INNE - FORUM
Anna Gacek Hit czy kit?
18 lutego 2005Uwazacie ją za dobrą dziennikarke recenzentkę itp? Czy wyróżniający ją ciekawy styl jest większym walorem niż śmieszne poglądy na niektóre płyty?
-
Tja, tja... szkoda ze panna Anna Gacek nie urodzila sie troche wczesniej, np w epoce grunge :) Oj tak, wtedy nie mialaby o czym pisac! :) Przeciez wtedy im gorsze i bardziej przypadkowe ciuchy tym lepiej :) Flanela i sztruks, niemarkowe dzinsy i wyprane koszulki... Oj to byly czasy... To byla muzyka.Nie to co teraz - jakies The Strokes co codziennie musza byc u fryzjera, manikurzystki i pedikurzystki i w salonie odnowy biologicznej... Albo Killers czy Franz czy Kings of Leon... wszyscy nei dosc ze brzmia tak samo to jeszcze sa tacy czysci i gladko ogoleni... porazka... Franzowi przynajmniej teledyski sie udaja, ale nie wiadomo czy to w ogole ich zasluga czy ich marketingowców.I w to wszystko idealnie pasuje Anna G... Ktora jako nie jedyna niestety, razem z rzeszami brytyjskiej mlodziezy bez perspektyw, uwierzyla w marketingowe kampanie tych wszystkich The... Cośtams...Owszem, od czsau do czasu pojawia sie jakis powrot do korzeni w stylu The Zutons czy Mooney Suzuki, ale to wszystko... Dobrze ze panowie z Mars Volta przynajmniej nie ubieraja sie specjalnie schludnie...Ok, podsumowujac - nie lubie Pawla Kostrzewy za wiele rzeczy, w tym za promowanie pomiotow Myslovitz czyli pseudogrupy Negatyw, bufoniastosc, arogancje i ignorancje oraz niezauwazanie nowych trendow (czarna robote odwala za niego Kaczkowski - ktory ma to co kazdy dziennikarz muzyczny miec powinien - pokorę), ale msuze przyznac ze w porownaniu z Kostrzewa panna Anna nie ma za grosz wiedzy ani smaku...
jingleballs (23 lutego 2005) -
skrinejdżers, a ten tekst o modzie to jakieś pierdu pierdu, ona rzeczywiście ma swój styl,
m. (22 lutego 2005) -
oj panowie borg i grek - przestańcie jechać dnem, chłopaki szanujcie się! ty, bo na ciebie to już za późno, odprysku ze skrinadżers,
m. (22 lutego 2005) -
każdy nowy wątek o AG jest sto razy bardziej żenujący niż ona...eksperci sie kurwa znaleźli..snoby
ja (22 lutego 2005) -
Dość długo zastanawialem sie nad tym wątkiem, chciałem dać jakąś zajebistą odpowiedz......pomyślałem......wyjdzie samo, jak gówno z dupy. I więc przeszedl ten czas. Powiem krótko nie znam szmaty to nie bede jej obrażał ! Pozdrawiam : )
Fabrizio Rodriguez (22 lutego 2005) -
ooo spoko Kostrzewie wyśle linka to na pewno to przeczyta!!
Permanent (22 lutego 2005) -
Myśle, że na pewno będzie to czytała......
Borg (22 lutego 2005) -
Co ona czuje jak to czyta?Mam nadzieje, że czuje wstyd.Bo powody są!Czy wyróżniający ją ciekawy styl jest większym walorem niż śmieszne poglądy na niektóre płyty? - jeśli o to chodzi to bylem naje... jak to pisałemAle temat jak najbardziej podtrzymuje...
Permanent (22 lutego 2005) -
wlasnie. dajcie jej juz spokoj. will ya' ?
grek (22 lutego 2005) -
ciekawe co czuje gacek jak to czyta...??:-)
Borg (22 lutego 2005) -
Arkadius nie osiągnął nic w naszym kraju, nic stąd nie wyniósł – sądzi tymczasem Anna Gacek, dziennikarka radiowej Trójki, prywatnie wielka fanka mody. – On jest produktem Londynu i Nowego Jorku, jest tamtejszy! Gacek twierdzi, że nie można mówić w ogóle o polskiej szkole mody. – Incydentalnie pojawiają się w naszych mediach doniesienia o Polakach, którzy projektują guziki dla brytyjskiej królowej. Ale to raczej ciekawostki aniżeli poważne informacje – przyznaje. Spoglądając na modę przez pryzmat narodowy stwierdza: – Anglicy i Francuzi od wieków tworzą światową modę. Ducha Azji wnoszą ostatnio Japończycy. Belgowie nie pchają się do Paryża. Mają swoją elitarną szkołę w Antwerpii, na którą zerka z zazdrością cały świat mody. Mają tradycje i mogą chwalić się sukcesami. Polacy nie mają żadnych tradycji! Nie mamy też porządnych szkół modystycznych. Skończyły się co prawda czasy monopolu łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, ale wciąż jest ona największą dostarczycielką projektantów dla polskiego przemysłu tekstylnego. – Na dyplomowy pokaz w Londynie przychodzą właściciele największych domów mody, którzy zauroczeni jakimiś kreacjami mogą załatwić projektantowi laurkową recenzję na pierwszej stronie brytyjskiego dziennika. W Wielkiej Brytanii marzenie życia może spełnić się w jeden dzień – przyznaje Anna Gacek. – ASP w Łodzi? Jaki rynek, taka szkoła! – puentuje.to chyba starczy jako komentarz do osoby Anny G, która niech raczej fanka Mody...niz kalac muzyke swoimi recenzjami niekoniecznie muzycznymi:)
Zzz (22 lutego 2005) -
a może wy po prostu jesteście zazdrośni o gacek???
