INNE - PORCAST

KB: Nie jestem fanem fanku Władka, choć ogólnie to pozytywny projekt, który nawet trochę rozbawił mnie w wakacje. Problem jednak jest taki, że ja nigdy nie byłem miłośnikiem projektów dla jaj i pewnie gdyby to było trochę bardziej na serio, to byłbym dość zadowolony, bo lubię funk. A tak to troszkę morski Czesław, czerstwo. Na dodatek z kawałków Władka dużo bardziej podoba mi się luzik "Zbyszka daj se".

JB: Słuchałem raz i to było wystarczająco zabawne, żebym już więcej nie słuchał. A takiego na przykład One Nation Under The Groove słuchałem sobie dziś i zapuszczę sobie i jutro, i pojutrze. Problem jest taki, że to ma być funk a produkcja jest taka, że bas się gubi. Dasz głośniej, to perkusja przyprawi o ból głowy. Niby trudno nagrać niefajny funk (i tutaj nie ma tragedii), ale ten brzmieniowo jest trochę z Biedronki. A teksty zabawne na tyle, że wciąż się waham czy to Kęstowicz, czy może Warneńczyk. Pod Warną.

"Zbyszek" trochę lepszy, bo i imię fajniejsze.

MJ: To byli gówniarze, przeważnie w średnim wieku. Z głębokim doświadczeniem traktowali wycieczkę na Pomorze Zachodnie jako rodzaj wystawnej gratyfikacji i rozprawiali bez przerwy o dupach, kłopotach z babką od majcy, problemach ze starymi, o brzemiennych w skutki szaleństwach pod nocnym, o dochodach z roznoszenia ulotek dla Ministerstwa, o kłopotach gazetki szkolnej z nowym woźnym, oraz o niejakim Burwaclu, postrachu wszystkich trzecioklasistów i samorządu uczniowskiego, postaci nieomal baśniowej, o którego przedsiębiorczości krążyły klechdy w toaletach warszawskich gimnazjów. O Pomorzu Zachodnim myśleli niewiele, każdy z nich zdolny był w końcu wydusić z siebie kilka wierszy na temat obsługi schroniska na potrzeby listu do rodziców. Zaś Władek siedział wtulony w kąt przedziału, kuł plany i układał teksty na podryw, mające wprowadzić go na listy przebojów. Gwarancję sukcesu stanowiło, że wiedział jak się wyrywa kolonistki z mazowieckich szkół budowlanych.

ŁŁ: To były takie wakacyjne żarty. Niby w tle leci taki modelowy funk, że gdybyś kliknął w organkach Casio z bazaru "funk", to by poleciało to. Ale to jest raczej nie bardzo moje poczucie humoru, to ja sobie wakacyjnych żartów już w tym roku nie podoznaję.

• posłuchaj »