INNE - PORCAST

Sam nie wiem jak to do końca jest z tą Natalką – niby ciężko jej nie lubić, bo mimo upływu lat wciąż wydaje się być postacią niezwykle pozytywną – sympatyczna, miła dziewczyna, obecna w świadomości Polaków ho ho albo i dłużej, ale muzycznie to tam rzadko kiedy coś mogło się podobać. Owszem, zdarzały się jej interesujące single, które bronią się zwłaszcza z perspektywy minionej dekady na krajowym podwórku – "Decymy", "Fantasies" czy nawet "Sexi Flexi" – wszystko to były utwory jak na polskie warunki czymś się wyróżniające, nawet jeśli w ogóle nie zapadały w pamięci przeciętnego słuchacza. W mojej za to jak najbardziej, dlatego do tych ostatnich, "odważniejszych" dokonań Natalii mam pewien sentyment. Teraz "Polska Beyoncé" uderza singlem, o którym ciężko cokolwiek odkrywczego powiedzieć. Muzycznie brzmi to jak lekka kalka "Why Dontcha Call Me No More" Yahzarah, ale ze względu na to, o jak świeżych kawałkach tu mówimy, należy uznać to raczej za zupełny przypadek. Niemniej za bardzo nie ma czego porównywać – u Natalki jest prosto, do bólu przewidywalnie, wszystko "podane jak na dłoni". O ile zwrotki do pewnego momentu jeszcze mają coś w sobie, tak refren wręcz razi banałem i skutecznie sprowadza całość w okolice mielizn. Zniżka formy, niestety.

• posłuchaj »