Borg (21 lutego 2005) -
znam kilka jej słynnych już tekstów opublikowanych na stronach trójkowego ekspresu, a zdjętych po hicie forumowym na gw, kiedy pojawił się wątek o gacek. owe teksty były zajebiście zenującą, pretensjonalną i nieudolną bazgraniną frenetycznej idiotki. i raczej nie była to kopia stylu np. nme, tylko mocno zjebana wersja czegoś co by chciało/miało wyglądać jak styl angielskich magazynów,
m. (21 lutego 2005) -
Kurwa mać!!!Z tym Zine'm to poważnie?Nie ukaże się już żaden nowy numer?
- (21 lutego 2005) -
Mogliście zatrudnić Gacek do pisania recenzji. TR się nadal ukazuje, Zine już nie.....
Borg (21 lutego 2005) -
wiadomo. upadek jedynego pisma zajmującego się muzyką alternatywną po trzech numerach. przykre, ale to chyba seria błędów strategicznych
mz (21 lutego 2005) -
Wyrażam swój smutek z powódu zakończenia działalności Zina....
Borg (21 lutego 2005) -
>i co z tym Zinem teraz? jak to co? dezintegracja niestety... nr 4 bylo gotowy na poczatku stycznia z moim Brylewskim na okladce. wszystko sie konczy i zaczyna - bo slyszalem, ze ma byc wersja sieciowa, ale jakos nie czuje energii, ktora pozwolilaby cos takiego odpalic :( aha, nieoficjalna stypa po Zinie 5 marca, w CDQ na Indie-Pop Night (patrz watek, ktory zaraz zaloze)
Piotrek (21 lutego 2005) -
to co uskutecznia ta pani w terazrocku powoduje ze po pińciu linijkach odechcewa sie czytać. nie wiem o jakim stylu Ty tu napominasz, nie czytam ani NME ani Q ani innych podobnych ale odnosze przemożne wrażenie że to co wypisuje pani Gacek to dokładnie to samo co treść tych gazet, najlepszy jest ten rozdźwięk pomiędzy przekonywaniem czytelników o wartości zespołu za pomocą ilosci okładek pism na których był, a tą ukrytą pogardą dla tychże( gdzies w jakiejs recenzji bylo jak pojechała NME jak znajde to przytocze), i to pojebane trąbienie co miesiąc o nowych zespołach( rock umarł juz nie ma zespołów dobrych ale nadchodzi nadzieja, zespół XXX, a za miesiąc: łudziliście sie ze XXX zbawi świat, myliliscie sie nadchodzi zespół YYY-zbieżność nazw przypadkowa), wtóruje jej pani kucinska chociaz mniej podniecona, co jakis czas pojawia sie wentyl bezpieczenstwa co by nie bylo za różowo( recenzja Kills ostatnich), czasami cos tam ciekawego napisze( jak była na jakims festiwalu i nie wiedzac co wybrac stanęła na srodku i oglądała the hives a słuchała BRMC) ale generalnie zdominowanie przez jej osobe TR sprawia ze coraz dłuzej sie zastanawiam przy stoisku z prasą chociaz cena przystepna, czuje ze przy nastepnym numerze sie chyba zerzygam jak przeczytam ze to jednak zespół ZZZ jednak jest kurwa najlepszy. ale przynajmniej z ostatneigo numeru sie dowiedzielismy ze o prawdziwej wartosci koncertów white stripes stanowi to że mozna se na meg popatrzeć( to w jej wypadku jak podkopanie posągu)
ryba2801 (21 lutego 2005) -
wybacz podpisywaniem się jako Gość..od razu zaznaczam że widziałem tu już taki podpis, co byś mnie z jakimś innym "Gościem" nie pomylił :)i co z tym Zinem teraz?
