Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Smerz Have Fun
(12 marca 2018)Have Fun to projekt, który w oczywisty sposób ukazuje esencję twórczości Smerz. Druga EP-ka w dorobku skandynawskiego duetu demonstruje interesujący paradoks wpisany w DNA tego glitchpopowo-industrialnego Frankensteina. Otóż eksperymentalne podejście do czysto popowych struktur, zanurzające pozostałości po ładnych melodiach w ascetycznej, wyspiarskiej elektronice, dekonstruuje podstawowe reguły współczesnego r&b tylko na papierze. Tak naprawdę, dzięki nieortodoksyjnej interpretacji tej estetyki, dziewczęta osiągnęły dość zaskakujący efekt – dzieło usadowione bliżej tradycji, niż niejeden album "konserwatywnych" piewców współczesnych "czarnych rytmów". Ściśle zintegrowana z tą muzyką seksualność jest bowiem w tym przypadku podniesiona o kilka poziomów wyżej, ponieważ osobliwa forma stymuluje dominację erotycznej dosłowności. Oto utwory, które za pomocą nieszablonowych środków, odwołują się do dobrze znanego pojęcia femme fatale, uwodząc mroczną tajemnicą oraz skrywaną za nią pozorowaną obojętnością. Specyficzna struktura kompozycji osiąga szczyt perwersji, poprzez odarcie intymnego spektaklu z jakichkolwiek niedomówień. Podteksty sprzedawane przez gwiazdy notowań Billboardu doczekały się więc bardzo logicznej konkluzji w postaci dotychczas gdzieś przyczajonej, implozji literalnej zmysłowości. –Ł.Krajnik