Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Apolo Beat Actriz
(6 października 2014)Wokół tyle gorących i ekscytujących nowości (wystarczy wymienić krążki Thoma Yorke'a, Aphex Twina czy U2), a ja słucham płyty argentyńskiego bandu, pobranej za darmo (i legalnie) z Bandcampa. Ale skoro Apolo Beat pykają zwiewny dance-punk i grają niemal w tej samej lidze, co Tigercity czy Tesla Boy, to chyba nie ma się co dziwić, że ich polubiłem, i nie chodzi o to, że coś gdzieś kliknąłem (ależ to słowo straciło na znaczeniu these days). Jak to się przekłada na tracki? Ruszający z tematem "Magenta", to soczysty, fluorescencyjny disco-funk z refrenem zyskującym coraz więcej z każdym ripitem, "Nueva Ola" z falsetowymi zaśpiewami i luzacką sekcją rytmiczną orzeźwia swoim niewymuszonym feelingiem, a "Poltergeist" z riffem à la "Beat It" (zresztą wokalista Diego Ridao namecheckuje Jacko na 2:55), dokłada kolejny pyszny groove do całego Actriz. A są jeszcze inteligentnie rozegrany, elegancki jam "Separador", szybujący podobną parabolą do francuzów z Phoenix "Automática", zanurzający kotwicę w wodach The Rapture "Repetidor" i zabarwiony esencją !!!, tytułowy "Actriz". Całkiem nieźle to wszystko wyszło, a jeśli zdamy sobie sprawę, że dance-punk nie żyje od kilku ładnych lat, to już w ogóle nie mam pytań. –T.Skowyra