Rydzyk (21 lutego 2005) -
Sorka przyjęte.. pozdrawiamwiesz... nie wiem o prawdopodobnieństwie.. statystyk zjebek nie prowadzę :)nie mam też dojść do IP żeby wiedzieć ILE osób jak się o Tobie wypowiada.. albo kto to..nawiązanie okolicznościowe - to często stosowana chyba taktyka, prawda?pozdrawiam
Rydzyk (21 lutego 2005) -
domyslam sie tylko przyczyn, z powodu ktorych mogles odczuwac potrzebe i satysfakcje z odnotowania tego faktu (btw fajnie, ze raz sie podpisujesz Gość a raz Rydzyk). niezwykle merytoryczny wrzut w topiku o Queen troche to potwierdza (to, ze generalnie masz cos do mnie, ze nadepnalem ci na odcisk swoim pisarstwem Zinowym; a poniewaz tylko wlasciwie Europeans z Polski zostalo przeze mnie zjechane, a oprocz tego magazyn nie wzbudzal raczej wielkich emocji i wywolywal odzewu, podobnie jak Europeans tez nie wzbudza wielkich, to jakies prawdopodobienstwo, ze masz cos wspolnego z zespolami albo sama wytwornia jednak istnieje - przyznasz?). Tym bardziej, ze jeden urazony muzyk pisal nawet do mnie maila, co mnie baaardzo zdziwilo, bo myslalem jednak, ze muzycy maja takie rzeczy w kakao. ale rownie dobrze moge wierzyc, ze nie masz z nimi nic wspolnego i jest to glos czytelnika. sorka w takim razie i wierze, ze to tylko nawiazanie okolicznosciowe.
Piotrek (21 lutego 2005) -
hmmm.... poczekaj... czyli jak w tekście w którym ktoś krytykuje gacek (nie tylko ja) a ktoś inny Drotkiewicz.. to jak w nazwiązaniu do tych zjebek zauważam że na Forum zine zjebali Kowalczyka (znaczy się: Ciebie) i to za Fugazi to co? to jestem z European czy co? bo ja wciąż nie rozumiem Twojego pokrętnego rozumowania? :)to faktycznie jakieś paranoje masz człowieku. wybacz ale mi to ty obojętny jesteś a fakt, że Cię jebali mam prawo odnotować jak każdy wolny człowiek. I nie musi to oznaczać że jestem siostrzeńcem kuzyna którego sąsiad robi coś w European lub jakieś inne pokrewieństwo..
Rydzyk (21 lutego 2005) -
Tymon?!?!?!?! genialne, genialne, genialne, genialne, genialne, genialne :))))))kiedys w przerwie all-star game (sezon 95/96 bodajze, wysokie zwyciestwo niestety Wschodu, MVP dla Jordana) puscili w TVP teledysk Mike'a Oldfielda "Hibernaculum" - ten mroczny klimat. przez pewien czas (6,7,8 klasa) sluchalem non-stop tego muzyka elektronicznegotak, to ja. z Fugazi i bledow rzeczowych w tym tekscie sie tlumaczylem. nawet najwiekszy paranoik miewa wrogow (patrz x.Rydzyk)
Piotrek (21 lutego 2005) -
zmieniając temat - okazuje się, że ktoś w canal plus słuchał kur i w studiu przed all star game wylądował najgenialniejszy polak. doznawało się. jak ktoś ma canal to chyba powinny jeszcze dzisiaj powtórki lecieć.
mz (21 lutego 2005) -
hmm... z tego co pamiętam to zjechali Kowalczyka za Fugazi.. :|aha.. ale co? Piotrek to Ty? czy jakiś adwokat jesteś? jak ludzie jebią za Fugazi to są z Europeans czy co? bo nie rozumiem...chyba stary w jakieś paranoje popadasz
Rydzyk (21 lutego 2005) -
wszyscy, a dokladnie dwie osoby. jak sie podpadlo takim potentatom fonograficznym i artystycznym jak European Records, to nie ma co liczyc na taryfe ulgowa
Piotrek (21 lutego 2005) -
..a w ZINIe na forum za to wszyscy jebali Kowalczyka...Gacek Wacek Pankracek
Gość (21 lutego 2005) -
Ani Gacek nie znam, aaaleeejesli chodzi o piszace (recenzje) dziouchy - ze nu aLampa? i w tej lampie recenzje Drotkiewicz i Dziewit?nie. jezu. nie.
ik (20 lutego 2005) -
ogólnie to bania, bo z anna gacek chodziłem do liceum. istniała dla niej wtedy tylko grupa red hot chili peppers. hardkorowiec z niej był po pijaku. na codzien grzeczna, ulozona, same piątki i red hot chili peppers w walkmanie.
koleżka (20 lutego 2005)