SPECJALNE - Artykuł

Porcys' Guide to Spring Break 2015
22 kwietnia 2015Już jutro rozpoczyna się poznański festiwal, postanowiliśmy więc z tej okazji zrobić krótką przebieżkę po najciekawszych punktach lineupu. Oto szczęśliwa piętnastka:
DIE FLÖTE
Skąd przyjedzie:
Kraków.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Bo Mateusz Tondera to prawdopodobnie najlepszy songwriter w Polsce. Poza tym pozostali statystami wcale nie są, czego dowodem są ich równoległe projekty, także zasługujące na uwagę.
3 esencjonalne kawałki:
"Civil War", "Civilization Studies", "Proper Guy"
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Co najmniej kilka zgrzewek piwa marki Piwo.
Znaczenie:
Coraz większe.
–Marek Lewandowski
DRIVEALONE
Skąd przyjedzie:
Poznań.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Dlatego.
3 esencjonalne kawałki:
Dowolne trzy z The Letitout (EP).
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Dałbym wiele, ale ciągle to będzie za mało.
Znaczenie:
W kontekście naszego portalu i polskiej muzyki ubiegłej dekady napisać, że Piotr Maciejewski był znaczącą i ważną postacią, to nic nie napisać.
–Jacek Marczuk
FLEMINGS
Skąd przyjedzie:
Lublin.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Elo, człowieku! Moi ludzie z ośki mnie męczyli, żebym pokazał, że wschód ma potencjał. Chcieli, żebym pokazał, że nie tylko Crab Invasion potrafią układać piosenki jak na Trespassie (w ogóle jaki pojebany Animal Planet nadają z Lublina: kraby, flamingi, stonki, KURKI). No to pokazuję, c'nie. Tylko tutaj nie ma gitar, jest więcej klawisza i mimo wszystko jeszcze więcej tańca W RYTMIE LAT OSIEMDZIESIĄTYCH. Szukajcie ich pierwszego dnia grubo po 22-giej. Minusy? Ze sceny mogą polecieć chujowe żarty, choć da się znieść (ach, te "złośliwostki"...). Oj będzie fajnie, zobaczycie.
3 esencjonalne kawałki:
(Wow, tyle ich jest, że aż ciężko wybrać), "Words", dla nieśmiałych dziewcząt wersja akustyczna, cover White Stripes.
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Moglibyście postać przez godzinę przed klubem na jednej nodze.
Znaczenie:
Podobne do Kamp? Trochę tak, ale twierdzenie, że brzmią jak piąta woda po Kampie, to już głupawy sofizmat, który mocno gasi entuzjazm dzisiejszego poptymisty. W rzeczywistości na koncertach już bliżej im do Baxtera, Metro Area czy electro-popowej strony Junior Boys, a ci goście rządzą − wiadomo, kurwaaaaaaa. I na razie to byłoby tyle. A, jeszcze warto odnotować mały status "polskiej nadziei (synth)popu" (lol).
–Tomasz Skowyra
IZA LACH
Skąd przyjedzie:
Łódź.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Chociaż Iza nie nagrała jeszcze albumu na miarę swoich możliwości, w dalszym ciągu funkcjonuje jako jedna z najzdolniejszych i najbarwniejszych postaci młodego pokolenia polskiego popu. Warto sprawdzić, jak radzi sobie na żywo.
3 esencjonalne kawałki:
"Nie", "Futro", "360".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Oddałbym swój egzemplarz Doggystyle.
Znaczenie:
Wciąż znacznie mniejsze niż powinno.
–Wojciech Chełmecki
JAZZPOSPOLITA
Skąd przyjedzie:
Warszawa.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Bo chłopaki z Jazzpo to fajne chłopaki i jak dotąd nie mają na koncie choćby jednej słabej płyty, a ich muzyka jeszcze lepiej wypada na żywo - dają świetne koncerty, sam niedawno byłem na jednym.
3 esencjonalne kawałki:
"Ciągle Ktoś Mnie Pyta", "Fashion For Orient In The 70's", "Pogadanka".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Dyszkę za każdy motor spokojnie.
Znaczenie:
Spore w otwieraniu głów krajowej indie-gawiedzi.
