Las Vegas odwraca się od EDM-u. Avicii więcej nie zagra
29 marca 2016DJ-e go nienawidzą. Ten właściciel klubu zaoszczędził miliony stosując jeden prosty trik. Okazuje się, że kluby i kasyna Las Vegas mają dosyć wykładania fortuny na występy didżejskich gwiazd, które przyciągają niepożądanych gości, tym samym generując straty. Zdaniem Seana Christie, szefa powstającej na mapie Miasta Grzechu miejscówki, “DJ-e nie są już najważniejszym składnikiem sukcesu klubu”, a obecnie bardziej liczy się melanż w VIP-roomie z dala od tych kręcących gałkami bożyszczy. Z kolei prowadzący klub XS Jesse Waits zdradza, że “ludziom, których (DJ-e) przyciągają, brakuje stylu i chęci bawienia się w klubach”, a te mają być miejscami dla “cool-people”, nie fanów EDM’owych koncertów. Receptą na sukces branży ma być trend odwrotny do podpisywania milionowych kontraktów z pupilkami sceny – większa kameralność. Jakby w odpowiedzi na te hasła Avicii oświadczył, że zaprzestaje koncertowania. Muzyk tłumaczy, że pragnie zmian i narzeka na brak czasu, jednocześnie podkreślając, że kwestie materialne nigdy nie miały dla niego znaczenia. Nam w całej tej sytuacji pozostaje chyba powtarzać za Morrisseyem: