Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Jaden Smith SYRE
(21 listopada 2017)Dziewiętnaście lat, dwa (trzy) świetne featy, siedemnaście numerów i całe siedemdziesiąt minut płynącego z wolna trap-rapu. Jaden Smith (przedstawiam go autonomicznie – tak, Jaden Smith, NIE syn Willa Smitha) debiutuje longplejem, który (nie)przypadkowo ma w sobie właściwości, które jak sądzę, są w stanie zachwycić zarówno rap koneserów, jak i wszystkich hiphop-podlotków, którzy rapu to tak "raczej nie", no chyba że coś im przypadkiem wpadnie w ucho. Jaden nie kryje swoich inspiracji, SYRE jest przepełnione intertekstualnymi, jak i intermuzycznymi (wtf) odwołaniami do ikon ze świata muzyki. Jest echo Travisa Scotta, jest Frank Ocean, jest Tyler, The Creator; Jaden wspomina także o Kendricku, o Hendrixie i Micku Jaggerze, ale najbardziej słyszalny jest wpływ Kanyego Westa, którego młody Smith podpatrywał najintensywniej w momencie powstawania albumu. "Lost Boy" jest ukłonem w stronę "30 Hours", a "Watch Me" jest jabłkiem pod jabłonią, kroplą w kroplę czy tam rip-offem "BLKKK SKKKN HEAD". Nie traktowałabym jednak tych mocno widocznych zapożyczeń jako zarzutu w stronę Smitha, bo Boże drogi, ma dopiero dziewiętnaście lat. SYRE jest moim zdaniem produkcyjnie naprawdę dobre – mamy soczyste, miękkie i bawełniane beaty, ale też i takie, które przyjemnie kopią po nerkach. Tekstowo momentami się śmieję, za co bardzo przepraszam (I'm runnin' through the pain that the youth has been (xD)), ogólnie storytelling bardzo na plus, aczkolwiek przyznaję się, że czasem nie mam pojęcia o czym nawija (chociaż w niczym mi to nie przeszkadza). A teraz w prezencie łapcie kilka moich ulubionych linijek:
"You know I'm swagger than Mick Jagger" ("U")
"I'm just glad I got a kitchen pot to piss in" ("E")
"The Illuminati's real, that's the deal
Write a book so I can prove it (no)" ("Breakfast")
"My shoes are bleeding with the blood of Martin Luther King
These ain't no Louboutin" ("Hope"). –A.Kiszka