INNE - FORUM
playlist Muchy
3 sierpnia 2006zdjęcie do playlistu to klasyczny internetowy dżołk "impreza informatyków" --> *doznałem*
-
Mi trochę tej przebojowości z pierwszej płyty brakuje. Tam był przebój za przebojem, a tu są ze 3-4 moim zdaniem. No i od dosłowności niektórych metafor bolą zęby, ale to tylko ze 2-3 razy na całą płytę, więc spoko. Płyta fajna, od debiutu gorsza, wiadomo, ale i tak słucha się zajebiście. Nowe Muchy > nowa Newsom, he he.
glootech (9 marca 2010) -
Produkcyjnie jest lepiej po chuju.
Hübschman (9 marca 2010) -
Terroromans >>>>> Notoryczni Debiutanci
v/a (9 marca 2010) -
>Nowa płyta zawiodła, choć chwila, nie tyle zawiodła co >potwierdziła obawy, że jednak poziomu debiutu nie udało się >nawet liznąć w żadnym momencie. moim zdaniem "Najważniejszy dzień" w tej wersji, która znalazła się na "Terroromansie" to ich najgorsza studyjna produkcja. "111" też jest słabsze niż większość materiału z 2 płyty.
PK (9 marca 2010) -
aha, no i wiesz, 17. chciałem doprecyzować, o czym rozmawiam ze sw filipem. bo jak o muzyce, to o muzyce. jak szerzej, to szerzej. a nie, ze ja szerzej, a sw filip o muzyce. to dwie odmienne kurwa sprawy.
jajko (9 marca 2010) -
siedemnacha, ty kurde, wiesz... niedaleko mnie stoisz, ziom. masz głowę pełną pomysłów, które chcesz realizować w nieprzebranym niekiedy tempie? no i o to chodzi. pytanie kto na co to ukierunkowuje. no i np. "zrobi ci jak słońce przez powieki". płyta pomarańczowa, na okładce kolo z zaciśniętymi powiekami. otwieram pudełko. dla mnie wiraszko ma tak dosłowne, ale i tak metaforyczne zarazem metafory, że nie wiem, jak to określić. trochę świruję, dzięki. okiełzam się trochę. albo nie. chcę jeszcze tyle rzeczy zrobić.
jajko (9 marca 2010) -
"hm. ja właściwie mówię a płycie jako albumie, zjawisku, nie tylko samej muzyce." "natomiast mam wrażenie, że piszesz o samej muzyce, no i nie wiem, hm, czym mierzysz poziom płyt. kryterium. " (KUTASEM?!) "w sensie, jak ja to widzę, a nie że tak jest. " zabijmy reynoldsa. usuńmy recenzję causers of this. ludzie wariują. ja tak nie chcę.
17 (9 marca 2010) -
w sensie, jak ja to widzę, a nie że tak jest.
jajko (9 marca 2010) -
hm. ja właściwie mówię a płycie jako albumie, zjawisku, nie tylko samej muzyce. o wszystkim, co powstało przy okazji tego albumu. szeroko. i jak te piosenki wpisują się w mainstream. natomiast mam wrażenie, że piszesz o samej muzyce, no i nie wiem, hm, czym mierzysz poziom płyt. kryterium.
jajko (9 marca 2010) -
-jajko Mamy 2010 a nie 2007. Nowa płyta zawiodła, choć chwila, nie tyle zawiodła co potwierdziła obawy, że jednak poziomu debiutu nie udało się nawet liznąć w żadnym momencie. Ukoronowaniem Notorycznych Debiutantów jest wrzucenie na krążek piosenki z pierwszej EPki. Więcej niż 6.0 nie ma prawa dostać.
sw_filip_z_antioch (9 marca 2010) -
chciałbym. dla mnie ta płyta jest czymś nowym, przy czym doskonale wpisuje się w trend w polskiej kulturze, który zauważam. np. filmy - rewers? wojna pl-rus? dom zły? ważne sprawy w niespotykanej dotąd estetyce. i co więcej - powoli zaczyna wychodzić to do mas. wyrasta to ponad obecny zgiełk. wychodzi z tej naszej alternatywy, niezrozumiałych i często ukrytych przed światem z obawy myśli i słów. romantyczne odrodzenie. kocham was.
jajko (9 marca 2010) -
Porcys da pewnie jakieś 7 z kawałkiem nowej płycie, co nie?
misza (9 marca 2010) -
W sklepie nie dla idiotów w M1 też nie ma. I jak oni chcą sprzedać więcej niż 3 tysie płyt?
