INNE - PORCAST
Crab Invasion
"Caps"
I znowu piszemy o Krabach. Tym razem warszawscy lublinianie, jak nigdy wcześniej, wycinają melodię na syntezatorze. Jak nigdy wcześniej również zażerają u nich wokale – szczególnie te dialogujące fragmenty. Cholernie przypominają mi jakiś polski zespół, ale nie jestem sobie w stanie przypomnieć... mniejsza o to, bo może zacniejszym wyda się namechecking D-Planu. Tak tak, ta charakterystyczna sekcja rytmiczna i właśnie melodie wyśpiewane we zwrotkach przez Too Olda nie pozwalają uciec w bardziej wyszukane pola wpływów. No, ale czy waszyngtońska ekipa to jakieś pierwsze lepsze indie-gówno? No nie, dlatego tak rozbujany "Caps" musi się podobać.
Jest naprawdę uber-ekstra i w pełni zgadzam się z tym *lazy* "Yeeeah", które akcentuje numer na wysokości 3:05 – chyba najbardziej dojrzała produkcja Krabów jak dotąd. Jest więc foka aprobaty, ale niechże następnym razem sformułowanie "musi się podobać" nie będzie miało uzasadnienia. Jeśli wiecie, co chcę powiedzieć.