PLAYLIST
Shanice
"Take Care Of U"
Shanice może imponować swą ponoć pięciooktawową skalą głosu. Nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że ten kawałek jest zwyczajnie cienki. Pierwszy solidny kopniak należy się jej za niesamowite stężenie banału w tekście, dodatkowo spotęgowane super tandetnym klipem (och jak ten goguś na początku się rusza!). I naprawdę nie jest to kwestia tego, że się czepiam – już nie jedna pop czy r&b gwiazdka pokazała, że te wszystkie bzdety o miłości da się jakoś zgrabnie ubrać w słowa. Tutaj niestety otrzymujemy solidną porcję kiczu, bez wątpienia nie zamierzonego. W połączeniu z klipem wypada to naprawdę przerażająco.
Chociaż na warstwę tekstową można by przymknąć oko, gdybyśmy tylko otrzymywali do niej jakiejś solidnej jakości oprawę. Ale i tutaj trudno doszukiwać się powodów do zachwytu. Standardowy pakiet soul r&b – delikatne bujanie, ledwo muśnięte struny gitary i jakiś ledwo zarysowany beat. Jasna sprawa, że miało być subtelnie, romantycznie itd. ale czy to musi od razu oznaczać nudę i bezpłciowość? Jest co najwyżej poprawnie, muzyka sobie płynie, nie drażni i nie przeszkadza, ale nic więcej. Może gdyby za tę nieszczęsną Shanice ktoś zabrał się porządnie, jej głos otrzymałby stosowną oprawę. Bo ten tutaj utwór to co najwyżej 3 liga r&b i nie wygląda na to by można było liczyć na awans chociaż do 2 ligi.
Zobacz także:
http://www.youtube.com/watch?v=qj9EGF1DTGU