INNE - FORUM

Najgorsza piosenka ulubionego zespołu

4 grudnia 2012

Chciałbym Was zapytać o to czy potraficie wskazać najgorszą piosenkę Waszego ulubionego zespołu (lub jednego z ulubionych).
Chodzi mi o takie piosenki, które wywołują u Was totalne zażenowanie, których nie chcielibyście żeby usłyszeli ludzie w autobusie, gdy słuchawki odłączą się Wam od telefonu.

Na początek wskażę pewnie znaną Wam kuriozalną piosenkę The Beach Boys (feat. Fat Boys) pt. Wipeout!

http://www.youtube.com/watch?v=0p9Dc9GZNTk

ancient alien
  • „Meat is Murder”.
    Mam nowy nick. (5 stycznia 2013)
  • niektore numery Kozelka na " Admiral"
    ja (3 stycznia 2013)
  • chyba każdy zespół który bardzo lubię ma na koncie coś, czego powinien się kolektywnie wstydzić, ale do szewskiej pasji doprowadzało mnie zawsze 'bubblegum' sonic youth. piosenka sama w sobie kompletnie do zapomnienia, ale pomysł umiejscowienie jej po 'expressway...', czyli naturalnym i epickim zamykaczu albumu ('evol', jakby ktoś nie znal i chciał sprawdzić), powinien był zapewnić komuś sterylizację, bardziej dupy i antyklimatycznego pomysłu wymyślić się chyba nie dało. jakby dopierdolić melt banana jako bonus track do plyty low, nosz kurewka.
    em c (31 grudnia 2012)
  • Pink Floyd - Learning to Fly mi do głowy przyszło i oczywiście (werble) - http://www.youtube.com/watch?v=9G4jnaznUoQ
    cichy (30 grudnia 2012)
  • sorry ale modest mouse - dashboard
    n (29 grudnia 2012)
  • Pewnie, że lol, bo najgorszą piosenką Lany jest Alejandro czy jak jej tam. Ja mam taki typ - Led Zeppelin i D'yer Mak'er, której nie lubię, nie cenię i w ogóle mnie nudzi śmiertelnie. Albo The Beatles i Michelle, której to piosenki wybitnie nie lubię.
    paj (29 grudnia 2012)
  • Lana del ray - wszystko –ja, 5/12/2012 14:03 lol!
    la di da (28 grudnia 2012)
  • XTC - Frivolous Tonight Peter Gabriel - The Barry Williams Show
    GT (20 grudnia 2012)
  • Dobry temat, naprawdę dobry temat. Niech nie spada, jak ktoś tam w jakimś innym wątku się modli. Najbardziej lubię Joy Division i The Pogues, ale nie znajduję najgorszej piosenki. Od biedy bym jakieś wskazał, ale żadną miarą nie mogę ich nazwać najgorszymi. Ale niech będzie tak: David Bowie - dancing with the big boys The Doors - backdoor man Blur - sweet song
    Mak Kwak (16 grudnia 2012)
  • Serio? To jedna z moich ich ulubionych piosenek. –Twój Stary, 5/12/2012 18:23 Serio, pomijam płytę "1000000 Fanek Nie Mogło Się Mylić" bo to jest wyrób papsopodobny.
    książę rom (6 grudnia 2012)
  • W jakimś programie na Vivie celebryci rozkminiali polskie hity dekady i Tede wykminił, że te pomarańcze w pustej szklance to po prostu wypity drink, który zawierał pomarańcze. Całkiem sensownie brzmi, Kupicha natomiast nie potrafił (albo nie chciał) wytłumaczyć o co mu chodziło (tak, też komentował).
    rojal (6 grudnia 2012)
  • > papa dance - nietykalni Serio? To jedna z moich ich ulubionych piosenek.
    Twój Stary (5 grudnia 2012)
  • Feel - Jak anioła głos Nie moge zdzierzyc tej pustej szklanki z pomaranczami
    apc htc (5 grudnia 2012)
  • Radiohead - Pop is dead Lana del ray - wszystko
    ja (5 grudnia 2012)
  • Fajny temat! Depeche Mode - "What's Your Name" przez tekst, ale wiele najstarszych utworów brzmi dość obciachowo The Cure - "Wendy Time" The Smiths - "Golden Lights" Pet Shop Boys - "New York City Boy" XTC - "Dear God" Co ciekawe, piosenka wywołująca u mnie zażenowanie to niekoniecznie zła songwritingowo piosenka, po prostu są piosenki/wykonawcy brzmiący tak, że trochę bym się wstydził słuchać ich publicznie :)
    Twój Stary (4 grudnia 2012)
  • papa dance - nietykalni
    książę rom (4 grudnia 2012)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)