Chic wchodzą do studia
2 lutego 2015Po ponad dwudziestoletniej przerwie wydawniczej założona przez Nile’a Rodgersa formacja podpisała kontrakt na długograja. Czy i dlaczego w tym przypadku pojawienie się w prasowym nagłówku jego nazwiska miałoby mi zrobić różnicę? Bardzo bym chciał, żeby media przeszły do porządku dziennego nad sprawą jego ciągnącego się od dwóch lat “renesansu”. Częstotliwość z jaką postać ta figurowała w poprzednich latach w prasowych nagłówkach w moim przypadku potrafiła niestety przynieść zupełnie odwrotny skutek niż pobudzenie uwagi. Dlatego, szczerze mówiąc na myśl mi nawet nie przyszedł taki rozwój spraw. Obecna, ponoć wzmożona działalność koncertowa Chic jest mi zupełnie obca. Być może to przez ilość komunikatów kolejny raz próbujących przekonać mnie o wielkiej przecież randze i hitmakerskim potencjale Rodgersa, na które człowiek może się z czasem uodpornić. Myślę, że w takim przypadku warto jednak zachować świeże spojrzenie i po prostu przypomnieć sobie o zapowiadanym singlu Chic w czasie jego marcowej premiery, ponownie przybić piątkę ich klasykom z lat siedemdziesiątych, a następnie w czerwcu przekonać się o wartości nowego materiału. Poświęcić uwagę Nile’owi kilka razy w roku na pewno nie zaszkodzi.