INNE - PORCAST

"Nie jestem lamusem, nie jestem teenager / Jak ty srałeś w majtki, ja już miałem pager". Oto rozpoczyna się kolejna demonstracja buty Galvina Parisa, tym razem w ramach zapowiedzi zbliżającego się albumu. Typek czuje się bezkarny, ciągle nie ujawnia swojej tożsamości. "Jak ty nie wiedziałeś kto to jest Lex Luthor / Ja już wtedy miałem kozacki komputer". Znów szczypta megalomanii i zero merytoryki. Doszukiwałbym się tu bardziej czerpania z realiów bezczelnej, anonimowej szkoły trollingu na forach internetowych, niż z postaci Dooma, Zomby’ego czy innych zamaskowanych performerów. Takich to on częstuje ironicznym dissem: "Przyklej sobie maskę klejem Super glue / Załóż fajną bluzkę najlepiej kolor blue". W aspekcie lirycznym mamy kontynuację opisywanego już na naszych łamach stylu z ciekawymi odwołaniami – a to supervillain Lex Luthor, a to, jak już ktoś rozkminił, zaczerpnięcie z zasłużonych dla gatunku rymów A Tribe Called Quest (Teenager/Pager z "Excursions"). W aspekcie producenckim nie uświadczymy tu może fajerwerków na miarę tych pomieszczonych na "Parysz EP", jednak ciągle miejmy świadomość niewyzwolonych możliwości Galvina, które tym razem zahaczają o estetykę, z jaką nie tak dawno oswajał nas Dam Funk. Także i on sam, nasz nieodgadniony bohater, explicite daje wyraz wiary w swoją wielkość, gdy domyka kompozycję repetycją wersów "To jest miasta center / Nie muszę nic robić, wystarczy wcisnąć enter". No nic, czekamy na jakiś ciąg dalszy. Wygląda na to, że nie zasłużyliśmy na nic lepszego.

Wystarczy wcisnąć Enter by galvinparis