Doda jednak nie nakręci własnej wersji Smoleńska

14 czerwca 2017

Do elitarnego grona awangardowych artystów skutecznie roztrajających naszą ładnie poukładaną codzienność od wczoraj (nie licząc akcji z centaurem) mogliśmy zaliczyć nieco przebrzmiałą Dodę , która według nieocenionego Faktu powołującego się na anonimowego informatora (profesjonalna rzetelność dziennikarska), wzorem Madonny, miała w ramach swojego artystycznego rozwoju wejść w branżę filmową. Wbicie się z hukiem w nowy ekranowy świat na stanowisku producenta Rabczewska miała rozpocząć od nakręcenia własnej wersji kultowego już w dniu premiery Smoleńska. I kiedy obok nadchodzących filmowych blockbusterów to właśnie nowy Smoleńsk stawał się najbardziej oczekiwaną produkcją najbliższych lat, powodując, że skręcając papierosa na słonecznym tarasie można wpaść w błogi stan rozkoszując się tym, że pomimo wyjałowienia wiążącego się z mylną świadomością, że wszystko już się widziało, coś świeżego wciąż czaiło się za rogiem, dzisiaj Doda odcięła się od wszystkiego pisząc na swoim Facebooku:

Ale gdyby to się jednak wydarzyło, to zastanówcie się nad tym, jakby to wyglądało z takim soundtrackiem...

Michał Kołaczyk    
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)