INNE - FORUM

piotr rubik (+ Fight Club)

8 maja 2006

"Fanów "Tu es Petrus", napisanego przez Piotra Rubika na cześć Jana Pawła II, ucieszy zapewne wiadomość, że kompozytor szykuje się do premiery kolejnego, trzeciego już oratorium."

http://muzyka.onet.pl/mr,1318240,wiadomosci.html

batonik bajeczny
  • ja jestem ciekaw, skąd admini rubikowego forum wiedzieli, który to ja. jakieś pomysły?
    Bronson (27 stycznia 2007)
  • ja chce bana, ja chce bana! kto mnie znajdzie wygrywa misia uszatka.
    Low (27 stycznia 2007)
  • to ja mam jeszcze lepiej. nie napisałem żadnej wiadomości na tym forum. po prostu sobie CZYTAŁEM! kumacie to? CZYTAŁEM sobie forum. NIC POZA TYM. za co ban? za czytanie? wtf? a może oni mają jakiś wykrywacz ludzi z Porcysa? aa i jeszcze jedno, na forum rubika występuję pod zupełnie innym loginem. i co Wy na to? liczę na jakiś pełen oburzenia komentarz.
    Bronson (27 stycznia 2007)
  • hehe no własnie to dostałem. choć nie wiem za co 2 pozostałe ostrzeżenia. napisałem wprawdzie pytanie do mistrza, ale była to kulturalna krytyka bez obrażania nikogo. chyba ze samo krytykowanie jest zabronione
    mailman (27 stycznia 2007)
  • tak przeciez tylu ludzi nie może się mylić a pozatym przeciez jest w tak szacownym towarzystwiei ten tytuł pr wciąż na szczycie mówi sam za siebie –heh, 27/1/2007 20:47"1 million Rubik fans can't be wrong" - tylko w dobrych sklepach muzycznych ;)
    vilo (27 stycznia 2007)
  • ale jaja:"Masz zakaz wstępu na forum !Na swoim koncie masz ostrzeżeń: 2 o łącznej wartości: 4. Wartość po której użytkownik jest banowany to: 4Ostatnie ostrzeżenie dostałeś: Dzisiaj 22:56Powód: Troll z Porcysa "
    Bronson (27 stycznia 2007)
  • macie:"WIELCE SZANOWNI FORUMOWICZE! Od dwóch dni wczytuję się w Wasze posty o Piotrze Rubiku i nadmiarze jego obecności w mediach. Ponieważ , jak sami stwierdziliście, jesteście współtwórcami jego medialnego sukcesu , z czym się absolutnie zgadzam, i ponieważ przez trzy lata miałem szansę bycia od czasu do czasu z Wami , czuję się w obowiązku Wam, z którymi jestem w jakimś sensie zaprzyjaźniony powiedzieć coś własnymi słowami... Przed koncertem Tu Es Petrus w Sali Kongresowej w Warszawie poprosiła mnie o kilka zdań dziennikarka telewizyjna. - O czym , najkrócej, to jest - zapytała. - To oratorium jest o pytaniach jakie zadajemy światu i sobie w materii istnienia, życia i śmierci. To jest o pytaniach do Boga, które dałoby się zamknąć w przesłaniu - czemu to tak trudne do zrozumienia. Czy się wierzy czy się nie wierzy - pytania są takie same. - Czyli to jest takie religijne?!!! - ze zdumieniem, z obrzydzeniem nawet niejakim zapytała dziennikarka. - ...Tu es Petrus to znaczy " ty jesteś Piotr , skała... - I na coś takiego przyszło tylu ludzi?!- z niedowierzaniem spytała dziennikarka i zakończyła wywiad. Już ją nie interesowałem. Już byłem nudny. Byłem nudny. Nieciekawy. Nie byłem tematem wartym kamery. Wielu dziennikarzy przeprowadzało ze mną długie rozmowy wywiadowcze po czym albo wywiady się nie ukazywały albo były o niczym. Wyłączając kilku PRAWDZIWYCH dziennikarzy. Kim ja, Zbyszek Książek , dla nich jestem?! Jakimś przymulonym moherem? Jakimś śmiesznym facecikiem od grup Oazowych, czy nie daj Boże facecikiem dla którego najważniejsze jest ciemne średniowieczne ględzenie o jakimś śmiesznym , niemodnym Jezusie ? Dziennikarka poleciała do Piotra i usłyszałem, jak pyta o szampon koloryzujący! Ja ważę 115 kilogramów. Ja dziesięć lat ćwiczyłem Tae Kwon Do! Ja bym chciał kilu ludzi z mediów w tym kraju mieć na wyciągnięcie ręki! Ja nie nadstawiam policzka! Ja szukam swojej drogi na dotarcie do Boga i ani myślę się tego wstydzić! Ktoś napisał , że te teksty to kicz. Kicz? Mój Bóg jest kiczem?! Muzyka Rubika ubogaca moje słowa , które dzięki niej docierają do odbiorców. Do bardzo wielu odbiorców. Jak powiedział Prymas Glemp , " prawdziwie nowoczesna ewangelizacja". Ewangelizacja. Kicz? Moja miłość do mojej dziewczyny , która jest moją żoną od dwudziestu pięciu lat? To jest kicz?! To ckliwe historyjki o miłości, której nie ma. Odpowiadam - niech mówią, że to nie jest miłość, że tak się tylko zdaje nam...To nie jest rozrywkowa pioseneczka a m o j e wyznanie. Niektórzy się pod nim podpisują. Uwielbiam mój Kraków. Piszę o nim tak jak go czuję. Jedna z Was pisze - boję się o Zakochanych w Krakowie...co oni z tego zrobią?! - Szanowna forumowiczko. Nie bój się. Zrobimy z tego opowieść o nas, o Piotrze Rubiku i o mnie. O mojej fascynacji wspaniałym miastem. Że będzie za łatwe? Naprawdę słuchasz Mikołaja Góreckiego? Absolutnego geniusza współczesnej kompozycji w obrębie muzyki poważnej. Czy słuchasz pana Pendereckiego ? Absolutna światówka! Słuchasz? A chciałabyś, żeby któryś z nich napisał to ze mną o Krakowie? Wytrzymałabyś dwie godziny na rynku wraz z czterdziestoma tysiącami ludzi z tymi genialnymi kompozytorami? Zakochani w Krakowie to nasz, Piotra i mój uśmiech do Was z Krakowa. Uśmiech dwóch dosyć wrażliwych facetów , którzy tak jak TY próbują żyć szukając piękna. Czemu oceniasz coś czego nie znasz? Czy przypadkiem nie oceniasz swojej wrażliwości, swojego wyobrażenia o miłości i swojego widzenia Krakowa? Czy muzyka w Psałterzu jest gorsza od poprzednich oratoriów, jak pisze jedna z Was. Co jest lepsze? Jabłko czy gruszka? Ja wolę gruszki ale moja Graszka woli jabłka... Jeżeli dowalają się do NAS szukając pretekstów do negowania wiary , to nie udawajmy, że chodzi o włosy Rubika, jego sposób zachowywania czy to co mówi. Tu chodzi o niemodną moralność , etykę i niemodną wiarę. Niemodną wśród co niektórych krytykantów. Piotrek jest tak samo wolnym człowiekiem jak Wy i może sobie powbijać siedem kolczyków w nos!!! Wy również. Ja nie , bo nie lubię. Nie lubię łysych a sam jestem łysy. Nie wiem co z sobą począć w kwestii łysiny... Kto z was zna definicję oratorium?! Kto z was zna tak historię i teorię muzyki jak Piotrek , który przez dwadzieścia lat był jednym z najlepszych uczniów a potem studentów Akademii Muzycznej?! Dwadzieścia lat , dzień po dniu , przez kilka godzin ćwiczenie na instrumencie. Co oceniacie?! Jeżeli prorektor krakowskiej Akademii Muzycznej mówi do mnie z najwyższym szacunkiem o kompozycjach Rubika, jeżeli pan Zygmunt Konieczny mówi do mnie , że pojawił się niezwykły muzyczny talent , to co oceniacie?! Kto z was zajął się na tyle teologią, że może polemizować z biskupem Franczykiem, który uważa nasze trzy oratoria za znaczący głos w myśleniu o kościele polskim . Listy od samotnych, nieszczęśliwych ludzi, którzy znaleźli odrobinę radości w życiu dzięki