IMPREZY
Low Fi Festival
12 października 2007 - tba - Bydgoszcz Festiwal objęty patronatem Porcys.com. Wystąpią między innymi: Cool Kids Of Death, Gutierez, Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach, Lili Marlene oraz Plum. Gwiazdą pierwszego dnia festiwalu będzie islandzka formacja Worm Is Green. Wkrótce więcej info! 13 października 2007 - tba - Bydgoszcz Festiwal objęty patronatem Porcys.com. Więcej informacji o artystach oraz cenach biletów już wkrótce. Bądźcie czujni!
Znamy już wszystkich wykonawców dużej sceny Low Fi Festival! Ostatnimi odsłoniętymi przez organizatorów gwiazdami okazały się być dwie niezwykle ważne kobiety dla polskiej muzyki: Kasia Nosowska oraz Ania Dąbrowska. Stało się zatem tak, jak zapowiadano już od dłuższego czasu – imprezę zdominują jednak raczej panie.
Oto pełen line-up dużej sceny festiwalu:
12 października (piątek)
WORM IS GREEN
NOSOWSKA
KATE MOSH
COOL KIDS OF DEATH
KOMBAJN DO ZBIERANIA KUR PO WIOSKACH
3MOONBOYS
13 października (sobota)
FLUNK
ANIA DABROWSKA
TRES B
PLUM
THE CAR IS ON FIRE
GEORGE DORN SCREAMS
Ruszyła oficjalna strona internetowa festiwalu – www.lowfi-festival.com na której można już rezerwować bilety po niższej, przed sprzedażowej cenie. Jest to 30zł za bilet jednodniowy oraz 50zł karnet.
Organizatorzy o sobie:
Festiwal zrodził się z kilku przyczyn. Po pierwsze – zarazem chyba najważniejsze – nie dzieją się zbyt często tego typu imprezy w Bydgoszczy. Po drugie – na polskiej scenie muzycznej da się od pewnego czasu zauważyć zmiany, które pozwalają takiej imprezie, a przede wszystkim takiej muzyce, zaistnieć. Z pomocą radia Eska Rock oraz Urzędu Miasta Bydgoszczy, stało się możliwe zorganizowanie przez nas dwudniowego spotkania z szeroko pojętą muzyką alternatywną.
Początkowo planowaliśmy zaprosić jedynie polską reprezentację. Z czasem jednak udało się pójść o krok dalej. Na Low Fi Festival 2007 ostatecznie wystąpi bowiem sporo zagranicznych wykonawców, a pierwsze pomysły podsuwał nam Bartek Gil z radiowej Trójki podczas naszej zimowej trasy koncertowej. Chęć udziału w naszym festiwalu zapowiedziało już kilka grup, które bardzo cenimy i niejednokrotnie marzyło nam się wystąpić razem na scenie. Reprezentują one przede wszystkim gitarowe granie. Staramy się jednak tak uatrakcyjnić zestaw wykonawców, aby do pewnego stopnia zróżnicować muzykę, jaką Bydgoszcz ugości w październiku 2007 roku. Jedno jest pewne – będzie to alternatywa.
Dziś już możemy wymienić kilka zespołów, które na pewno zagrają na jednej ze scen Low Fi Festival. W związku z dużym zainteresowaniem i coraz dłuższym line-upem imprezy, najprawdopodobniej odbędzie się ona także w klubach. Swój udział potwierdzili już: Cool Kids Of Death, Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach, Plum, Gutierez, Lili Marlene, a także pierwsi zagraniczni wykonawcy: Tres B (Holandia) oraz Kate Mosh (Niemcy). Nie ukrywamy jednak, że na tym nie koniec. Przed nami jeszcze kilka naprawdę dużych, jeżeli nie największych, niespodzianek. Wśród z nich najprawdopodobniej będą także goście ze Skandynawii.
Organizatorzy o wykonawcach:
Ania Dąbrowska

*Fot. Kama Czudowska, Natalia Jakubowska / Lament*
Ania współpracowała również z innymi artystami. Tak było w przypadku dwóch płyt Krzysztofa Krawczyka ("Bo marzę i śnię"/2002, BMG i "To, co w życiu ważne"/2004,BMG), gdzie zaśpiewała chórki i jest autorką piosenki tytułowej. Wspomagała wokalnie Monikę Brodkę na jej debiutanckim albumie ("Album"/2004, BMG) i jest współautorką jej największego jak dotąd przeboju-"Ten".
