SPECJALNE - Rubryka
Playlist Extra: 15 najlepszych utworów Spoon

Playlist Extra: 15 najlepszych utworów Spoon

19 sierpnia 2014

Z racji niedawnej premiery nowej płyty załogi Britta Daniela urządziliśmy sobie sentymentalną przebieżkę po najmocniejszych punktach w dyskografii formacji. Oto naszą niezobowiązująca lista ulubionych kawałków Teksańczyków.

Don't You EvahDon't You Evah (2007, Ga Ga Ga Ga Ga)

Jeżeli ktoś się chwyta, by pisać o Spoon, to często zahacza o hasło "niesamowity styl". Dla mnie sprawa jednak rozgrywa się, zwłaszcza w późniejszych wydawnictwach grupy, o prosty fakt, że takie "Don't You Evah" mogłaby spokojnie na swoich koncertach coverować Kylie Minogue i wyszłoby tak samo dobrze. Wtedy, kiedy przemawia się uniwersalnym popem, nie trzeba szukać żadnych swoich stylów. "Don't You Evah" w oryginale i w wersji Teda Leo jest tego najlepszym dowodem. –Ryszard Gawroński

posłuchaj


Everything Hits At OnceEverything Hits At Once (2001, Girls Can Tell)

Pierwszy cios nadchodzi niemal od razu, wraz z popisowym wejściem perki. I kiedy już prosty, piekielnie chwytliwy groove da nam trochę czasu na ochłonięcie, wjeżdża drugi, z zupełnie innej strony. "Don’t say a word / The last one’s still stinging" – takimi paraliżującymi słowami rozpoczyna się "Everything Hits At Once", namacalny przejaw post-rozstaniowego kaca, a jednocześnie znakomita piosenka, bez której ten feature wiele by stracił. –Wojciech Chełmecki

posłuchaj


I Turn My Camera OnI Turn My Camera On (2005, Gimme Fiction)

Razem z Kamilem Babaczem podczas naszych nastoletnich przygód mieliśmy czas, kiedy prowadziliśmy pewien fan-zin o muzyce, z którego na forum Porcysa toczono leciutką bekę. Wtedy pełni nastoletniego zapału i pryszczy złapaliśmy innych typów z podobną metryką. Z tej hormonalnej podjary i walki z portalami-gigantami zrodził się m.in. tekst o "I Turn My Camera On", gdzie autor, teraz redaktor pewnego wrocławskiego radia, porównywał ten track do intensywnego seksu. Chłopiec we wczesnej gimbazie, pełen nieśmiałych wyobrażeń, na podstawie wyraźnie zaznaczonego rytmu, trochę lepkiego vibe'u i obowiązkowego u Spoon leniwego falsetu odleciał przy klawiaturze, tworząc jeden z najdziwniejszych tekstów tamtego fan-zinu. Potem z Babaczem zmieniliśmy statek-matkę, staramy się zapomnieć o wstydliwej przeszłości, chłopiec-teraz-redaktor pewnie ma to samo, ale co zostało w pamięci, to zostało. "I Turn My Camera On" kojarzy się gimnazjalistom z seksem, obczajcie ten kawałek. –Ryszard Gawroński

posłuchaj


Girls Can TellLines In The Suit (2001, Girls Can Tell)

Jeśli istnieją fani Spoon, którzy nie lubią tego utworu, to nie rozumiem. Najdoskonalej wymierzone warknięcia gitar na oszczędnym dialogu basu i bębnów rozkręcają superciekawą linię melodyczną zwrotki, a dziwne, jakby-marszowe pianino wprowadza natychmiast wpadający w ucho falsetowy refren, kojarzący się przez moment z Zombies i nie tracący przy tym ledwie uchwytnego, postpunkowego sznytu, czego raczej mało kto by się spodziewał, a czego tym bardziej mało kto by dokonał w tak niewymuszony sposób. Dla mnie znakomite. –Karolina Miszczak

posłuchaj


Girls Can TellMe And The Bean (2001, Girls Can Tell)

Niemal filmowa, pełna napięcia, gorzka narracja wpięta w ramy piosenki. To też bodaj najlepszy gitarowy hook, jaki Spoon popełnili na Girls Can Tell, a przecież tam aż roi się od zajebistych motywów. I nie ma się co przejmować, że to cover — lepsza wersja nie istnieje. –Tomasz Skowyra



posłuchaj


A Series of SneaksNo, You're Not (1998, A Series of Sneaks)