naszym oratoriom to jest co?! To jest do porównania z jakimiś pioseneczkami jakichś wyjców?! Wasi rówieśnicy , którzy Was zawstydzają szydząc z Rubika niech odpowiedzą na pytanie czy kiedyś umrą?! Czy zmienią się w garstkę błota?! Czy zerknęli kiedyś do historii filozofii i przyjrzeli się tym, którzy przez stulecia szukali odpowiedzi na pytania o egzystencję , którzy zajmowali się eschatologią , ontologią etc. ? Czy zagralibyśmy TU ES PETRUS dla 20 000 osób w Poznaniu gdyby nie popularność Piotrka? Nie. 20 000 osób nie usłyszałoby moich kiczowatych słów o Bogu i miłości. Czy gdyby nie był tak popularny zaproszono by nas do Poznania? Nie. Przyszło wiele osób do katowickiego Spodka, do Kongresowej, do hal w wielu miastach gdzie przez dwie godziny słuchali pieśni o człowieku i Bogu. Czy znacie inne takie oratoria o wierze , na które przychodzą tłumy? Ja nie znam. Ludzie dowiedzieli się o naszych oratoriach poprzez single promocyjne, poprzez idiotyczne gazety szukające sensacji. O mnie nie pisali. Bo ja nudny. Autor słów o etyce. W dzisiejszych czasach! Mam 52 lata. Nauczyłem się wierności i po trosze umiejętności kochania i szanowania drugiego człowieka. Dosyć dobrze znam literaturę choć nie ukończyłem polonistyki. Troszkę znam filozofię i historię. Mam bliznę na wardze , dwa wybite zęby, złamany nos. Nie boję się o następne zęby i nos. Boję się o to co ze mną będzie po śmierci...Różnie bywało. Teraz myślę, że chcę żyć zgodnie z zasadami , z dychą Bożą ( dekalogiem) i z poczuciem , że nie krzywdzę. Ja się tego nie wstydzę. Czy nie umknęło Wam to nieco? Nie przysłoniła tego złotowłosa czupryna? Tego , że i Wy i My z tego samego klubu ludzi szukających wartości. Wierzących. No ale to nudne... Odnalazłem na tym forum ludzi młodych, starszych , mądrzejszych i mniej mądrych. Odnalazłem przede wszystkim ludzi spragnionych innych ludzi. Sam jestem ich spragniony. Czy jestem w fan klubie Rubika? Tak. Jestem jego fanem , bo porwał swoją muzyką , do której miałem zaszczyt pisać teksty , dziesiątki tysięcy ludzi. Wielu ludziom pomógł. Czego się wstydzicie? Tego, że facet stał się GWIAZDĄ? Stał się. Dzięki Wam również. Czy mnie przeszkadza , że jestem w cieniu? Nie przeszkadza mi. Który z muzyków w światowej orkiestrze Mantovaniego był znany? Mantovani. Jak promować sześciu solistów, autora, sto osób chóru i sto pięćdziesiąt orkiestry symfonicznej? Ano promuje się postacią dyrygenta. Co to znaczy muzyka poważna? Wie ktoś ? Bo ja i zaprzyjaźnieni muzykolodzy nie wiedzą. "Przekrój" wie ? George Gershwin został wyśmiany przez filharmoników i jazzmanów bo napisał szmirowatą ponoć Błękitną Rapsodię...Szmirowatą? Kto pamięta o tych krytykantach? Została Błękitna i Gershwin. Ale się rozpisałem.... Życzę Wam lepszego roku, lepszego kraju, lepszej władzy i żebyście się nie zawiedli na ZAKOCHANYCH W KRAKOWIE. Myślimy z Piotrem o czymś straszliwie poważnym...ale to już w nowym 2008 roku Wasz - lekko rozgoryczony Zbyszek Książek"
    Bronson (27 stycznia 2007)
  • po chuj gnoju pisales o nawiedzonych nastolatkach tak mozesz pisac sobie tutaj
    XXX (27 stycznia 2007)