–Wojciech Chełmecki
NATALIA NYKIEL
Skąd przyjedzie:
Urodziła się w Mrągowie, więc to w sumie moja warmińsko-mazurska ziomalka.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Gdy weźmie się pod uwagę listę osób, które pracowały nad albumem Natalii Nykiel (Nosowska, Przybysz, Kozak, Budyń, Bunio i Fox jako producent), jej Lupus Electro przedstawia się trochę jak Granda bis. Gramy pop z alternatywnym rysem, ale wciąż pop. Efekty tego alternatywnego podejścia do płyty laureatki talent show są wzorowe, choć jednocześnie tylko solidne – jest o wiele lepiej niż w przypadku płyt z produkcyjnej taśmy, a zarazem rzadko kiedy poszczególne utwory wybijają się znacząco ponad poprawność. Nie znajdziemy tu, w przeciwieństwie do Brodki, zajawek ludowością. W zamian jest ciekawie przybrudzony EDM. "Dym" i "Wilk" może zostawiły mnie z pewnym niedosytem fajnych melodii, ale i tak to jedne z lepszych polskich popowo-klubowych utworów w ostatnim czasie. Z ciekawości muszę sprawdzić, jak to wszystko brzmi na żywo.
3 esencjonalne kawałki:
"Dym", "Wilk", "Bądź Duży".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Ze dwie dychy.
Znaczenie:
Wyróżnia się na tle polskiego mainstreamu i laureatów różnych talent shows.
–Kamil Babacz
NIGHT MARKS ELECTRIC TRIO
Skąd przyjedzie:
Wrocław.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Ziomki jeżdżą po całym świecie i zbierają propsy, bo podobno koncertowo jest u nich wszystko perfekcyjnie skrojone.
3 esencjonalne kawałki:
"Walk Inside Your Dream", "High Ground", "Breakfast".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Ekskluzywny posiłek w miejscu określanym jako "posh".
Znaczenie:
Night Marks Electric Trio to trójka muzyków dobrze wyszkolonych w mieszaniu ze sobą jazzu, hip-hopu, soulu i całej reszty gatunków, które wymienia się przy takich okazjach. Posłuchajcie trochę Flying Lotusa, a potem obczajcie EP-kę NMET z zeszłego roku. Blisko, prawda?
–Ryszard Gawroński
OLIVIER HEIM
Skąd przyjedzie:
Warszawa.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Chociażby po to, aby na własnej skórze doznać harmonii wokalnych Oliviera i Małgorzaty Penkali – magia.
3 esencjonalne kawałki:
"Pasadena", "Italy", "A Different Life".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Zdaje się, że płaciłem ok. 20 zł i za gig o takiej jakości była to śmieszna cena.
Znaczenie:
Całkiem spore, bo jak wspominałem przy okazji rekapitulacji, w Polsce wciąż odczuwamy deficyt tego typu grania.
–Marek Lewandowski
PHANTOM
Skąd przyjedzie:
Z Warszawy.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Nie ma wyjścia. Trzeba się pojawić na ostatnim występie festiwalu, bo Bartosz Kruczyński to już INSTYTUCJA w muzyce elektronicznej, a najwidoczniej wciąż jest na fali wznoszącej. Rozmach używanych przez niego stylistyk może zdumiewać, a w każdej tworzy coś własnego na bardzo wysokim poziomie. Między innymi pierwszorzędne tańce.
3 esencjonalne kawałki:
Trzy to za mało. Zresztą nawet przy pięciu nie potrafiłbym raczej wydestylować konkretu. EP 2 jest dobrą namiastką, ale dalej to już trzeba samemu sprawdzić. Dla spokoju: zapoznajcie się z "Earthworks", "Ceremony" i "Turtles All The Way Down".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Artefakt wyłowiony z rzeki Wisły.
Znaczenie:
Wydać dwa świetne albumy w przeciągu roku to potrafili w sześćdziesiątych i Toro.
–Krzysztof Pytel
RYCERZYKI
Skąd przyjedzie:
STAJNIA SOBIESKI
DO GROBOWEJ DESKI
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Cała poptymistyczna filozofia Porcys krystalizuje się w tym zespole, który na dodatek prawdopodobnie kieruje się silnym perfekcjonizmem w działaniach. Pod sceną może na ciebie czekać megadobry popowy występ.
3 esencjonalne kawałki:
"Hounds", "The Mating Season", "Rimemba".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Mógłbym zaryzykować poświęcenie wieczoru z ziomkami, bo pójście na koncert Rycerzów to spędzenie wieczoru z ziomkami.
Znaczenie:
Najlepszy polski zespół bez wydanej płyty.
