INNE - FORUM

playlist Muchy

3 sierpnia 2006

zdjęcie do playlistu to klasyczny internetowy dżołk "impreza informatyków" --> *doznałem*

www.rasiak.pl
  • wyobraziłem sobie słuchanie "Rekwizytów" w tramwaju - i "o, cyganie zaczęli rzępolić".
    Szop (13 marca 2010)
  • jeżeli ktoś uważa, że Terroromans jest "mierny" to ja serio współczuję. Notoryczni są *średni*, dla mnie okolice 5.2. Ale Terroromans, serio, czołówka 07 jak dla mnie. Przecież świetny pop, z milionami hooków - czego chcieć więcej. I to z Polski. błagam, "mierny zespół" :]
    rojal (12 marca 2010)
  • No jak to co? Nic się nie zmieniło. To nadal mierny zespół
    Pan Rafał (12 marca 2010)
  • haha i co teraz hejterzy? ;D
    eeee (12 marca 2010)
  • nie ma piosenki "Przyzwoitość", jest "Przyzwolitość"
    nieogar (12 marca 2010)
  • ee
    rojal (12 marca 2010)
  • http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=1235
    Twój Stary (12 marca 2010)
  • Tak swoją drogą, to nikt nie wspomniał, że książeczka bardzo estetyczna. Ale, co mnie zaciekawiło, napisane jest, że mp3 mają być do nabycia na stronie muchy.net. Na razie takiej opcji nie widzę na stronie, ciekawe w jakiej cenie będą.
    glootech (12 marca 2010)
  • jezu. pomijając. lazarus kojarzy mi się z porcupine tree, dlatego dziwne, że mi się podoba ten utwór.
    e-smith (12 marca 2010)
  • powiedz, czego chcesz. hehehe. nie no, w porządku. zaczynam sobie zdawać sprawę, że jestem zbyt intensywny. biore bez pytania to, co mam do zabrania. okej. pas.
    jajko (12 marca 2010)
  • nie. kiedy chcę mówić, to mówię. i wara ode mnie.
    jajko (12 marca 2010)
  • jajko skończ. zachowaj wiecej wnioskow do pracy magisterskiej jak za 7 lat bedziesz pisac.
    sw_filip_z_antioch (12 marca 2010)
  • albo nie "jara" tylko "powala" cię właściwie.
    jajko (12 marca 2010)
  • > –e-smith, 12/3/2010 11:29 a pomyśl, lazarus z czym ci się kojarzy? co cię jara w lazarusie? jak mówi majchrzak: dowiedz się.. dowiedz się czego chcesz... siiia!
    jajko (12 marca 2010)
  • potrzeba twórców i współtwórców w polsce, ale i na świecie, a nie wyrobników. jakie mamy uznanej na świecie jakości produkty eksportowe? wódkę. żeby kurwa, produkty brały się z potrzeb ludzi, a nie potrzeby brały się z kurwa pojebanych pomysłów marketingowców.
    jajko (12 marca 2010)
  • heh, ziom, ja tamto też cytuję. ale w innych już sytuacjach. :D a jaram się notorycznymi, bo są przystępni tekstowo dla większej ilości osób. dla mnie to jest pewien nawrót, mówienie o rzeczach jaśniej, by uwspólnić punkty widzenia, zrozumieć się wzajemnie, a potem dopiero finezja. społeczeństwo nasze zobacz, postprl, inteligencję wybito, stłamszono gdzieś, zepchnięto do podziemia. to się kurwa, wiesz, kończy na piosence biesadnej, dodzie, wiśniewskim i feelu. i peji, wrażliwym, acz wulgarnym i agresywnym. a tak cały czas będziemy alternatywą z naszymi bogatymi i wrażliwymi wnętrzami, bo tamtych obcesowych jest więcej. ja tak rozumuję. hehe, i też rozumiem cię tutaj, bo też bym wolał cytować inne rzeczy, ale teraz stawiam na rozumienie. potem zaczniemy korzystać z finezji. kurwa, wytwory prlu, komunizmu, stłamszenia, czy socjalizmu - bloki klocki. a w takiej francji i jeszcze chyba np. w niemczech również są bloki, ale jakże inne w formie.