  • napisałem kulturalnie w tym kąciku książka że jego twórczość jest banalna i bije z niej grafomanią. że przekłada teksty z biblii na rymy częstochowskie, że teksty są pseudomoralistyczne i takie tam. na koniec napisałem nawet żeby mi tego nie usuwali bo to krytyka słabej twórczości osoby publicznej. no ale oni wiedzą najlepiej i po 2 minutach mi usunęli bo obrażam użytkownika forum. co za ludzie
    mailman (27 stycznia 2007)
  • mrowki wklejaj, wklejaj bo trza się logować :/
    sivi (27 stycznia 2007)
  • wow, jest jeszcze orędzie noworoczne samego ksiazka, ogólnie miesza nas(krytykantów)z błotem...długie to jesthttp://rubik.pl/forum/viewtopic.php?t=1741&postdays=0&postorder=asc&start=495chyba rzuca nam rekawice sam naczelny trubadur i wieszcz...
    mrowkaweed (27 stycznia 2007)
  • na miejscu rubika i jego ekipy zbawienia uciekała bym coi prędzej a z raju
    heh (27 stycznia 2007)
  • >>>kiedy pojawi się alternatywa do tego ciągłego kaleczenia uszu i umysłupojawił się zbawiciel taka jasność bije od jego promiennych włosów tylko ciekawe jak schowa się przed tygrysami wczoraj słuchałam kampusa i wywiadu z phantom taxi ride i doszłam do wniosku że na miejscu rubika i jego "ekipy zbawienia"bo o co bym ucha nie zaczepiła to wszędzie śmieją z pana R i jego ewangelickiej twórczości
    heh (27 stycznia 2007)
  • Ja jebę.
    Pan Rafał (27 stycznia 2007)
  • podziekowania ksiazkowi na forum. najpierw tekst o zgubnym wplywie rocka na uszy, depresje, samobojstwa itd. a potem to:"Znalazłam wypowiedź tą wczoraj przypadkiem, a potem Pana wypowiedź z podciętą nutką. Już ok trzy lata temu zadawałam sobie pytanie:"kiedy pojawi się alternatywa do tego ciągłego kaleczenia uszu i umysłu". Dobra muzyka i teksty pojawiają się, ale nikną wśród zgrzytów bezładnego rzężenia. Jednak polska młodzież jest bardziej wybredna i cieszy mnie to, że zachowała poczucie tożsamości, i smaku i nie pozwala sobie wcisnąć kitu. Już po pierwszym koncercie wiedziałam, że Pana teksty na skrzydłach bezprecedensowej muzyki zawładną sercami bardzo wrażliwej i mocno zdezorientowanej młodzieży. Szczególnie cieszy mnie fakt, że jako autorzy oratorium jesteście magnesem i w odpowiednim kierunku pociągacie młodzież. Już samo to, że osiągacie takie sukcesy jest naznaczeniem Bożego zamierzenia, kontynuacją ewangelizacji, promieniowaniem Jana Pawła II.Młodzież Was kocha i słucha, ale przygoda jaka spotkała mnie nocą we Wrocławiu utwierdziła mnie, że nie tylko ja mam świra na punkcie śpiewania z Wami za kierownicą. Otóż chcąc przejść przez ulicę patrzę a za kierownicą siedzi sama kobieta ale gada coś czy krzyczy sama do siebie? Podchodzę bliżej i krzyczę do niej przez szybę:" a cóż może Pani sama w samochodzie tak się...? Ona otwiera szybę i śpiewa na cały "regulator" "...połóż mnie na swym ramieniu..."To będzie ostra walka jak każda, dobra ze złem. Dobro zawsze zwycięży i to jedyna droga człowieka.Ukłony dla żony, całus na Nowy Rok. Cmok"
    mrowkaweed (27 stycznia 2007)
  • tak przeciez tylu ludzi nie może się mylić a pozatym przeciez jest w tak szacownym towarzystwie i ten tytuł pr wciąż na szczycie mówi sam za siebie
    heh (27 stycznia 2007)
  • http://muzyka.onet.pl/0,1473683,newsy.htmlSzczyty list sprzedaży...Wszyscy moi ulubieni "wykonawcy"A do rubika nic nie mamy, przecież jest pierwszy na listach sprzedaży, nie może być kiepski...LOL
    rubiKał (27 stycznia 2007)
  • Widze ze macie coś jeszcze do Rubika??
