IMPREZY
Afro Kolektyw
17 listopada 2006 - Żaczek - Kraków Cały gród Kraka zapierdala na Afro! Ciekawe czy Koniu się wybierze. 26 listopada 2006 - Remont - Warszawa Na co iść jak nie na Afrosów... Jeżeli cię nie będzie to jesteś CIPA.Myślisz że jesteś taki super? Że ekstra koleś z ciebie? Choć raz Afro Kolektyw chcą usłyszeć jak wyjesz z bólu. Posłuchaj ich tegorocznego mega-albumu Czarno Widzę, który ustawił poprzeczkę dla inteligenckiego, zabójczo prześmiewczego i głębokiego literacko rapu z ciepłymi, żywymi podkładami typu soul-funk-jazz, naszpikowanymi rasowymi hookami. A mówiąc po ludzku: nie było od czasu Łony w polskim hip-hopie ziomów, którzy z takim powodzeniem reprezentują myślącą zajebistość, a nie jebaną bezmyślność. Nawijający wokalista to utalentowany storyteller i ma piętrowe kontekstowo teksty z frazami w guście "tlenel tlenel Szewczyk" albo "zlywam się w tempie Tima Montgomely" albo "magistel eskapologii splawdza splawność swoich ścięgien" albo po prostu "glamy dalej!". Dodatkową atrakcją krążka są dwa featuringi Dużego Pe, najbardziej charyzmatycznego rodzimego freestylera (na koncie spektakularne zwycięstwa w Wielkiej Bitwie Warszawskiej) od nie wiadomo kiedy. Serio, nie wiadomo. Wiadomo tylko że jak odpala "To było tak, Heniek B., pseudonim Kilof, metr dziewięćdziesiąt parę, sto dwadzieścia kilo" to uśmiech zachwytu pojawia się na naszych głupich ryjach (check nadchodzące na dniach wydawnictwo projektu Cisza & Spokój). Jeśli więc jesteś dwudziestoparoletnim post-studentem i wkurwia się zacofanie naszego kraju pod każdym względem, to po nabyciu płyty obowiązkowo szorujesz na koncerty ekipy AK. Wykonać zadanie żołnierzu! –Borys Dejnarowicz