INNE - FORUM
Panic at the Disco na Coke Live 2010
2 września 2010szczerze przyznam że do tej pory nienawidziłam Panic at the Disco, nie byłam w stanie dosłuchać nawet jednej piosenki do końca Panic wydawali mi się zupełnie kiczowaci i kompletnie mnie nie interesowali(na coke pojechałam dla muse) ale muszę powiedzieć bardzo mnie zaskoczyli, bo na żywo wypadli na prawdę świetnie! To kawał na prawdę porządnego, old-schoolowego rocka. Moim zdaniem był to jeden z najbardziej udanych występów na tegorocznym coke live festiwalu. Był ktoś jeszcze? Co sądzicie?
-
coke life music festival najbardziej obsranym festivalem lata.
marcin (3 września 2010) -
(na coke pojechałam dla muse) highlightem.
k (3 września 2010) -
Takie żarty to tylko na porcysie.
marcin (2 września 2010) -
jared leto to słodziaczek :* było supcio
30STM love:*:*:*:*:* (2 września 2010) -
troche zbyt oczywiste te prowokacje, slabo..
pies lampo (2 września 2010) -
to jeszcze nic - my chemical romance wyda niedługo następce cudownego i słitaśnego the black parade!
izunia (2 września 2010) -
ja na panicach się trochę zawiodłem - o ile nawet lubię ich posłuchać (mam nawet oryginalne A Fever You Can't Sweat Out :D) tak na Coke'u było do kitu. Dlaczego? przede wszystkim durne fanki piszczały głośniej od zespołu, a po drugie była fatalna organizacja całej imprezy :/ ludzie mdleli wokoło i nie było nic do picia. Ale ogólnie wrażenia super. 30 seconds to mars z poprzedniego dnia - genialne.
Jeremy (2 września 2010) -
ja od zawsze bylam fanka panicow i tez oczywiscie bylam na coke live 2010 i tez jestem zachwycona muse tez bardzo lubie ale naprawde panici byli duzo lepsi i jak ktos sie nie zgadza to nie zna sie na dobrej muzyce!
sylwusia (2 września 2010)