Masz sto sekund? Weź ulubiony track ze Sneaks. Każdy prawdopodobnie wybierze inny, a mimo to każdy z tych wyborów będzie całkiem dobry. Znacie lepszą receptę na album? Dla mnie "No, You're Not", handclapy i frustracja, wcale nie takie proste, a chwytliwe jak diabli. –Karolina Miszczak



posłuchaj


TelephonoPlastic Mylar (1996, Telephono)

Cholera, zauważyłem, że wiele spośród moich ulubionych numerów Spoon – jak ten tutaj, "The Minor Tough" czy "Reservations" – podejrzanie bardzo pobrzmiewa mi wczesno-środkowym Afghan Whigs, i nie mowię tylko o barwie/ekspresji śpiewu, ale i o pewnej ciętosci "wioseł i garów". Właściwie nie wynika z tego nic wiążącego dla tego ficzera, tak chciałem się podzielić spostrzeżeniem. –Borys Dejnarowicz

posłuchaj


A Series Of SneaksReservations (1998, A Series of Sneaks)

Nadarza się niepozorna okazja do złożenia hołdu w skali mikro Jimowi Eno – jednemu z najkreatywnkejszych indie-bębniarzy, a rownież pomysłowego realizatora, inżyniera miksu i producenta (nazwisko zobowiązuje). Trochę nie ma Spoon bez JE i "tu mamy dlaczego": w zwrotce "to co zagrał to dobrze że zagrał" (nominacja do panteonu start/stopowych gruwów), a bezpardonowe dopełnienie wokalnych wybryków Daniela w brydżu jawi się bardziej ich napędzeniem, sprowokowaniem i stymulowaniem, za co dozgonny szacun. Nie jest to może "piosenka o perkusji", ale można jej tak słuchać i tyle wygrać. Były to też czasy, w których kapele niezal nie stroniły od badania co się stanie jak zagrają rożne dźwięki basu pod ten sam motywik gitary – czasy które już niestety dawno przeminęły wraz z powiewem wiatru zmian wynikających z kopernikańskiego odkrycia, że na alternatywie owszem można zarobić, ale tylko jeśli sprzedamy ją ludziom, którzy bardziej niż muzyką jarają się serialami. Dlatego też "Reservations" = Best Old Music. –Borys Dejnarowicz

posłuchaj


Sister JackSister Jack (2005, Gimme Fiction)

OK, nie twierdzę, że ten fragment Gimme Fiction to kamień milowy, bo wystarczy go posłuchać, by wiedzieć, że nie chodzi tu o udowadnianie czegokolwiek. Jeśli fakty twierdzą zgodnie – Spoon po Kill the Moonlight jest równią pochyłą – tym gorzej dla faktów. Bo jest i tym zespołem, który zawsze potrafił składać fantastyczne melodie przy pomocy pozornie najprostszych środków, i tutaj jeszcze, ostatni bodaj raz, naprawdę to słychać. To znaczy, brzmi to, jak gdyby austinczycy zasłuchali się w schyłkowym Grandaddy (tylko dla koneserów), wychylającym się w stronę New Pornographers, i śmiać mi się chce, kiedy pomyślę, że były takie czas, kiedy Jędrzej pisał, że to jeden z refrenów roku i coś takiego ukazywało się na Porcysie, i że słuchaliśmy tego jeszcze chyba w 2009 roku, jadąc samochodem na koncert Yo La Tengo w Hipnozie – było genialnie i kolega szepnął mi potem: wiesz, stał tam Mateusz Jędras w kurtce, a Antek Michnik pierwszy raz powiedział mi "cześć" na dworcu, wszystko było jak w filmie o wielkiej przygodzie, do którego "Sister Jack" stanowiło wzorowy motyw przewodni, randomowy i bez właściwości, co zrobicie. –Karolina Miszczak

posłuchaj


Stay Don't GoStay Don't Go (2002, Kill The Moonlight)