–Ryszard Gawroński
SONIAMIKI
Skąd przyjedzie:
Łódź.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Na jednoosobowych koncertach (! − tylko wykonawczyni, bas i sampler), Zosia z basem w ramionach tańczy, zmieniając nogi jakby maszerowała w miejscu. Jest też jakaś opowieść, chyba o zakochanych, morzu czy plaży, przewijająca się przez poszczególne piosenki. No właśnie − są PIOSENKI. Jeśli ktoś nie widział i nie słyszał, to warto się zapoznać. A jak ktoś już kiedyś widział (tak jak ja), to niech idzie znowu (ja bym poszedł).
3 esencjonalne kawałki:
"Lemoniada", "Wiem Nie", "That's Not My Thought".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Kilogram lemoniady w proszku
Znaczenie:
Dla niektórych Soniamiki = "Lemoniada", a to błąd. Jasne, to dla mnie jeden z najfajniejszych polskich (i nie tylko) singli obecnej dekady, ale na płytach kryją się równie dobre kawałki (zwłaszcza na SNMK − tam m.in. pokurwiony "Wiem Nie"). Zresztą, to na luzie jedna z najoryginalniejszych singer/songwriterek w kraju. Jej oszczędny aranżacyjnie, zbudowany z wycinanych na basie figur synth-minimal-art-dance-pop brzmi świeżo i nietuzinkowo. Ciekawe, co dalej? Trzymam kciuki, żeby następny longplay był tak dobry, jak lody na kolację i podświetlany basen.
–Tomasz Skowyra
TEN TYP MES
Skąd przyjedzie:
Warszawa.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Trochę zawiodłem się jego ostatnią propozycją wydawniczą, ale to megaważna persona w naszym rapowym światku i jego występ będzie jazdą obowiązkową dla każdego uczestnika Spring Break. Zaznaczmy, że szef Alkopoligamii wystąpi w towarzystwie live bandu i chociażby dlatego trzeba iść!
3 esencjonalne kawałki:
"My", "Wjaazd!", "Otwarcie"
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Mniej niż za Molestę i Tedego, ale wciąż byłaby to rozsądna kwota.
Znaczenie:
No nie wygłupiajcie się, błagam. Obczajcie nasz ranking najwybitniejszych polskich raperów wszech czasów chociażby.
–Jacek Marczuk
THE AND
Skąd przyjedzie:
Warszawa.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Bo lata jeszcze wciąż nie widać, a tu będzie można posmakować trochę balearycznych wiatrów. Będzie też powrót do lat osiemdziesiątych, trochę r&b, trochę Prince'a i kilka niezłych motywików, które można znaleźć na albumie Everything Must Go. Czyli coś w sam raz na niezobowiązujący przystanek przy scenie. Wpadnijcie, powinni odpłacić się PIĘKNYM ZA NADOBNE.
3 esencjonalne kawałki:
"Mirror Boy", "Where Do We Have To Go", "17 Days".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Ostatnio, gdy jechałem pociągiem, do przedziału przyszedł "chłopak z gitarą", który w zamian za jakieś drobniaki na nocleg grał pasażerom piosenki (szybkie lub wolne). Wrzuciłem piątaka i w zamian otrzymałem cover "Wonderwall" Oasis... Za koncert The And dałbym trooochę więcej.
Znaczenie:
Że niby "polski Duran Duran"?
–Tomasz Skowyra
WE DRAW A
Skąd przyjedzie:
Z Wrocławia.
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Bo posłuchać sennych eksperymentów synth-pop-disco z gładkim wokalem, wpadających w ambient, techno czy IDM, bądź odwrotnie, zawsze spoko.
3 esencjonalne kawałki:
"Tears From The Sun", "Waking Hour", "Reflect".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Dobiłbym do trzydziestu PLN-ów.
Znaczenie:
Ustabilizowane.
–Krzysztof Pytel
WOMEN FOR HIRE
Skąd przyjedzie:
Wrocław
Dlaczego warto przejść się pod scenę?
Wszyscy chyba trochę zapomnieliśmy o niedawnych czasach, kiedy muzycy wciąż wyobrażali sobie plażę, co chwila powstawał hymn ku czci wakacji, a piosenki do końca miały dużo treści. W przypadku Women For Hire czuć powrót do poprzedniej mody bez tej trzeciej problematycznej sprawy: na EP-ce The Pacific oraz singlach "Careless" i "The Pacific" jest całkiem dużo popowych chwytów. Fajnie sobie powspominać!
3 esencjonalne kawałki:
"Time To Waste", "Careless", "The Pacific".
Kwota, jaką moglibyśmy zapłacić, gdyby przyjechał grać w naszym mieście:
Dwa drinki z palemką.
Znaczenie:
Będzie.
–Ryszard Gawroński