Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Doon Kanda Heart (EP)
(16 lutego 2017)Jessie Kanda od porównań do twórczości Arki raczej nie ucieknie. Egzotyczni chłopacy, w swoich dwudziestokilkuletnich życiach, popełnili wspólnie chyba zbyt dużo galeryjnych sound- oraz video-artów, by powykręcane beaty pierwszego nie miały wpływu na NSFW obrazki tego drugiego. I odwrotnie, czego dowodem Heart. W erze pre-babyfatherowej pokusiłbym się o stwierdzenie, że alias Doon Kanda serwuje coś na kształt najgorszego możliwego wcielenia Wenezuelczyka. Coś, co leży pomiędzy odrzutami z Mutanta a nigdy nie wydaną stroną B EP-kowego dyptyku i pierwszego mixtape'u.
Jednak dziś wiem już, że zawsze można postąpić zdecydowanie gorzej (vide gościnki u Deana Blunta właśnie), a na debiutującego grafika-plastyka warto spojrzeć w całkowitym oderwaniu od chaotyczno-neurotycznych street bassowych klasyków jego kilkuletniego współpracownika. Wtedy dostaniemy bardzo przyzwoity, progresywny opener utrzymany w stylu Buriala złapanego na speedzie w okresie zmagania się z hipomanią oraz cztery ni to IDM-owe, ni glitch hopowe szkice piosenek. Pierworysy za krótkie na jakikolwiek spust nad interesującą kolażowością tekstur i zbyt długie by zwyczajnie zignorować ich obecność. Kanda eksperymentuje i szuka własnych środków wyrazu, a efekty tych badań niespodziewanie przyklepuje Kode9 i Hyperdub puszcza swoim sumptem ten trzynastominutowy debiut. "(Nie)Zwykłe czary wieją", niemniej ten pan z racji swoich naprawdę interesujących muzycznych przyjaciół może odebrać całkiem niezłe "muzyczne wykształcenie" i wciągu najbliższych kilku miesięcy pozytywnie zaskoczyć. –W.Tyczka