Rok 2005 był równie pracowity. Po rocznej przerwie wróciła na studia. Jest na piątym roku psychologii w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej i jak twierdzi, psychologia jest czymś, co obok muzyki interesuje ją najbardziej. Sama nie wyklucza, że za kilka lat będzie pracowała w wyuczonym zawodzie. Pomagała wokalnie Maryli Rodowicz na jej ostatniej płycie "Kochać", równolegle pracując nad własnym demo, które skończyła w lipcu.
Ania jest kompozytorką większości utworów na swoją nową płytę pt. "KILKA HISTORII NA TEN SAM TEMAT". Jedną piosenkę napisała wspólnie z berlińską artystką- Mashą Qrellą, a jedna kompozycja jest autorstwa Bogdana Kondrackiego. Na albumie znajdzie się także cover Ennio Morriconne. Wszystkie teksty są autorstwa Ani.
Nowa płyta Ani nawiązuje do dobrych tradycji polskiej muzyki rozrywkowej z przełomu lat 60 i 70. Utrzymana jest w delikatnym i nastrojowym klimacie. W odróżnieniu od debiutanckiej SAMOTNOSCI PO ZMIERZCHU, jest bardziej akustyczna i spójna w nastroju. Teksty opowiadają o różnych etapach w związku dwojga ludzi.
Drugi album, podobnie jak debiut zebrał bardzo pochlebne recenzje krytyków, a publiczność doceniła go kupując ponad 50 tys. sztuk płyt. Album zdobył status Platynowej Płyty. Ania otrzymała cztery Fryderyki 2006 w kategoriach: Album Roku Pop, Wokalistka Roku, Piosenka Roku. Także wideoklip do piosenki "Trudno Mi Się Przyznać" autorstwa Kamy Czudowskiej i Miguela Nieto został nagrodzony Fryderykiem. Ania zdobyła również nagrodę Eska Music Award w kategorii Album Roku Pop. W czerwcu artystka wystąpi na prestiżowych festiwalach: Top Trendy w Sopocie i Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
NOSOWSKA
UniSexBlues

*Fot. QL Music / Przemek Bednarczyk*
"UniSexBlues" – tak brzmi tytuł płyty. I nie spodziewajcie się żadnych dalszych wyjaśnień. "Nie chcę tłumaczyć, co się za tym kryje" – zapowiada wokalistka. "Uważam wręcz, że słuchacz nie musi tego rozumieć! Ja do tytułów w ogóle nie przywiązuję wagi. Nienawidzę ich wymyślać – ten wymyślił Macuk".
Marcin Macuk. Producent materiału, kompozytor piosenek i wykonawca większości partii instrumentalnych. Z jednej strony filar cenionej na scenie niezależnej grupy Pogodno. Z drugiej twórca piosenek dla wykonawców tak różnych jak Monika Brodka czy raper AbraDab...
Muzyk wywodzi się z Gryfina. W roku 1992 zdarzyło mu się nawet grać na basie w pierwszej odsłonie Heya, macierzystej formacji wokalistki. "Był wtedy szesnastoletnim, prześlicznym młodzieńcem" – wspomina Katarzyna ze śmiechem. "Ale zagraliśmy razem tylko dwie próby i jeden koncert".
Marcin pojawił się już na pierwszym solowym albumie Nosowskiej, "Puk Puk" (1996). Skomponował tam dwa utwory. Za resztę odpowiadał współzałożyciel Hey – Piotr Banach. Płyta zdecydowanie różniła się od dokonań zespołowych. Przyniosła muzykę elektroniczną, chłodną i niepokojącą. Publiczność zaakceptowała nowy wizerunek artystki. Album pokrył się złotem, a Nosowska otrzymała dwa Fryderyki – w kategorii Autor roku i Najlepsza płyta alternatywna.
