PLAYLIST

Starlight & Magic
"Please You"

6.5

KB: Mój ulubiony mixtape z późnym 80'sowym disco był jeszcze niedawno dostępny tutaj i zbierał takie hity jak "Club Tropicana", "What I Got Is What You Need" Unique, "Forget Me Nots" Patrice Rushen, "The Glamorous Life" – dzieło Prince'a dla Sheili E., czy "Go On Do It" Victor. "Please You" wpasowałoby się tam wspaniale, a szczególnie z ostatnim z wymienionych utworów łatwo nawiązują się skojarzenia – głównie chodzi o skontrastowanie oldskulowego rapu z cukierkowością refrenu. Piątki za wielką sympatię do tego brzmienia – jest już nas co najmniej czterech – Damon, Stacy, Michael i ja. Ciekawostka: zdarzyło im się coverować Vanity 6, z całkiem fajnym skutkiem.

RP: Znowu egzemplum tego, co daje się zrobić z disco-funkiem w dzisiejszych warunkach, przebrawszy się za Jetsonów (mój pomysł na projekt – Jetsons 5). Spoko, ale zarówno od peleryn wymagam więcej fantazji, jak i z tym stylem dałoby się zrobić więcej odkrywczego niż tu zrobiono, ale wole rzucać słowa na wiatr niż przykłady. Może udawać mistyków albo czarodziejki z księżyca? Może psychodelizować? Może więcej seksu? Finalnie jednakowoż – "fajne".

KM: No, "fajne". Mój polonista w gimnazjum tępił wszystkich, którzy ośmielili się kiedykolwiek użyć tego przymiotnika. Mówił, że nie ma żadnego znaczenia, brzydko brzmi i świadczy o ubóstwie języka. Szkoda, że nie mogłem wtedy znać "Please You", bo puściłbym czepialskiemu belfrowi ten kawałek i kazał go określić. Koleś był bardzo kumaty i z pewnością nie nazwałby go "genialnym", "nowatorskim", "błyskotliwym", "pierwszorzędnym" ani "wyjątkowym", tylko właśnie "fajnym". Ta samonarzucająca się "fajność" tkwi w groovie oldskulowego bitu, szalejącym syntezatorze, zalotnych szeptach laski, barwie głosu kolesia, chałupniczych wokalach, naiwnym tekście i zasadniczej bezpretensjonalności. "Jest fajnie" i dobrze wiemy, o co chodzi. Nawet, jeśli poza tym Starlight & Magic nie oferują nam wiele więcej, ja i tak już ich lubię.

AG: Nie no, ja tam uważam, że fajne. Dwie rzeczy, o których przypomniało mi "Please You", nie licząc Jetsonów. 1) O tym, że what you hear is not a test (melorecytacja męska! moc!); 2) o Blondie (melorecytacja damska); 3) o disneyowskiej formule piosenki z wbudowanym *dialogiem płci* ("Taki piękny!"/"Taka piękna!") 4) o dziecięcych imionach w sekcie Dzieci Słońca z "Klanu" (zbliżonych do nazwy ansamblu) 5) a skoro o dzieciach słońca, to także o Just 5. Wieczny życia krąg, wracamy do Jetsonów.

Krzysztof Michalak     Aleksandra Graczyk     Kamil Babacz     Radek Pulkowski    
6 lipca 2010
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)