INNE - LISTY
Pewien gatunek człowieka, zwany metalem
Od: Marcowy ZającTemat: Zajęcze opinie i uwagi
Data: 7 marca 2003
Witam
Cieszę się, że trafiłem na Waszą stronę. Lubię tego typu niezależne serwisy, sam miałem chęć coś takiego
zrealizować, choć na razie brak czasu i inne czynniki każą ciągle temu tkwić w sferze zamierzeń. Zreszta nie o tym
miałem...
Najbardziej na stronie interesują mnie recenzje i tu mam dosyć mieszane uczucia. Oceniacie płyty bardzo surowo.
Jest to dobre o tyle, że kiedy jakiś album dostanie wysoką ocenę można bezpiecznie uznać go za rzecz wartą
posłuchania. Poza tym wydajecie się ludźmi w podobny sposób podchodzącymi do muzyki co ja. Sam też jestem
kolekcjonerem i wiecznym poszukiwaczem, tym bardziej doceniam, że opisujecie tyle mało znanych wykonawców i ciągle
'wykopujecie' jakieś nikomu nieznane płyty. Gorzej, że kiedy już coś krytykujecie, czasem owa krytyka wydaje się
'jechaniem' po płycie dla samego jechania. Niektóre z zamieszczonych tekstów nie zasługują w ogóle na miano
recenzji. Rozumiem, że to jest Wasza prywatna strona i możecie sobie pisać co Wam ślina na język przyniesie, ale
na Belenosa, nie nazywajcie później tego recenzjami. Szczególnie, że jak czytam o nieznanym mi albumie, mam ochotę
dowiedzieć się nieco o jego zawartości muzycznej, a nie przeczytać jakąś idiotyczną pseudo-satyryczną historyjkę.
Na koniec jeszcze jedna, nieco irytująca mnie sprawa. Dotyczy pewnego gatunku muzycznego, zwanego metalem.
Zapewne o nim słyszeliście. Nie wiem, jaki jest Wasz stosunek do tej muzyki, bo nie znalazłem na stronie ani
jednej recenzji płyty metalowej ani też niczego innego z metalem związanego. Być może nie lubicie tej muzyki, być
może ją ignorujecie (chociaż uważałbym to za nierozsądne, aby poszukując w muzyce, omijać tak rozległy gatunek).
To Wasze niezbywalne prawo,ale jedno mnie w tym denerwuje. Piszecie, że polska muzyka niezależna prawie nie
istnieje, że mamy tylko kilka projektów tworzonych przez grupkę wciąż tych samych osób. Tak się składa, że do
muzyki niezależnej zalicza się także metal. W tym gatunku mamy w Polsce naprawdę sporo interesujących kapel,
jesteśmy w nim wręcz światową potegą. I nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy czytam, że bezsprzecznie (???)
najlepszymi i najoryginalniejszymi (!) zespołami muzycznymi w Polsce są Ścianka i Lenny Valentino. Zgoda, są, ale
w swojej 'kategorii'. Znam twórczość obu tych kapel i nie robią na mnie zbyt dużego wrażenia. Może dlatego, że
znam też dobrze polską scenę metalową, gdzie znalazłbym całkiem sporą grupę zespołów tworzących muzykę ciekawszą i
oryginalniejszą od dzieł Rojka i spółki. Nie zabraniam wam wynosić wspomnianych wykonawców na piedestał, ale
przynajmniej darujcie sobie takie uogólnianie.
To tyle.
Pozdrawiam.
PS. Tak a propos artykułu o najgorszych coverach - dziś w 'Idolu' niewątpliwie wybitny artysta Mariusz Totoszko
wykonał 'Show Must Go On' wiadomo kogo. Pewnie tego nie oglądaliście i dobrze zrobiliście. Ja obejrzałem i żałuję.
To była profanacja. Fredek przewraca się w grobie.
Od redakcji:
Witamy,
Dziękujemy za słowa uznania. Nie będziemy dyskutować jakie warunki powienien spełniać tekst, żeby zasłużyć na
miano recenzji, bo to i tak nie ma znaczenia. Odnośnie metalu - nie ma metalu.
Pozdrawiamy,
Redakcja Porcys