W trakcie trasy koncertowej "Puk Puk" do wokalistki dołączył Paweł Krawczyk (dziś gitarzysta Hey) i Andrzej Smolik (wówczas współpracownik Roberta Gawlińskiego, później rozchwytywany producent). Ta ekipa weszła do studia, by zarejestrować drugą płytę Nosowskiej, "Milena" (1998). Promował ją duet z Kazikiem Staszewskim, zatytułowany "Zoil", a także piosenka "Gdy rozum śpi", napisana do filmu Władysława Pasikowskiego ("Demony wojny wg Goi"). Kontynuacja elektronicznego kierunku spotkała się z uznaniem krytyków i fanów.
Trzecia solowa odsłona Nosowskiej objawiła się światu w roku 2000. Krążek nosił tytuł "Sushi", Smolik był jego producentem i głównym kompozytorem piosenek. Podstawowy skład uzupełnił wtedy Przemek Momot (perkusja), a gościnnie pojawili się artyści tej miary co Robert Brylewski (legenda polskiego punk rocka), Mikołaj Trzaska (znakomity jazzman) czy Anthony Neale (muzyk brytyjskiej grupy Mainstream). "Sushi" przyniosło wokalistce dwa Fryderyki 2000: za Alternatywny album roku oraz w kategorii Najlepszy autor.
Potem nastał czas aktywności Heya (trzy premierowe płyty, ostatnia – "Echosystem" – ukazała się w 2005 roku), pisanie tekstów dla innych wykonawców (Justyna Steczkowska, Maryla Rodowicz), występy gościnne na płytach (Yugoton, Michał Żebrowski, Ścianka, Silver Rocket) i koncertach (Dezerter, Pidżama Porno)... Z kolejnym albumem solowym nie było pośpiechu. "Te projekty mają to do siebie, że powstają w absolutnie spontanicznych okolicznościach. Bez jakiejkolwiek presji. Widocznie tyle czasu musiało upłynąć, bym zebrała środki mentalne" – mówi Nosowska.
Wstępne prace z Marcinem Macukiem (poleconym przez Piotra Banacha) ruszyły przed siedmioma laty. Ale wizja nowego materiału zaczęła się krystalizować dopiero kilkanaście miesięcy temu. Finał: marzec i kwiecień 2007, we wrocławskim studiu Marcina Borsa. Poza nowym wizerunkiem muzycznym, zmieniły się też teksty. "Przy pierwszej płycie wyznaczyłam wyraźną granicę pomiędzy tym co dla Heya, a tym co dla mnie" – wspomina wokalistka. "Teksty na >Puk Puk< były ekstremalnie inne. Odważne, osobiste, maciczne... Później ta granica się trochę zatarła. Teraz wróciła: rzeczy solowe są poważniejsze, bardziej mroczne. I znów osobiste. W Heyu opowiadałam o tym, co widzę przez okno. Tu śpiewam o sprawach, które dotyczą mnie samej".
Posłuchajmy "Metempsycho". Ulubionego utworu artystki, wyznania traktującego o sprawach ostatecznych... Jakby dla kontrastu Kaśka śpiewa w nim głosem "dziecka kosmity" (nie przetworzonym elektronicznie!). W piosence słychać też drugi głos, Yumiko Ishijimę z grupy Papaya Paranoia. Poza japońską wokalistką wśród gości na "UnisexBlues" znalazł się m.in. Stanisław Sojka, który w utworze tytułowym "jak nikt gra nowoorleańskiego bluesa".
Singlowa "Era Retuszera", mimo skocznej, radosnej melodii, jest wyrazem niezgody na otaczający świat. "Staram się spędzać czas w domu, abstrahować od rzeczywistości i organizować ją sobie według własnego uznania" – mówi Katarzyna. "Ale nie jestem w stanie skutecznie odciąć się od tego, co na zewnątrz. Wykańcza mnie to, co tam widzę".
Urzeka nastrojowa "Karatetyka"... "To o zdolności wybaczania. Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko". Nosowska mówi poza tym o sobie słowami innych. Napędzana nowoczesnym beatem kompozycja "My Faith Is Larger Than The Hills", to nic innego, jak interpretacja wiersza XIX-wiecznej poetki, Emily Dickinson. "Na tyle, ile wiem o jej życiu – mogłaby być moją bliską przyjaciółką" – wyjaśnia wokalistka. "Ona niemal zupełnie odcięła się od świata. Nie mam aż takiej odwagi, ale sercem jestem z nią".
