
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich trzech kwartałów 2022 roku.
Zrozummy się źle. Czuję się trochę jak Pierce Hawthorne na studenckiej imprezie przebrany za Beastmastera, ale ten właściwie debiut Ranger to jakiś piracki VHS z osiedlowej wypożyczalni, gdzie od początku przez japońskie bajki przebija nagrane wcześniej porno. Albo jak skatowana kaseta przegrana od kumpla, co tak się starła, że Dave Mustaine gra tu nagle jakiś atomowy speed metal, rozbijając stare Passaty na drodze gniewu. Jaram się każdą przebitką tych staroci, każdym thrash-trash łomotem w stylu niemieckich dewiacji, a przy maidenowskich wykończeniach "Defcon 1" czy "Black Circle" nawet dziewiczo się rumienię. Dziwnym nie jest. –W.Kowalski