –ilxor, 28/7/2011 02:11 http://www.solidprinciples.com/blog/the-anders-behring-breivik-mix-tape/
    Dziiiiwnnny jest teeeeeen świat (29 lipca 2011)
  • @mja Jest mnóstwo danych pozwalających stwierdzić, że wykonywanie kary śmierci nie zapobiega popełnianiu przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Np. rzuć okiem na to: http://www.deathpenaltyinfo.org/deterrence-states-without-death-penalty-have-had-consistently-lower-murder-rates#stateswithvwithout Sugerowanie, że kara śmierci jest bardziej humanitarna niż wieloletnie więzienie jest zabawną myślową akrobacją. Proponuję sięgnąć do danych, jak i do poważnych pism, w których etycy spierają się o dopuszczalność kary śmierci - poznasz przynajmniej kilka lepszych argumentów. Wieloletnie więzienie i kara śmierci to dwie zupełnie inne filozofie działania. Celem "zniewolenia" nie jest pogorszenie jakości życia skazanego, tylko odizolowanie go od społeczeństwa w sytuacji, gdy wypowiedział warunki umowy społecznej i stworzył zagrożenie dla współobywateli. Kara śmierci jest mściwą i głupią karą, bo śmierć: a) nie jest konieczna w celu wyeliminowania zagrożenia, b) nie daje skazanemu szansy na powrót do społeczeństwa, c) nie daje szansy na zadośćuczynienie win, d) nie daje szansy na uniewinnienie w przypadku pomyłki sądowej, e) nie służy niczemu innemu niż osiągnięciu chwilowej i chorobliwej satysfakcji wynikającej z poczucia "dostał to, na co zasługiwał". Zabijanie w majestacie prawa jest w moim odczuciu perwersją. Zabijanie w wyniku pomyłki sądowej (które, jak wiadomo, zdarzają się i będą się zdarzać) jest krzywdą, której nie można już odwrócić. Poza tym umowa społeczna opiera się na uznawaniu przez ogół pewnych ogólnych norm i pewnych niezbywalnych praw, z których jednym jest prawo do życia - z tym nie musisz się zgadzać, jeśli masz światopogląd odległy od mojego. W moim odczuciu zawieszanie prawa do życia, tworzenie wyjątków osłabia moralne podwaliny tej umowy. Lewica nie będzie żądna mordu, ja nie jestem żądny mordu. Uważam, że 21 lat to kara zbyt łagodna z uwagi na to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że 53-letni Anders B. nadal będzie niebezpiecznym fanatykiem w sile wieku. Ale nie mam zamiaru nawoływać do zabijania go, chociaż osobiście życzę mu jak najgorzej. Luki w bezpieczeństwie będą istnieć zawsze. Ich pozorne łatanie dużo kosztuje. Nigdy nie uda się zupełnie wyeliminować ryzyka takiego zamachu, jak ten. To ryzyko jest relatywnie bardzo małe. Wszelkie próby jego wyeliminowania spowodują, że ryzyko nadal będzie relatywnie bardzo małe, natomiast społeczeństwo straci dużo pieniędzy i sporo kapitału społecznego dzięki wprowadzeniu atmosfery wzajemnej podejrzliwości (co też prowadzi do wzrostu kosztów transakcyjnych, hamuje zespołowe działanie, innowacyjność i - paradoksalnie - źle wpływa na poczucie bezpieczeństwa). Trzymam kciuki za Norwegów (których postawa mi imponuje) i nie spodziewam się tam żadnej rewolucji w podejściu do kwestii bezpieczeństwa publicznego.
    anlgmt (29 lipca 2011)
  • z tego co czytałem (ale: wiadomo, że przekazy są różne, koleś jest pojebany, bla bla bla), to on w ogóle nie kumał, że kary w Norwegii są tak niskie, i spodziewał się i tortur i kary śmierci za to co zrobił (via jego adwokat).
    k (28 lipca 2011)
  • –sivi, 28/7/2011 16:35 ha. w pierwszej chwili pomyślałem, ze to że wierzył w swoje chore poglądy czyni go chorym psycholem. Ale przecież jeżeli ktoś nie wierzy w poglądy które wyznaje, jest chyba jeszcze większym psycholem. Toteż jakakolwiek muzyka by nie brzmiała w jego głowie i tak by to zrobił.