Koncertowy debiut nowego materiału miał miejsce w kwietniu 2007 roku, podczas uroczystości wręczenia Fryderyków (Nosowska dołączyła do pokaźnej kolekcji statuetkę w kategorii Autor roku). Publiczność mogła przedpremierowo posłuchać "Ery Retuszera". Obok liderki na scenie pojawił się Marcin Macuk – gitara, Łukasz Moskal (Zakopower) – perkusja, Staszu Starship (Łąki Łan, Tworzywo Sztuczne) – bas i Jarek Jóźwik (Łąki Łan) – pianino. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie wyglądał skład koncertowy "Unisex Blues". Zbierany na wyjątkowe okazje... "Nie będziemy szli w ilość, tylko w jakość" – zapowiada artystka. "Damy kilka, może kilkanaście koncertów, za to w szlachetnej oprawie".
Album UniSexBlues, od dnia swojej premiery zdobył ogromne uznanie krytyków, jak i publiczności. W niespełna miesiąc płyta okryła się złotem.
KATE MOSH (Niemcy)
Już na samym początku organizowania festiwalu byliśmy przekonani, że powinniśmy zaprosić jedną z berlińskich kapel. Większość z tamtej ekipy gościła u nas w klubie Mózg, przeważnie za sprawą cyklicznych imprez 3moonboys Presents – byli już Kam:As, Tourchous, Delbo, Beach, Jagoda, Seidenmatt. Koncerty tych zespołów były niezwykle ciepło przyjmowane w Bydgoszczy i zyskały sporą rzeszę fanów. Kontakty z berlińską ekipą zaowocowały nawet wspólną trasą koncertową 3moonboys oraz Beach po Polsce i Niemczech.
Ze wszystkimi wyżej wymienionymi zespołami ściśle powiązane jest Kate Mosh. Nie tylko za sprawą samego Berlina i tamtejszej sceny – również personalnie. Po pierwszych rozmowach dowiedzieliśmy się, że nigdy jeszcze nie zagrali w Polsce. Nie mogło ich zatem zabraknąć na Low Fi Festival. Jest bowiem niesamowita okazja, aby w końcu zaprezentować polskiej publiczności jeden z najciekawszych gitarowych zespołów niemieckich. I nie boimy się zagwarantować, ze będzie to jeden z najlepszych koncertów na festiwalu.
www.katemosh.com
TRES B (Holandia)
Z zespołem Tres B pierwszy raz „spotkaliśmy się” na Myspace. Krótko potem doznaliśmy szoku, kiedy zorientowaliśmy się, że śpiewa i gra na basie w nim Polka. Nie zastanawialiśmy się długo, pomyśleliśmy, ze to dobra okazja, żeby Misia Furtak na parę dni wróciła do kraju. Tres B to granie, które od razu skojarzyło nam się z PJ Harvey. Zespół jednak czerpie inspiracje z różnej stylistyki, przez co ich materiał jest bogaty i zróżnicowany. Jedno jest pewne – Tres B gwarantuje solidną dawkę dobrych piosenek, ubranych w chropowate, niezwykle charakterystyczne, gitarowe brzmienie.
www.tres-b.com
Gwiazdą pierwszego dnia festiwalu Low Fi będzie islandzka formacja WORM IS GREEN.