ch (8 marca 2010) -
w poznaniu w empikach nie ma, na pocieszenie kupiłem se zremasterowane rubber soul, pieprza, little dragon i wróciłem do domu wielce kontent.
habemus papam (8 marca 2010) -
Wielkie dzięki, postaram się skoczyć w takim razie do browaru dziś :]
glootech (8 marca 2010) -
> Wiadomo, matematyka i informatyka łatwe nie są. wiadomo, czytanie ze zrozumieniem jest jeszcze kurwa mniej łatwe. glootech, w mega avansie było jeszcze kilka sztuk. w browarze.
jajko (8 marca 2010) -
Nie narzekam ostatnio na nadmiar czasu, więc nie dam rady biegać po sklepach Poznańskich w poszukiwaniu płyty ;] –glootech, 8/3/2010 10:40 Wiadomo, matematyka i informatyka łatwe nie są.
na myspace/muchyband mozna juz posluchac Przesilenia. –glootech, 25/2/2010 15:19 Dziwne, ale to nie ja pisałem to wyżej. –glootech, 25/2/2010 22:23 (8 marca 2010) -
w warszawie w żadnym empiku nie ma. chyba czas wcielić hasło Cieslaka w życie - "dobrym sklepom muzycznym dziekujemy"
eeee (8 marca 2010) -
Jakby ktoś widział płytę gdzieś w Poznaniu, to niech da cynk gdzie. Nie narzekam ostatnio na nadmiar czasu, więc nie dam rady biegać po sklepach Poznańskich w poszukiwaniu płyty ;]
glootech (8 marca 2010) -
–chory z nienawiści, 7/3/2010 19:17 no to było w rejonach 8.0-8.6
eeee (7 marca 2010) -
PS Jakby co, to ten byk w tagach to też wina Gackówny.
chory z nienawiści (7 marca 2010) -
Nagrał, nagrał. Początek jest trochę przycięty a to dlatego, że Stelmach podczas swojego natchnionego słowa wstępnego nazwał Anie Gacek matką chrzestną Much i ze śmiechu nie mogłem trafić myszkom w guzik rec. http://w430.wrzuta.pl/audio/almJu4nnNVX/muchy_-_koncert_w_trojce_06.03.2010
chory z nienawiści (7 marca 2010) -
już jutro, naprawdę jestem ciekaw wrażeń i bardzo się cieszę. trzymam kciuki za swoje wrażenia i za was chłopaki, bo terroromans to naprawdę zajebista płyta.
habemus papam (7 marca 2010) -
nagrau ktoś?
eeee (7 marca 2010) -
a dzisaj w Trójce koncert po 18, moze ktos nagra?
b (6 marca 2010) -
bez emocji,poza koszulką japandroids.
e-smith (5 marca 2010) -
teledysk przesilenia http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92327,7629453,Teledysk_dnia__Muchy___Przesilenie.html
'85 (5 marca 2010) -
moim zdaniem idealnie wybrnęli z tej całej napinki, którą kreowano przy okazji debiutu. ok, nie ma niczego na miarę "Zapachu wrzątku", ale wiele tracków to raczej klimaty w stylu "Wyścigów" albo "Górnego tarasu" - kawałki, do których niespodziewanie chce się wracać po jakimś czasie, przyciągające nieoczywistym feelingiem. jeśli chodzi o teksty, zadowala kilkanaście bardzo intrygujących linijek + to, o czym wspominał zwobot -są to dołujące piosenki bez ewidentnego wyciskania tego doła ze słuchacza.
PK (5 marca 2010) -
93, w zasięgu ramion i przyzwolitość dobre. zwłaszcza ten pierwszy, ten synth, ten refren. i ogólnie podoba mi się, że są na tej płycie zalążki pójścia w kierunku takim bardziej "dreamy", w każdym znaczeniu. może to się jakoś fajnie rozwinie. pewnie sobie wkręcam (zwłaszcza że nie interesują mnie teksty i ich nie słucham), ale słyszę tu takie fragmenty, że coś jest tak odrealnione że aż pozornie beznamiętne, a tak naprawdę dołujące. jestem fanem takich akcji. miałem trochę większe nadzieje jeśli chodzi o rozwiązania harmoniczne, że się tak wyrażę. żeby było trochę bardziej odważnie
zwobot (4 marca 2010) -
tak, jam jest vernon sullivan. do zobaczenia w księgarni!
e-smith (4 marca 2010)