    dzieciak (28 lipca 2011)
  • –mja, 28/7/2011 15:49 to zalezy. jezeli taki breivik jest pesymista i wyjdzie z zalozenia "popelnie przestepstwo, skoncze na krzesle" to wizja kary smierci moze osrtudzic jego zapaly. tak pomyslalby "normalny" czlowiek. dla mnie pzrestepcy typu breivik czy inne swiry nie kalkuluja, raczej pomysla bardziej optymistycznie "uda mi sie ujsc sprawiedliwosci" sam zwrociles na to uwage(...) gość wiedział, że dostatnie 21 lat (...)no i mysle, ze wizja kary smierci tez by go nie powstrzymala przed tym, co zrobil. kolo za bardzo wierzyl w swoje chore poglady, nic by go nie zatrzymalo.
    sivi (28 lipca 2011)
  • to czyni z niego psychola. uwierz, bandyci kalkulują. ostrożnie, metodycznie i racjonalnie. dlatego w teksasie przestępstwo napadu z bronią w ręku jest niemal nieznane. oczywiście kalkulacja zawiera też element skuteczności policji, ale naprawdę perspektywa śmierci może ostudzić nawet breivika. gość wiedział, że dostatnie 21 lat.
    mja (28 lipca 2011)
  • działa na jasnych zasadach. za odebranie życia z premedytacją odbieramy ci twoje. wiesz o tym, decydujesz się, ponosisz konsekwencje. –mja, 28/7/2011 15:08 tylko wiesz, kazdy wie, ze "Palenie powoduje raka i choroby serca oraz obniża potencję" ale mimo to ludzie pala. dopiero jak taki pan kowalski zachoruje na tego raka i jest ma wizje, ze moze umrzec, dociera do niego slogan na pudelku papierosow. tak samo mysle jest z kara smierci, sama wiedza o tym nie powstrzyma takiego breivika przed przestepstwem. musisz wziac pod uwage jeszcze samego przestepce, ktory niekoniecznie musi byc "normalny" psychol nie bedzie myslal "kurde, nie, nie zrobie tego, przeciez moga mnie posadzic za to na krzeslo"
    sivi (28 lipca 2011)
  • aktu łaski można dokonać tylko wtedy, gdy akt sprawiedliwości może zostać dokonany. dzisiejsze społeczeństwa nie mogą okazać łaski, bo nie mogą okazać surowości. łaska instytucjonalna jest już metodą. ja akurat w kwestii kary śmierci nie mam potrzeby upierania się, istotniejsza jest dla mnie wizja przestępcy, czynu i kary. jestem zwolennikiem sądzenia za czyn. to pozostawia sprawcy godność nawet wtedy, jeśli skazano by go na ucięcie nogi tępym nożem. chciałeś - wybrałeś - ponosisz konsekwencje jakie znałeś wcześniej. traktowanie przestępcy jak chorego pozwala potraktować go jak zwierzątko - łagodnie jak zwierzę, ale bezdusznie jak zwierzę. można go wypuścić, bo nie wiedział. i można zamknąć w klatce do śmierci, bo jest niebezpieczny. tak działa właśnie to norweskie przedłużanie wyroku. nigdy nie wiesz, czy spodobasz się uśmiechniętym doktorkom i czy pozwolą ci wyjść, chociaż dostałeś 21 lat więzienia, nie 27 czy 28. to jest dla mnie niezwykle niehumanitarne. kara śmierci jeśli jest karą, nie erupcją gniewu, działa na jasnych zasadach. za odebranie życia z premedytacją odbieramy ci twoje. wiesz o tym, decydujesz się, ponosisz konsekwencje.
    mja (28 lipca 2011)
  • bo obciążenie moralne aktu zniewolenia jest znacznie mniejsze od aktu odebrania życia? kara pozbawienia wolności powinna być w pewnym sensie postrzegana przez mordercę jako swoisty akt łaski ze strony społeczeństwa, które decyduje się nie zniżać do jego poziomu, odrzuca prymitywne uczucie zemsty i pozwala mu dalej żyć.
