SPECJALNE - BRUDNOPIS
LAM
LAM
2016, Instant Classic
Debiutancki album tria Zimpel, Zemler oraz Dys to trzy potężne kompozycje, które zostały podzielone na siedem indeksów – jedynka na dwa, natomiast trójka na cztery segmenty. To tak gwoli wyjaśnienia, bowiem nieczęsto mamy do czynienia z podobnymi sytuacjami. W każdym razie debiut formacji zaliczam jak najbardziej na plus, gdyż serwowany przez LAM minimalistyczny noise-kraut-jazz non stop uwodzi, czaruje, często hipnotyzuje, natomiast przenikliwe wyładowania zimplowego saksofonu nierzadko działają na mnie niczym uderzenia obuchem w tył głowy. Pozostaję jednak nienasycony, gdyż wydaje mi się, że można było wycisnąć z tego jeszcze więcej. A może po prostu chodzi o kompozycyjną wyrazistość? Nie narzekam jednak zbyt mocno, bo "LAM 2" jest lepsze niż cokolwiek na trzynastce Supersilent, a to niemałe osiągnięcie. Spuentuję to wszystko w koherentny sposób: udana próba!