    KTOŚ (27 stycznia 2007)
  • Pięciolatki...
    Karolina (27 stycznia 2007)
  • Truposz raczej nie smieszyTruposz to film absolut
    zawiadowca z dworca zoo (25 stycznia 2007)
  • o kierej? bo linke mam http://www.radio.pionier.net.pl/stream.pls?radio=prwroclaw
    klancyk (25 stycznia 2007)
  • Curtis nie miał takich piór wiec mogł sie wiechnąć. Natomiast w tym przypadku ze względu na te włosy, proponowałbym dwie miedziane batuty i 230V.
    klancyk (25 stycznia 2007)
  • "gość specjalny Polskiego Radia Wrocław będzie też mówił (...) o tym co czuł po skomponowaniu sygnału wiadomości TVP1"O kurwa, muszę to usłyszeć!
    Pan Rafał (25 stycznia 2007)
  • ja sie bym bardziej zastanawial, czy skoro rubik jest takim objawieniem muzycznym jak nie przymierzajac joy division, to czy sie kiedys powiesi jak curtis?a moze ktos ma jakies lepsze pomysly na godna Pana Piotra metode samobojcza? zassanie sie dupa? wyklucie oczu grzywka? smyczkiem po nadgarstkach?
    Doktur_Szatan (25 stycznia 2007)
  • http://muzyka.onet.pl/0,1471628,newsy.htmlmoze czas sie zastanowic- czemu nie lubimy rubika? nooo? przeciez to taki dobry czlowiek dziwgajacy brzemie slawy. ;>
    mt (25 stycznia 2007)
  • truposz chyba nie do konca mial smieszyc.
    mw (24 stycznia 2007)
  • Miałam okazję grać pod batutą Rubika przy TU ES PETRUS. Nie czepiam się muzyki, bo jak się komuś podoba, to trudno, arcydzieło to to nie jest, ale co kto lubi...Ale dyrygent z niego marny, widać braki w wykształceniu w tym kierunku. On jest taką ciekawostką przyrodniczą, trochę...Ani to chłop, ani baba, ani kompozytor, ani dyrygnet... Jest sympatyczny, nie można powiedzieć, ale w orkiestrze symfonicznej lepiej się pracuje z niesympatycznymi dyrygentami z pewną batutą, niż sympatycznymi samoukami. Jego muzyka jest męcząca. Te same motywy, nudna harmonia powodują, ze gra się to ciężko i nieciekawie. Dość prymitywne, oczywiste dźwięki. "Tylko biedronka nie ma ogonka" w wersji napompowanej i symfonicznej. ~smyczek, 24.01.2007 13:05 komentarz do artykułu:http://muzyka.onet.pl/10172,1386904,0,1,3312,wywiady.html
    Low (24 stycznia 2007)
  • truposz dziwny film, widać go nie skumałam bo śmieszył mojego brata a mnie niekoniecznie
    b. (24 stycznia 2007)
  • Pewnie powtarzam, ale, ale....-Jest Pan Rubik?-Nie ma, wczoraj skrecil kostke
    Doktur_Szatan (24 stycznia 2007)
  • ej Karolina, weź się jakoś inaczej podpisuj.
    karolina (23 stycznia 2007)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)