Poznałem ten zespół przy okazji płyty Automagic i rewelacyjnego singla "The Robot Has Got the Blues". Zakochałem się bez pamięci. Worm Is Green to jeden z tych zespołów, dzięki którym w ogóle zacząłem słuchać elektroniki. Przyznam się szczerze – przeoczyłem ich nowy album, zatytułowany Push Play. Nadrobiłem zaległości, gdy tylko zdecydowaliśmy się zaprosić kwartet z Akranes do Bydgoszczy. Teraz mogę się już nazwać fanem tego zespołu. Push Play potwierdziło, że moje zauroczenie Automagic nie było przypadkowe. Ten zespół ma w sobie coś, co można autentycznie pokochać. Ogromy spokój, jak w "Army Of Them", chwilę później "Electron John" - jeden z numerów, które udaje mi się nucić pod nosem. A nie robię tego zbyt często. Gudridur Ringsted – kolejne nazwisko, które należy zapamiętać. Cudowny głos i wprost magiczne linie melodyczne. Oszczędność. To na pewno można powiedzieć o niej, jak i o reszcie grupy. Każdy dźwięk ma tu swoje miejsce, jest przemyślany i pełny. Próżno tu szukać fajerwerków. I dobrze. Sylwester mamy raz do roku, a muzyka powinna chodzić za nami dzień po dniu. Jak narkotyk. (Radek, GDS)
Worm Is Green zaczynało jako projekt Arniego Asgeirssona, który po odnalezieniu w rodzinnym mieście Akranes (małe, zaledwie pięciotysięczne miasteczko w Islandii), przełożył swoje pomysły z komputera, postawionego w sypialni, do pełnowymiarowego zespołu. Dosyć szybko powstała Automagic, pierwsza płyta grupy, wydana przez Thule Musik, wytwórni Mum oraz The Funerals. Za to wydawnictwo Worm Is Green otrzymali nominację MTV w kategorii "Best Island Act". Obecnie jest także dostępne w USA za pomocą The Arena Rock Recording Co. Muzyka Worm Is Green to potężna sekcja rytmiczna (co według wielu jest jednym z największych atutów zespołu na koncertach). Ubiera ona w całość często zawiłe konstrukcje Asgeirssona oraz przenikliwy głos Gudridur Ringsted. Eteryczne melodie odnajdują się tu mniej więcej pomiędzy ambientem, pop i electro.
Zespół jest autorem także kilku coverów Joy Division (w tym "Love Will Tear Us Apart"), który został nagrany na prośbę Thule Musik. Efekt był zaskakujący – chillout, w dodatku z kobiecym wokalem, zaskoczył wszystkich. Spodobał się jednak na tyle, żeby znaleźć się na Automagic. Drugi album grupy, zatytułowany Push Play potwierdził ogromny talent muzyków. Obecnie nie trzeba się wahać i zdecydowanie stawiać Worm Is Green obok takich islandzkich geniuszy, jak Bjork, czy Sigur Rós. Asgeirsson Często jednak żartował, że wiele ich koncertów kojarzonych jest bardziej z Nine Inch Nails i tak naprawdę podstawą jego twórczości wcale nie jest spacerowanie po lodowcach. Myślę jednak, że nie sposób tego w niej nie odnaleźć.
Prawdopodobnie ostatnim wykonawcą zagranicznym Low Fi Festival, a zarazem gwiazdą drugiego dnia koncertów na dużej scenie, będzie norweska grupa FLUNK. Zespół, o który musieliśmy trochę powalczyć, niezwykle długo czekając na ostatecznie potwierdzenie. Tym bardziej jesteśmy szczęśliwi, że ostatecznie się udało i możemy powoli szykować się na wizytę tego wyśmienitego zespołu w Polsce.
Pomysł z zaproszeniem Flunk do Bydgoszczy był wyśmienity. Poszliśmy za ciosem, urozmaicając line-up o kolejnego reprezentanta jakże silnej sceny skandynawskiej. To właśnie skandynawskie grupy będą gwiazdami obu dni dużej sceny Low Fi.
Flunk to elektronika, jednak zdecydowanie najwięcej odnalazłem jej na debiucie grupy – For Sleepyheads Only. Otwierający album, mocno elektroniczny "I Love Music" ma w sobie coś z The Cinematic Orchestra. Podobnie "Sugar Planet" czy "Magic Potion". Jednak prawdziwa dusza Flunk, co zresztą pokazały następne wydawnictwa grupy, to przede wszystkim piosenki. Często akustyczne, delikatne, swobodne, pełne charakterystycznych melodii, których nie sposób zapomnieć. Elektronika przewija się przez całą twórczość Flunk – znajdziemy ją także na Morning Star, czy Personal Stereo, jednak jest jej zdecydowanie mniej. Skojarzenia z The Cinematic Orchestra nie miałem bowiem już przy żadnym kolejnym wydawnictwie po For Sleepyheads Only. Pojawia się zdecydowanie więcej gitar, a kompozycje krążą gdzieś wokół charakterystycznego "Blue Monday". Tak właśnie brzmi większość kolejnych singli grupy. Moim ulubionym jest "Six Seven Times".
