PLAYLIST
Sleep

Sleep
"The Clarity"

7.0

No, to parę spraw nam się wyklarowało. Nowy utwór Sleep, inaczej niż Diuna Jodorowskiego, w końcu naprawdę się ukazał. Niemal dwie dekady od ostatniego materiału, a jedenaście lat od premiery Dopesmoker Al Cisneros i Matt Pike (nie do końca klasyczny line-up, bo za bębnami zamiast Chrisa Hakiusa pojawia się Jason Roeder z Neurosis) rozpoczynają krucjatę na nowo, prowadząc w świat rozległych wizji i kosmicznych świadomości. Znów soniczny sandstorm przetacza się po nagrzanych kamieniach, gdy sandworm gitary Pike'a wydala w powolnej eksplozji tony poszerzającego melanżu. Naprawdę czysta substancja, bez zabrudzeń, klarowne jak wycie szakala. Cisneros jak Ptolemajos, obserwuje ruchy planet, ściąganych teraz przez potężny ciężar – on odpowiada za element medytacji – anachoretyzm znany z albumów Om i apoftegmatów ojców pustyni. Może to tylko miraż, słodki Jezu, ale ta jedna zmiana tempa wystarczy, żeby wyjść na pustkowie, przez czterdzieści dni pościć, żywić się tylko szarańczą i przyznać złym duchom rację. Sleep ponownie nagrywa, a jeśli uda się utrzymać hipnotyczny chryzmat tego singla, to album mierzy naprawdę wysoko.

Wawrzyn Kowalski    
2 września 2014
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)