RECENZJE

S4U
Heart 2 Say

2018, Different 7.5

Grudzień pojawi się już w ten weekend, więc nie ma wątpliwości, że sezon odrabiania muzycznych strat już dawno się rozpoczął. Jak się okazuje, mamy jedną wyraźną zaległość na odcinku nowoczesnego r&b w postaci wydanego jeszcze w lipcu mixtape'u duetu S4U. Pod tą nazwą kryją się Rosita Bonita oraz Prinz George, którzy tworzą wokalno-producencki duet rezydujący w Londynie. I to oczywiście mocno słychać w tym, co można znaleźć na ich debiutanckim długim wydawnictwie: to na wskroś brytyjska fuzja elementów, która zniewala spójnością i wyważeniem poszczególnych fragmentów układanki. Ale Rosita i George nie poprzestali na EKSPLORACJI zasobów oferowanych im przez muzyczne skarby UK – aby wizja była pełna, potrzebny był kurs do USA.

A więc na Heart 2 Say zmieścił się unikalny vibe znany z tracków Flavy D, brytyjskie podejście do r&b reprezentowane przez Cooly G, a nawet nocno-wielkomiejski trip-hop Massive Attack (możemy sięgnąć wstecz nawet do Blue Lines). Ale jest też DRUGA STRONA MEDALU, bez której całość nie byłaby tak intrygująca. Chodzi oczywiście o połączenie całego brytyjskiego naporu z pierwiastkiem 90sowego r&b (TLC, Aaliyah, Destiny's Child), który właściwie stanowi kręgosłup i spoiwo każdej z interakcji na albumie. Udało się też podporządkować gęstość atmosfery zapożyczoną od DJ-a Shadowa (Psyence Fiction) czy zadymiony "połamany" drive Flying Lotusa z Until The Quiet Comes, czy wręcz z Los Angeles, i dzięki temu mieszanka uzyskała odpowiednią konsystencję oraz koloryt (a wszystko to zatopione w londyńskiej nocy). Sztuką było naturalnie połączenie wszystkich składników w jednorodną homogeniczną strukturę. Nie muszę pisać, że damsko-męski duet wraz grupą kilku wspierających całą akcję znajomych poradził sobie z zadaniem wyśmienicie.

Już na samym starcie, w "The Beginning", wita nas sznur klawiszowych pereł krążących jakby z polecenia Danielle Gooding. "Cyk dwójeczka" i lądujemy w pulsującym gąszczu miejskiej aglomeracji, w której panują rządy trip-hopu i 2-stepu. W "Smile" ma się wrażenie, że z wizytą wpada zapracowany ostatnio Steven Ellison, któremu tak się podoba gościnka u S4U, że przedłuża ją do następującego chwilę potem interludium. Następnie napotykamy highlightowe "Heart", które nie zwojowało listy Carpigiani (głosowała "garstka Polaków"), ale na mojej plejce z singlami 2018 roku ten garażowy diamencik zrobił całkiem niezłą karierę (btw obczajcie motywik na 2:16 – to są właśnie te detale). Sami więc widzicie, że mógłbym tak do końca tracklisty, bo jak dla mnie każdy numer zasługuje na wyróżnienie i dłuższą refleksję. Może tylko zwrócę uwagę na chory, zanurzony po kostki w smogu "Trust" z "odklejającym" się wokalem Rosity (która często brzmi na tym LP jak brytyjska Erykah Badu), kalejdoskopowy przebój angielskiego podziemia "Refrain" czy zaskakujący microhouse'owym kursem (Gas produkujący UK r&b?) "Alone". Resztę, mam nadzieję, dosłuchacie, o ile jeszcze tego nie zrobiliście. A czy Heart 2 Say wpadnie za ponad miesiąc na nasz albumowy ranking roku? Mam nadzieję, że tak, ale "na dziś dzień" trudno powiedzieć.

Tomasz Skowyra    
28 listopada 2018
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)