INNE - PORCAST

Big Day
"Jedyny Słodki Problem"

Prawie się wzruszyłem, gdy dotarły do mnie wieści o powrocie Big Day. To właśnie ta niepozorna kapela z Olsztyna kojarzy mi się z błogimi czasami wczesnej podstawówki. Wiecie czasy pierwszych miłości, rozgrywek ping-pongowych toczonych na korytarzach podczas lekcji wuefu czy śledzenia z wypiekami na twarzy notowań listy ''30 Ton''. Zatrzymajmy się na chwile przy ostatnim, okołomuzycznym w sumie, wspomnieniu, dziś z perspektywy czasu wydaje się, że większość miejsc na tej liście okupywały potwórki, ale wtedy to było COŚ, a nawet rodzaj mszy. Jako, że nie miałem w rodzinie osłuchanych przodków (żadnego wujka z obłędna płytoteką), a co za tym idzie sposobności słuchania w dzieciństwie Led Zep, Cocteau Twins czy choćby jakiś progowych klasyków byłem zmuszony opracować własną, autorską metodologię selekcji, opartą w głównej mierze na owej pięknej liście. Wstydliwie przyznam, że niemalże całą moją ówczesną wiedzę na temat muzyki czerpałem właśnie z tych cotygodniowych notowań.

Powyższa wiwisekcja może młodszego stażem czytelnika nieco zniesmaczyć, jednak większość z pewnością kojarzy jeden. albo dwa królujące w tym zestawieniu szlagiery autorstwa Big Daya. W zasadzie na tym moglibyśmy skończyć ten wspominkowy cast, bowiem muzycy zgromadzeni wokół tej grupy należą do konserwatystów w kwestiach brzmieniowych i w ich muzyce nie zmienia się prawie nic. Od przeszło dekady słychać w ich twórczości echa brytyjskiej inwazji, polskiego bigbitu oraz britpopu. Drugi utwór promujący album Prawie Proste Piosenki dumnie kultywuje tradycje nieco miałkiego, acz słonecznego i nie aspirującego do miana czegoś wielkiego pop-rocka. Krótko mówiąc: posłuchać nie zaszkodzi.

posłuchaj »

Wojciech Sawicki    
14 marca 2008
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)