Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
L - Lista Carpigiani
-
Lil Wayne feat. Nicki Minaj Dark Side Of The Moon
(1 października 2018) -
Lone Pulsar
(27 września 2018)Cutler to jest mistrz, niby ciągle to samo, a jednak za każdym razem w punkt. W przywołującym dokonania Black Dog Productions "Pulsar" Lone niczym troskliwy, elektroniczny miś wystrzeliwuje w stronę słuchaczy wiązkę relaksującego, ciepłego ambient house'u o rave’owych odblaskach. Błogość, Orbital i patrzenie się w gwiazdy.
-
Jimothy Lacoste Fashion
(25 września 2018)Naczelny śmieszek na brytyjskiej scenie muzycznej tym razem wciela się rolę modowego trendsettera. Warstwa liryczna jak zawsze trochę prześmiewcza, jednak minimalistyczny, balearyczno-house'owy bicik już zupełnie nie. Przymierzcie to!
-
Adrianne Lenker Symbol
(25 września 2018)Porzućmy na chwilkę poptymizm i zanurzmy się w jesiennej, pochmurnej balladzie Adrianny. Delikatny indie-folk w duchu Elliotta Smitha skrzyżowanego z Radiohead z dodatkiem Grouper.
-
Lil Uzi Vert New Patek
(21 września 2018) -
Lana Del Rey Venice Bitch
(20 września 2018)"Spokojnie, zaraz się rozkręci"
-
Lolo Zouaï Challenge
(17 września 2018)Czołowa postać z ekskluzywnej galerii Carpigiani Darlings wraca z intymnym, post-aaliyahowym synth-popem skrytym w mroku samotnych nocy. Słuchajcie, jest taki czelendż, że musicie dać minimum trzydzieści lajków, bo inaczej Lolo dziś nie zaśnie.
-
Leh Parę Zakurzonych Klisz Z 90'
(14 września 2018)Komentarz czytelnika (Paweł Wycisło): Typowy polski raper od miesięcy siedzi nad rosołem i zamiast pójść w ślady Larry'ego Birda z 18 sierpnia 1992 roku, nadal nagrywa muzykę. W międzyczasie Leh segreguje zapomniane widokówki z Gdyni, włącza odpowiednio melancholijny bit i przypomina, że prosty hook, charakterystyczny głos i charyzma wystarczą, by przykuć uwagę."Byliśmy gówniarzami – wszystko się wyolbrzymiało". Teraz jesteśmy dorośli, wciąż doceniamy dobry rap.
-
Lone Oedo 808
(12 września 2018)Z artystów, którzy niemal całą karierę grają z grubsza to samo, Matt Cutler należy do moich ulubionych. Jego boardsofcanadowy, rave'owy house zawsze robi mi dobrze, w każdych okolicznościach skłania do ripitu.
-
L Devine Peer Pressure
(10 września 2018)Wschodząca gwiazda brytyjskiej sceny muzycznej wzbija się w przestworza z urozmaiconym rytmicznie, nie w ciemię bitym synth-popem. W przyszłości będzie to duża rzecz, bądźcie więc z L Devine już na samym starcie.