Na Kill The Moonlight w znacznej mierze chodzi o igraszki z aranżami, o manipulacje edycyjne "za stołem", o "studio wizardry". Pod względem skali eksperymentu są to dla indie nagrania równie kluczowe co starsze o 3 lata Soft Bullletin czy starsze o rok Glow Pt. 2. Nie ma nic śmiesznego w stopie i werblu wygenerowanymi paszczą, we wsuwanych na rewersie partiach czegośtam co brzmi jak cośtam, a już absolutnie nie ma nic śmiesznego w staranności i w sprycie z jakimi typy to poukładały, troszkę Tetris się wkrada. Nie ma tu "piosenki", jest precyzyjne jamowanie na jednym riffie, lecz prawdopodobnie nigdy nie wymyślicie równie chwytliwego mema, więc pamiętajcie: muzyka to matematyka. –Borys Dejnarowicz

posłuchaj


A Series Of SneaksThe Guestlist/The Execution (1998, A Series of Sneaks)

Ten wałek zawsze brzmiał dla mnie jak Pavement circa Brighten The Corners coverujący Gang Of Four. Zwłaszcza ten miotający się riff przewodni odbija światło suchych zagrywek Entertainment! Ale mimo tego skojarzeniowego toku, ręka Britta Daniela już na etapie sofomora jest już rozpoznawalna, nawet gdy za plecami czają się wielcy. –Tomasz Skowyra

posłuchaj


A Series Of SneaksThe Minor Tough (1998, A Series of Sneaks)

Spoon wiadomo, mistrzowie. Z Girls Can Tell na przykład mam od zawsze taki kłopot, że przejście z openera do followera zajmuje mi co najmniej 5-10 przesłuchań. I nie dziwota, bo "Everything Hits At Once" to ścisłe grono najbardziej chwytliwych kawałków ever i nie przesłuchać go na nowo po prostu się nie godzi. "The Minor Tough" z kolei zmiata nas Pixiesową zadziornościa gitar, garażową nonszalancją wokalu, oraz suchościa sekcji, zestawionymi ze skręcającą w brzuchu, niebanalną melodycznością – Spoonowym znakiem rozpoznawczym. Klaasa. –Paweł Greczyn

posłuchaj


The Way We Get ByThe Way We Get By (2002, Kill The Moonlight)

Jeżeli istnieje mój ulubiony kawałek Spoon, to jest to właśnie ten singiel z Kill The Moonlight. "The Way We Get By" to absorbująca oda do hulanki, napędzana knajpianą partią klawiszy i świetną pracą perkusji. W takim pub-rockowym anturażu wcale się nie dziwię, że Britt Daniel brzmi tu trochę jak młody Elvis Costello. –Wojciech Chełmecki

posłuchaj


Kill The MoonlightVittorio E. (2002, Kill The Moonlight)

W latach 90. każdemu szanującemu się bandowi garażowemu wypadało uwzględnić w repertuarze taki kawałek: punkowe korzenie punkowymi korzeniami, ballada w funkcji closera nobilitowała jednak niezawodnie. Nie bez przyczyny nazywa się Spoon ostatnimi, którzy potrafili zachować klasę, zachowując jednocześnie estetykę minionej dekady – przykładem wydane w 2002 roku Kill The Moonlight, domknięte słodką i jak gdyby nigdy nic ninetiesową harmonią gitary akustycznej, pianina i rozpiętrzonych chórków, które mogłyby płynąć i płynąć w nieskończoność. Jason Peirce zbija piąteczkę. Repeat. –Karolina Miszczak

posłuchaj


Kill The MoonlightYou Gotta Feel It (2002, Kill The Moonlight)

"You Gotta Feel It" jest kawałkiem, który byłby doskonałym tłem do napisów końcowych w lekkim filmie. Przyszedłeś głodny, wkurwiony, niedopity i zły, wychodzisz szczęśliwy, a w głowie zostaje prosta piosenka trwająca półtorej minuty. Nie ma co ukrywać, wcześniej robił to Blur (cześć dyskretne dęciaki jak z "For Tomorrow"), Replacements, The Beatles czy dowolna grupa, która kiedykolwiek podniosła lekki, radosny i chwytliwy temat w muzyce. Trudno, zagrajmy to jeszcze raz, na odtwarzaczu znów leci "You Gotta Feel It". –Ryszard Gawroński

posłuchaj


15 najlepszych utworów Spoon na Spotify

Redakcja Porcys    
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)