    jajko (12 marca 2010)
  • ci którzy jarają się notorycznymi - załączcie sobie epkę galanterię. po wysłuchaniu cytujcie. ciągle nie wiem co takiego powala mnie w lazarusie.
    e-smith (12 marca 2010)
  • a czy ta płyta jest taka słodka? dla niektórych, w tym i dla mnie, jest np. smutna nawet chwilami. a wracając do tekstów, już zacząłem cytować. i nie muszę tłumaczyć osobom postronnym o co chodziło autorowi.
    jajko (12 marca 2010)
  • > –jan, 12/3/2010 10:15 poznaj kulisy, stań za sceną, zobacz, jak działa machineria.
    jajko (12 marca 2010)
  • –jan, 12/3/2010 10:15 No przecież to taki "żart"
    Pan Rafał (12 marca 2010)
  • Czy jest coś bardziej pretensjonalnego od wydania 8 marca słodkiej płyty o relacjach męsko-damskich słodkiego pop-rockowego zespołu? Tak. Wydanie płyty 14 lutego.
    jan (12 marca 2010)
  • hmmm. ciekawe. ja nie powiem, czy tak, czy nie. ale może dorzucę coś od siebie. a jak to widzisz? w sensie, że czemu, skąd? konotacje, kontekst. a od siebie dodam, że do tej nowej estetyki pasują mi jeszcze np. reklamy żywca. czarno-białe kolory, charyzma i w ogóle przekaz majchrzaka, ciepło i radość waglewskiego oraz siła górala.
    jajko (11 marca 2010)
  • początek przyzwolitości = oddech szczura?
    eeee (10 marca 2010)
  • @ em c no pewnie. Bardzo długo uważałem ją za "na maksa chujową" a więkość podejść do niej kończyła się bólem zębów. Dzisiaj jawi się jako zajebista odtrutka na w zasadzie wszystko. Nie wiem czy kumasz o co mi chodzi - ta była wydana w momencie wybuchu srew srock revolution a wszyscy podniecali sie tanczeniem do franz ferdinand. Ff sie wszystkim znudziło, a dwójka jak sie okazuje jest do dzisiaj zajebiście aktualna.
    K (10 marca 2010)
  • jajko nie idz! napisz cos jeszcze bo skumales jak nikt
    iwakeupcrying (10 marca 2010)
  • wracając do tekstów, to myślę, że jeszcze się osramy, hehe.
    jajko (10 marca 2010)
  • taka nadzieja, ale i zwątpienie. ciekawie mi tu święty filipie uzmysłowiłeś. tak, mówiłem o tym, że muchy przygarnęły kolejną część słuchaczy. oczywiste stało się, że tą płytą nie zasiądą jeszcze na głównym miejscu w salonie rp. ja bym powiedział, że to jest intuicyjne, a nie świadome. poszukiwanie. myślę, że wiraszko muzyk stał się mężczyzną, który jako ten po właściwym debiucie już bierze odpowiedzialność. chciałbym. za to, czego dokonał i za to, co być może nie wyszło tak jak chciał. i następnym razem będzie jeszcze bardziej tak jak chce, jak czuje. to jest pewne "frycowe" (kurwa, jak nie ma tego słowa), które czasem się płaci przy tym przejściu. i myślę, że bardzo ważne, kiedy potrafi się dostrzec ten błąd i go naprawić. hm, a "pierwszy zespół, który spodoba się i Tobie i Twojej matce" to nawet dobrze, że nie. ma się podobać nam, młodym dorosłym, a nie naszym starym. teraz niech się zajmą sobą i na nowo ukonstytuują. wtedy wrócimy i porozmawiamy jak dorośli. ale ja tu pierdolę, a kurwa, co? biografie nie są dla mnie ciekawsze od doświadczeń. > –misza, 9/3/2010 09:58 to dla mnie uosobienie nadziei i zaufania, wiary, ale i pokazuje siłę porcys. dla mnie co innego niż pomiędzy 7, a 7,9 będzie sfałszowaniem rzeczywistości. ale czekam i z otwartością przyjmę. ufam. ckod nie słucham, a produkcja, hm.. tak, też uważam, że