INNE - PORCAST

Brodka
"Varsovie"

Wojtek twierdzi, że "Varsovie" przypomina mu nu-indie, szczególnie "Rebellion (Lies)" Arcade Fire i ma rację. Jednak tym razem nie użyłbym tego skojarzenia jako zarzutu, pomijając nawet fakt, że "Rebellion" to jedyna piosenka Arcade Fire, jaką lubię. "Varsovie" nie ma w sobie płaczliwości nu-indie, prędzej kojarzy mi się z lekkością wczesnego Coldplay. Swoją drogą pamiętam, że gdy Brodka śpiewała "The Scientist" niedługo po wygraniu Idola, odbierałem to jak powiew alternatywy w polskim mainstreamie. Zabawne, jak się pewne rzeczy zmieniają.

Nie wiem, czy utwór po prostu trafił w dobrą wiosenną aurę, czy okazał się niesamowitym growerem, ale od pewnego czasu nie chce mi wyjść z głowy i wolę go od czegokolwiek z Grandy, wydaje mi się też, że wyszedł Brodce nieco naturalniej. Kupuje mnie już pierwszych kilka linijek tekstu, w końcu opisywanie siebie przez swój związek z miastem niemal zawsze jest fajne, szczególnie gdy wyraża się w takich wyznaniach jak "We used to share the same love for grey". Mimo ekstatycznego refrenu, narracyjny nacisk położony na zwrotki i dopiero pod koniec utworu refren wiedze prym – gdyby było inaczej, to pewnie szybko bym się znudził, a tak tylko ponownie wciskam play. Na pewno jestem dobrym targetem, bo uwielbiam to miasto (nieczęste wśród mieszkańców Poznania), choć nigdy nie spędziłem tam więcej niż dwóch dni i raczej je sobie wyobrażam, niż znam, ale zarówno tekst, jak i teledysk do "Varsovie" wydają mi się przekonującym i autentycznym nowym głosem w tradycji piosenek o stolicy. Aha, na EP-ce LAX znajduje się jeszcze utwór "Dancing Shoes", który niestety błyszczy dopiero w remiksie Kamp.

Kamil Babacz    
5 czerwca 2012
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)