Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Deszcz III
(30 marca 2018)Tak mulistego punka nie było w Polsce nigdy. Pamiętam jak w 2012 roku cieszyłem się przy dźwiękach nowego Birds In Row. Czułem, że są tutaj riffy świeże, gra się z pomysłem, a rola perkusisty nie sprowadza się do faceta od bezmyślnego generowania napędzających całą machinę blastów. Poznański Deszcz robi wszystko to, co hardcore'owi pobratymcy z Francji, ale lepiej. Deathwish Inc. to w ogóle znakomity punkt odniesienia, bo crust Wielkopolan jest tak *trendy*, jak cały katalog wytwórni Bannona. A w zasadzie to crust+. Post-rockowa osnowa, kurtuazyjny zwrot w stronę d-beat'owej surowizny, trochę nieszablonowych – krótszych i dłuższych – podróży po gryfie. I choć wciąż w swojej strefie komfortu, orbitując wokół sprawdzonych środków wyrazu, to wreszcie brzmi to jak dzieło skończone. Ekspresyjne granie nie tłukące tylko obuchem po głowie, a generujące zdecydowanie szerszą paletę emocji. Tutaj oczywista piątka dla Left Hands Sounds nie tylko za świetne bookingi. Jeżeli Deszcz będzie się rozwijał w tak zabójczym tempie, proponował coraz ciekawsze i jeszcze różnorodniejsze partie na dwa głosy, to może szybko spłucze on niesmak, który pozostawiła po sobie Infekcja, Łeb Prosiaka czy Wojtyła. O taki crust w tym kraju nic nie robiłem. No i kupujcie płytę, bo oprócz dobrej muzyki wspomożecie także równie dobre zwierzaczki.–W.Tyczka