    V79 (28 lipca 2011)
  • no nie. ale jeśli państwo nie może czasem zabić, to czemu miałoby móc zniewalać?
    mja (28 lipca 2011)
  • zniewolenie =\= morderstwo
    V79 (28 lipca 2011)
  • inna rzecz, że państwa skandynawskie, w tym norwegia, potrafią być niezwykle opresyjne na wielu płaszczyznach. rzecz w tym, że działają miękkimi metodami i się ładnie uśmiechają. nie chce mi się zaczynać dyskusji o karze śmierci, zwracam tylko uwagę, że jeśli karę śmierci uważamy za mord, to kare więzienia powinniśmy uznawać za podłe zniewolenie.
    mja (28 lipca 2011)
  • –mja, 28/7/2011 13:58 chodzi mi o to, że państwo nie powinno w ogóle popierać idei odbierania drugiemu człowiekowi życia, nawet pod postacią kary śmierci, rzekomej sprawiedliwości. zresztą, co to za sprawiedliwość, skoro została wyegzekwowana przy użyciu zbrodniczych środków? dla mnie - żadna. prawda, Norwegowie są spokojnym i ciepłym narodem kładącym duży nacisk na wzajemne zaufanie. bardzo ich za to cenię i z tego powodu cholernie było mi przykro, kiedy dowiedziałem się o tym zamachu. nie zgodzę się wcale, że "jednym słowem są narodem, który będzie niezwykle łatwo sterroryzować i sprowadzić do parteru.", bo to co wymieniłem IMO świadczy o ich wewnętrznej sile. ale faktem jest, że polityka zaufania prowadziłą do luk w bezpieczeństwie.
    V79 (28 lipca 2011)
  • jednym słowem są narodem, który będzie niezwykle łatwo sterroryzować i sprowadzić do parteru. islamiści prawdopodobnie skorzystają z doświadczeń tego świra.
    mja (28 lipca 2011)
  • fatalnie stałoby się, gdyby w odpowiedzi norwegia robiła nagle ruchy w kierunku wprowadzenia kary śmierci –ryba, 28/7/2011 13:32 nie ma opcji wg mnie. calkowicie inna mentalnosc. 2 dni temu w faktach pokazali wlasnie placzacych wprawdzie norwegow ale mowiacych ze spokojem w glosie cos w stylu "zla nie pokonasz zlem a miloscia" u nas wygladaloby to inaczej: wkurwieni ludzie w tv wykrzykujacy do kamery "oko za oko". strasznie mnie uderzyla ich postawa. polecam zobaczyc oskarowy film " w lepszym swiecie/ in a better world" w ktorym wlasnie ojciec jednego z bohaterow reprezentuje 'norweska postawe'
    sivi (28 lipca 2011)
  • kara śmierci nie jest odwetem. jest aktem sprawiedliwości. odwetem byłoby zabicie siedemdziesięciu kilku znajomych i członków rodziny gościa. co do dyskursu, to akurat dla prawicy to novum, ciekawe jak sobie poradzi. inna rzecz, że lewica całkowicie sobie nie radzi ze swoimi ekstremistami i zajmuje się wybielaniem, tłumaczeniem i relatywizowaniem. liczę, że prawica pokaże wyższy poziom, ale szczerze mówiąc wątpię w to.
    mja (28 lipca 2011)
  • z mojej perspektywy zupełnie niespójnym i popierdolonym bełkotem można określić też np. wywody takiego wildersa, do którego breivik odwołuje się w swoim opus magnum. niestety, to zdarzenie jest w jakimś sensie logiczną konsekwencją skrajnie prawicowego dyskursu. na podobnej zasadzie, jak jest nim lewacki terroryzm w stosunku do dyskursu lewicowego. ciekawi mnie tylko, czy prawica jest na tyle zdolna do autorefleksji, że jest w stanie wrzucić norweski casus w koszta wyznawanej przez siebie ideologii. niekoniecznie publicznie (całkowicie rozumiem wildersa mówiącego do mikrofonów, że się od kolesia odcina i że psychopata), ale choćby na własny użytek. fatalnie stałoby się, gdyby w odpowiedzi norwegia robiła nagle ruchy w kierunku wprowadzenia kary śmierci. dopiero wtedy breivik odniósłby pełne zwycięstwo. patrzyłby i śmiałby się, a wraz z nim setki jemu podobnych popierdoleńców i być może następców, jak lewicowy rząd wprowadza prawicowe rozwiązania. choć z drugiej strony jestem bardzo ciekaw, jak państwo uchodzące za wzór europejskiej demokracji poradzi sobie ze zbrodniarzem.
