INNE - PORCAST

Marina
"Electric Bass"

W przeciwieństwie do opisywanej niedawno przez Kamila Dziun, Marina – kolejna nowa podopieczna Rafała Malickiego – ma na starcie ewidentną przewagę w postaci jasno zdefiniowanego, w miarę licznego targetu. Nie oszukujmy się – coś na playlistach Eski musi śmigać, do czegoś ta dzisiejsza młodzież musi przecież baunsować w piątkowe wieczory. Poprzednie single Łuczenko zdradzały spory potencjał i można było odnieść wrażenie, że ktoś tu rzeczywiście chce rzucić wyzwanie trendom obowiązującym ostatnio w komercyjnym electropopie. Jednak od chęci do nagrania longplaya, który mógłby to w pełni wyrazić, daleka droga i sam nie wiem, czy do końca wierzę, że w naszych warunkach takie przedsięwzięcie do końca może się powieść. Jedno jest pewne – jeśli ta sztuka nie uda się duetowi Marina/Rafał na Hardbeat, to na jakiś czas będziemy musieli się z takich aspiracji wyleczyć.

"Electric Bass" to niewątpliwie kawałek, którym możemy śmiało rzucić wyzwanie całemu electro-światu – idę o zakład, że zapijaczona Ke$ha chciałaby mieć coś takiego na swojej kolejnej płycie. Porównanie do "Like A G6", które pożyczam od Izy Lach, też nasuwa się dosyć naturalnie i chyba żadnej ze stron krzywdy nie robi. Ale jeśli mam być szczery, to bardziej niż tytułowy "electric bass" podoba mi się pomysłowy mostek, który prowadzi do zupełnie nieoczekiwanego zakończenia - naprawdę "klasa światowa". I oby Hardbeat obfitował w jak najwięcej tak nieoczywistych hooków, bo nie będę ukrywał, że współautor "Getting Closer", jednego z najlepszych polskich singli ubiegłego roku, ma u mnie spory kredyt zaufania, ale i całkiem wysoko zawieszoną poprzeczkę oczekiwań.

Kacper Bartosiak    
14 października 2011
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)