PLAYLIST

Jaranie się teledyskami jest passé, tym niemniej nie mogę się nie podzielić wrażeniami, których dostarcza obrazek do "Slow", singla promującego dosyć ciekawy album Twin Shadowa. Mamy tu w zasadzie pozbawioną akcji opowieść o perkusiście, który lubi muzykę i szybkie samochody. Reżyser klipu posłużył się estetyką filmu porno by przedstawić to, czego tego gatunku filmy nie pokazują nigdy: człowieka. Otrzymany w ten sposób kontrast jest piorunujący i hipnotyczny: pulsujące kolana Georga (it's actually Twin Shadow himself), jego napięte bicepsy i starannie eightisowy wąs (jak i fryzura!), pytanie "you wanna play?", a także obleśna, cuchnąca zapewne czymś stęchłym kanciapa...To teoretycznie nie może się dobrze skończyć, już za chwilę samotni ludzie będą kopulować by inni samotni ludzie mogli nasycić swój pożądliwy wzrok. I w tym właśnie tkwi geniusz Alexa Marmana, że poszedł w przeciwnym kierunku – ujęcia na ciało i prężne ruchy George'a mieszają się ze zbliżeniami na jego smutne i rozmarzone spojrzenie. Melancholijna muzyka tylko pogłębia rozdarcie: "I don't wanna be believin' in love" rozlega się repetytywnie na tle mroków godnych dobrego Depeche Mode, Junior Boys czy Nite Jewel. Gdybyśmy byli serwisem o klipach, to ocena wynosiłaby 9.0, tymczasem zostawiam was z pytaniem na dziś: dobro, czy zło?