    ryba (28 lipca 2011)
  • zupełnie niespójny i popierdolony bełkot. –mja, 28/7/2011 12:33 popatrz na swój poprzedni post, hehe. kara śmierci to zniżanie się do poziomu mordercy. uważam, że człowiek nie powinien zabijać drugiego pod żadnym pozorem, a unikanie tak prostego i prymitywnego sentymentu ("oko za oko") w pewnym sensie jest obowiązkiem moralnym społeczeństwa.
    V79 (28 lipca 2011)
  • radiohead i sigur ros
    doświadczony porcysiak (28 lipca 2011)
  • facet był wszystkim i nikim jednocześnie. zupełnie niespójny i popierdolony bełkot.
    mja (28 lipca 2011)
  • -mja Zgadzam się. A do tego całe te gadanie o tym, że koleś jest jakimś fanatycznym prawicowcem i nazistą jednocześnie. Pf.
    dzieciak (28 lipca 2011)
  • mnie bardziej zastanawia jak wielką farsą będzie skazanie tego gościa na 21 lat. facet powinien zawisnąć, nawet z prawem ostatniego przemówienia. współczesna pedagogika karna zrobi z gościa ofiarę, a facet wiedział co chce zrobić i oddał się w ręce policji. gdyby była kara śmierci albo zrobiłby to i tak, za cenę własnego życia (jak klasyczny fanatyk), albo, co bardziej prawdopodobne, nie zrobiłby tego. chuj, że można po tych 21 latach gościa trzymać jak zwierzę, że niebezpieczny i trzeba trzymać w klatce, ale kurwa właśnie takie podejście nie uwzględnia godności człowieka, a nie kara śmierci. inna rzecz, że nawet na poziomie ideologicznego freaka facet posysa. jeśli chciał ograniczyć wpływ partii pracy na swoją zimną ojczyzną (co zapewne wyszłoby jej na dobre) to trzeba było raczej inaczej to rozegrać. tak czy inaczej facet powinien być już w kostnicy, teraz zaś czeka nas jakaś komiczna farsa. do tego lewicowe środowiska w europie z jednej strony będą dyszały rządzą mordu i pomsty, z drugiej przecież to właśnie lewica zmieniła procesy karne w sympozja psychiatryczne i opery mydlane.
    mja (28 lipca 2011)
  • zjawisko dziwnej promocji utworu. Ciekawe co by było, gdyby wybrał jakiś nieznany zespół indie. –reporter kontakt 48, 28/7/2011 02:05 stary, zrób tę jedną rzecz dla promocji polskiego niezalu
    V79 (28 lipca 2011)
  • Anders Behring Breivik, what's on your iPod?
    ilxor (28 lipca 2011)
  • np. newest zealand
    aronofsky (28 lipca 2011)
  • moim zdaniem to jednak muzyka z requiem dla snu –aronofsky, 28/7/2011 01:57 Rzeczywiście. Cóż nie słucham od lat Mansella i skopiowałem tytuł artykułu. Najwyraźniej dziennikarz też nie słucha. Nie chodzi o Breivika czy Mansella, a o zjawisko dziwnej promocji utworu. Ciekawe co by było, gdyby wybrał jakiś nieznany zespół indie.
    reporter kontakt 48 (28 lipca 2011)
  • moim zdaniem to jednak muzyka z requiem dla snu
    aronofsky (28 lipca 2011)
  • Proszę, czy naprawdę musimy zajmować się zainteresowaniami i przemyśleniami tego gnoja? Parę dni temu też czytałem o kolejnych fragmentach manifestu, zapiskach i w końcu zadałem sobie to ważne pytanie: co ja robię? Czym ten charakteropata sobie zasłużył, żebym poświęcał swój czas i uwagę na jego czerstwe, chore i na dodatek w większości poprzepisywane z innych źródeł wypociny. Nie obchodzi mnie czego słuchał, nie obchodzi mnie z kim się ruchał, co myślał o Polsce lub o koszykówce. Chuj mu w dupę. Może komuś się udzieli moja refleksja.
    anlgmt (28 lipca 2011)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)