INNE - PORCAST
Setting The Woods On Fire
"Quickstop"
W skromnych dwóch minutach i pięćdziesięciu dwóch sekundach warszawiacy skompresowali ładunek antagonizujących dźwięków – tak jakby do jednej klatki wpuścić kanarka i kota. A po chwili jeszcze psa. "Quickstop" zdefiniowany jest poprzez intensywność, skrótowość i napięcie. Zaczyna się krótką intensywną partią bębnów, po chwili wchodzi bicie gitary, zaraz nawarstwia się kolejna gitara wraz z przełamującą te warstwy linią basu; jeszcze nie minęło trzydzieści sekund i zmienia się dynamika, cała ta masa pędzi przed siebie, by w sekundzie pięćdziesiątej przypomnieć o zajebistości At The Drive-In. Odniesienia narzucają się zarówno poprzez płaszczyznę "przecinających wszystko"/"rzeźbiących aż miło"/"wiercących dziurę w głowię" gitar, jak również – krzykliwych skandowań naprzemiennych z melodyjnymi wokalizami. Krótko i zwięźle: pirotechniczna zajawka post-hardcorowego oblicza Setting The Woods On Fire. Ciekawe jak tam reszta materiału z EP-ki Ruins, która już za chwilę.