INNE - PORCAST

Marina & Mrozu
"Wenus I Mars"

Tak, tak, faceci są z Marsa a kobiety z Wenus a Marina i Mrozu dobrze o tym wiedzą i całkiem profesjonalnie grają tą konwencją. Z jakim skutkiem? Ano z całkiem niezłym, bo o ile plotki o ich "romansie" niewiele mnie obchodzą (chociaż Marina ogłosiła się niedawno singlem na FB, nice!), tak efekt wspólnej kolaboracji tej dwójki jawi się jako coś interesującego. Otóż, drodzy państwo, otrzymujemy tu track o vibe'ie najlepszych numerów Rihanny, co oznacza, że znajdzie się tu zarówno coś do nucenia jak i do zapamiętania, a to w polskim popie ostatnich lat wcale niemało. I co więcej mogę tu powiedzieć... O ile Mrozu mówiący, że "wsiądziemy w wielki wóz" (?!) niezupełnie mnie przekonuje, tak wszystkie kwestie Mariny kupuję w stopniu totalnym i czekam na więcej. Ja wiem, Maja Sablewska ma teraz trochę innych zajęć, ale ta płyta mogłaby się już ukazać, bo Łuczenko, jak mało kto w polskim pop-światku, jeszcze nie skrewiła, więc nadzieje pojawiają się siłą rzeczy. Nie wiem, czy mamy tu do czynienia z postacią, która zaszczepi w Polsce electropop na wysokim poziomie, ale... są na to spore szanse i w chwili obecnej zupełnie mi to wystarcza. Nawet jeśli przyjąć, że "Wenus i Mars" niewiele ma z takim graniem wspólnego, to jednak, pamiętając o poprzednich singlach, jestem w stanie udzielić Marinie sporego kredytu. Zatem stacje radiowe – grajcie ten numer tak często jak gracie, to wszyscy będą szczęśliwi, bo w końcu "to nasze miejsce w układzie planet".

posłuchaj »

Kacper Bartosiak    
19 lutego 2011
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)