Jest duża szansa, że festiwal "zdominują" kobiety. Flunk to bowiem kolejna rewelacyjna wokalistka, która zaśpiewa w październiku na scenie Low Fi. Anja Øyen Vister to nazwisko, które należy zapamiętać. Nie sposób przejść obok takiego głosu obojętnie. Trzeba odwrócić się za siebie i zaśpiewać "You've got it all / Six seven times / You've got it all / Makes me feel so fine… And it's all there is". (Radek, GDS)
W 2002 roku Flunk wydaje swój pierwszy singiel - cover New Order "Blue Monday". Numer przykuł uwagę ogromnej publiczności w Wielkiej Brytanii, znajdując się na wielu kompilacjach, w ścieżkach dźwiękowych oraz programach telewizyjnych, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Debiutancki album Flunk, zatytułowany For Sleepyheads Only ukazał się w kwietniu, zdobywając rewelacyjne recenzje w Norwegii. Flunk wkrótce współpracuje już z BBC, nagrywając dla Radio 1 koncert The Blue Room. Niemal równocześnie grają pierwszy raz w Wielkiej Brytanii - w Notting Hill Art's Club. Wkrótce zespół rozpoczyna współpracę z Guidance Recordings w Stanach Zjednoczonych. Kolejne rewelacyjne recenzje w wielu magazynach elektronicznych (głównie Wielka Brytania) zbiegają się z koncertami na festiwalu Finest Rock oraz London Jazz Festival. For Sleepyheads Only ukazuje się niemal na całym świecie, w tym w Grecji i Rosji. W momencie, gdy Beatservice Records wydaje Treat Me Like You Do (remixy), zespół postanawia poświęcić się nagrywaniu drugiej płyty. Morning Star ukazuje się między marcem a czerwcem 2004 roku na całym świecie. Pierwszy singiel – "On My Balcony" otrzymało nagrodę "Summer Single Of The Year" w największej norweskiej stacji radiowej. 2006 rok to rosnąca popularność grupy w USA - co zaowocowało długą trasą koncertową. Rozpoczęły się prace nad trzecim albumem. Na wiosnę 2007 roku był już gotowy. To właśnie Personal Stereo będą promować Norwedzy w Polsce.
www.myspace.com/flunktheband
Znamy już pełen program koncertowy Low Fi Festival. Impreza podzielona została na dwie sceny - Hala Astoria oraz Estrada Stage Bar, przy czym koncerty klubowe będą elementem afterparty obu dni koncertowych. Scena Estrada Stage Bar samodzielnie otworzy jednak cały cykl 11 października. Low Fi to także coś więcej, niż koncerty. W ramach festiwalu 10 października odbędzie się dyskusja popularno naukowa pt. "Wyobcowani - zawiadomieni", natomiast w pozostałe dni imprezy będzie można uczestniczyć w warsztatach tanecznych oraz teatralnych.
Dystrybucją biletów zajmuje się Ticket Online oraz Eventim.
Przedsprzedaż (do 23 września): 30zł - bilet jednodniowy, 50zł karnet. Od 24 września: 45zł / 70zł. W dniu poprzedzającym i w pierwszym dniu koncertu: 55zł / 85zł karnet.
Pełen program festiwalu:
10 X 2007 (środa)
Klub MÓZG
Debata popularno-naukowa "Dialog w kulturze"
"Wyobcowani - zawiadomieni"
+ Koncert zespołu Papilla
11 X 2007 (czwartek)
ESTRADA STAGE BAR
19:00 Popo
20:15 Hatifnats
21:30 Lili Marlene
23:00 Afterparty
12 X 2007 (piątek)
HALA ASTORIA
17:00 3MOONBOYS
18:00 KOMBAJN DZKPW
19:00 COOL KIDS OF DEATH
20:00 KATE MOSH (de)
21:00 WORM IS GREEN (is)
22:30 NOSOWSKA
ESTRADA STAGE BAR
00:00 La Batterie (de)
01:00 Woody Alien
02:00 Ed Wood
13 X 2007 (sobota)
HALA ASTORIA
17:00 GEORGE DORN SCREAMS
18:00 THE CAR IS ON FIRE
19:00 PLUM
20:00 TRES B (ned)
21:00 FLUNK (nor)
22:30 ANIA DABROWSKA
ESTRADA STAGE BAR
00:00 Sunscale Project
01:30 Alias Free Trio
www.lowfi-festival.com
www.myspace.com/lowfifestival