dobry materiał się obroni i idę już krok dalej. dobra produkcja zwiększa moją przyjemność ze słuchania. lubię kiedy coś jest wysmakowane, mogę się delektować. dopieszczone, zadbane. natomiast czasem mam wrażenie "poczciwości", czy czegoś takiego. nie wiem. niedbałości. niechęci. ale i wiem, że czasem środki nie pozwalają. > (czyli pre-juice. dobre, co? jak to "chujowe"?) lol :D > No i od dosłowności niektórych metafor bolą zęby, ale to tylko ze 2-3 razy na całą płytę, więc spoko kurwa, zawsze się bałem hub. ostatnio zobaczyłem "logo" myslovitz. i kurwa "logo" much. dla mnie to jest ten moment, gdzie kruchość i wrażliwość rojka przechodzą w power i petardę romantycznego czarodzieja wiraszki. a teksty słabsze... hm, ale myślę bardziej zrozumiałe dla większej ilości. w recenzji gdzieś czytałem, że wiraszko osiecką nie jest. no i nie ma być. będzie kolejna płyta, kontrakt przecież podpisany, szuka, zmienia się, rozwija. koniec. idę podoznawać czegoś albo się pojarać czymś.
    jajko (10 marca 2010)
  • >ckod2 broni się sto razy lepiej dzisiaj niż w momencie wydania. SERIO?! nie no, w smie kazdy ma tyle opini ile dziurek w dupie.. nie, cos pomylilem. w kazdym razie jak dla mnie z perspektywy roku 2010 kompletna cienizna ckod az rzuca sie w oczy. z tymze nigdy nie lubilem tego zespolu, wiec moze jestem uprzedzony jak koncentrat (czyli pre-juice. dobre, co? jak to "chujowe"?).
    em c (9 marca 2010)
  • ckod2 broni się sto razy lepiej dzisiaj niż w momencie wydania.
    k (9 marca 2010)
  • Dużo więcej rzeczy było przy okazji debiutu niż teraz. Ja rozmawiam o muzyce bo zespołu nie czyni dobrym otoczka, szum czy zjawiska/fenomeny społeczne. Dobry zespół poznaje się po muzyce. Może płyta wpisuje się w jakiś trend, ale ja nie potrafię uznać tego za okoliczność łagodzącą dla zwyczajnie średniego materiału. A co do rzekomego "wyjścia do mas", o którym piszesz... To samo było przy okazji Terroromansu wałkowane rozmowy ze znajomymi, że to "pierwszy zespół, który spodoba się i Tobie i Twojej matce". No niestety nic z tych rzeczy nie miało miejsca i nie wieszczył bym nowym Muchom jakiegokolwiek wejścia na salony. Chyba, że masz na myśli fakt, iż Muchy poszerzyły swoje grono słuchaczy z tych co słuchali carsów, ckodów, ścianek itd. na tych co słuchają też happysadu - wtedy mogę Ci przyklasnąć. Podsumowując jeśli chodzi o stronę medalu wpisywania się w trendy to może faktycznie coś w tym jest, chociaż dla mnie to bardziej chaotyczne niż świadome. Jeśli natomiast o stronę medalu pod tytułem muzyka to druga płyta nie powala. CKOD2, L&F dużo lepiej obroniły swoje zespoły po debiutach (L&F to nawet temat na inną bajkę). Teksty są zdecydowanie słabsze niż na debiucie, mimo wszystko, nawet jeśli niedużo (mogę się mylić), to ja czuje jak one przygasły i spowszedniały, mam wrażenie pewnego "na siłę" czasami. A słowo o produkcji jeszcze. Mój stosunek do produkcji jest taki, dobry materiał obroni się nawet na kiepsko wyprodukowanej płycie. Słabemu materiałowi dobra produkcja dużo nie daje. Najważniejszy dzień faktycznie może brzmieć dość prymitywnie i nieciekawie co nie zmienia faktu, że sama piosenka jest zajebista.
    sw_filip_z_antioch (9 marca 2010)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)