Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Takecha Deep Soundscapes
(9 maja 2018)Niech was nie zwiedzie pojawiająca się tu i ówdzie deep-house'owa etykietka – albumowi Takeshiego Fukushimy bliżej do medytacyjnego microhouse'u niż bogactwa głębokich bassline'ów. I tak jak na kultowych Loop Finding Jazz Records Jelinka i Around The House Herberta chodzi tu przede wszystkim o celebrację detalu, subtelne cyzelowanie konkretnych szczegółów, które dodatkowo uwypukla sterylna (choć raczej lo-fi) produkcja. Skrawki melodii co rusz pojawiają się i znikają, wykrochmalone glitche podwyższają puls, wtapiają się w tętno kolejnych punktów tracklisty. W dodatku Japończyk potrafi świetnie balansować ciszą, unika efekciarstwa oklepanych kontrapunktów, a każdemu utworowi potrafi nadać charakterystyczny rys, nie tracąc przy tym brzmieniowej spójności. Podsumowując: dla wielu (cierpliwych i wrażliwych) to zabawa na wiele godzin, bo to jedna z tych płyt, które wymagają uwagi, ale odwdzięczają się z nawiązką. A dla mnie Deep Soundscapes to po prostu najlepsze kliki w tym roku. –P.Wycisło