Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Helena Hauff Qualm
(14 sierpnia 2018)Na starcie klasyczny Autechre z Confield nie zachęca do działania, mimo to w bardzo krótkim czasie Helena wychodzi na prostą, dając nam serię zadowalających, niekiedy silnie anty-tanecznych, innym razem, utrzymanych na zasadzie kontrastu, niemal transowych, niezwykle różnorodnych kompozycji. O ile Qualm nie wciąga od samego początku i wymaga od słuchacza dużo dobrej woli, to taki "Primordial Sludge", bezpośrednie nawiązania do Tangerine Dream w "Qualm", czy muzyka wczesnego baroku mutująca wewnątrz twardego dysku Atari w postaci "Entropy", dają pożądany impuls, w którym po raz pierwszy uświadamiasz sobie, że – ej no, w sumie jest tu nawet spoko. Ale wiecie, że to tylko poboczne gatunkowe ornamenty, bo to, co prócz nich pozostało – czyli de facto główna część płyty – to kilka bardzo porządnych industrialnych electro rytmów, które raczej w jakimś większym stopniu nie wybijają się z rozlezłej na tak wiele frontów, nieskończonej tyraliery graczy bawiących się we współczesną elektronikę. No może z wyłączeniem rytmicznie synth-popowego "Panegyric" i genialnego, wciągającego zakończenia w postaci "It Was All Fields". Hauff punktuje w pobocznych kategoriach, niestety nagroda główna pozostaje dla młodej DJ-ki poza zasięgiem. Qualm z nóg nie zwali, ale z przyjemnością rzucić uchem zawsze można. −M.Kołaczyk