INNE - PORCAST

Filip Kaniecki, producent z zielonogórskim rodowodem ukrywający się pod aliasem MNSL (dawniej Monosylabikk), coś nie może doczekać się zasłużonej atencji, więc posyłam mu z tego miejsca moje ciepłe pozdrowienie w nadziei, że ta skromna cegiełka przysporzy mu jej choć odrobinę – powiedziała naiwnie początkująca recenzentka. W ubiegłym roku Filip miał okazję podszlifować swój warsztat w akademii Red Bulla (nasz tegoroczny reprezentant pewnie już szykuje walizy, także stay tuned) i w rezultacie jego Soundcloud obfituje dziś w znakomitości pokroju "You Were, Horizon". Melancholia w średnim tempie z rozmarzoną mgiełką tła i ascetycznym wręcz klawiszem, a wszystko to poszatkowane przez misternie utkaną strukturę rytmiczną. To właśnie rytm, a nie melodia sampla wokalnego, tworzy tu zresztą dominantę, chociaż to wokal pierwszy zapada w pamięć i stanowi o ładunku emocjonalnym piosenki, która pod tym względem ląduje gdzieś blisko „You Make Me Feel” Milosha (ktoś to w ogóle jeszcze pamięta?). Circa 3:40 kawałek nabiera też konkretnego tanecznego vibe’u, więc uprawiam pod stołem własną wersję footworków, a i chętnie włączyłabym w to pozostałe części ciała, gdyby tylko rzeczywistość tak nie ciążyła. Zaczynam podejrzewać, że jakieś podprogowe bodźce każą mi wciskać repeat wciąż i wciąż, bo czy to możliwe, żeby aż tak mi się podobało?