INNE - PORCAST

Plastic
"Money For Nothing"

Plastikowe cfaniaki nie boją się niczego. Wziąć nudną klasyczną rockerkę, zrobić z niej muzę do grania w klubokawiarniach i wyjść z tego z twarzą? Dla Agnieszki i Pawła taki problem nie istnieje, wręcz przeciwnie – to okazja, żeby po raz kolejny pokazać swe bossostwo. Serio, czekam na moment kiedy naród padnie na kolana przed Plasticiem, może zdarzy się to przy okazji drugiej płyty, póki co cieszy chociaż nagroda Pepsi Vena Music Festival, czyli symboliczne 100 tysięcy złotych. Nie wydaje się, aby kasa zawróciła Plasticowi w głowie, chociaż brzmią jakby częściej przesiadywali w drogich lokalach. Ale do rzeczy – Aga jest cudowna, na żywo jeszcze bardziej, dziewczyna jest tak charyzmatyczna, że niewiele lasek w polskim show-biznesie mogłoby by być dla niej konkurencją. No i wygląda jak Kylie w latach 80., tylko że lepiej. Tutaj nawet nie ma co próbować zestawiać Knopflera z Burcan, bo Mark nie wypada w tym porównaniu nawet minimalnie apetycznie (wyobraźcie sobie), nawet jeśli ten refren mu się udał. I tak dopiero Agnieszka powoduje, że słucha się go co najmniej tak miło, jak pije gorącą czekoladę, bynajmniej nie syfiastą z jakichś granulek, ale taką, co zalewa ogromem różnych smaków i smaczków, jak pobrudzony mówiony moment o hawajskich hałasach w trzeciej zwrotce. W teorii – z formy obleśnej w nudną. W praktyce – bogactwo i klasa, a czekolada spływa ze ścian. Drop it like it's hooot.

posłuchaj »

Kamil Babacz    
27 grudnia 2008
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)