PLAYLIST

Shift K3Y
"Touch"

7.0

Chwali się Shift K3Y'a za trapowe remiksy i nawet jeśli reagujecie alergicznie na tego typu rekomendacje, to trzeba przyznać, że londyńczyk nie rzucał słów ot tak, kiedy z gallagherowską iskrą tłumaczył, że ceni przemyślane produkcje. W tym jakże często bazującym na podłych efektach gatunku za takie podejście należy się coś więcej niż tylko uścisk dłoni Mike'a WiLLa. Wynik jego pracy nad "Soldier”, albo "Thong Song”, to nic innego jak podarowanie drugiej młodości klasykom, a w najgorszym razie umiejętne złożenie wszystkiego do kupy, żeby nikt nie miał wątpliwości, że słucha czegoś naprawdę mocnego, a nie tylko modnego. Czegoś od producenta, u którego swobodne operowanie w rejonach south rap-r'n'b to przecież tylko jedna strona medalu, bo przecież Brytyjczyk.

Nie mija się z prawdą określenie typa jako "kolejnego” świetnego muzyka, płynącego na fali revivalu tanecznych bitów, a "Touch” tylko to potwierdza. Żeby zadośćuczynić walorom samej kompozycji – wypadałoby kiwnąć na tak chociażby wprowadzającym klawiszom, później bardziej zsyntetyzowanym, odpowiadającemu im delikatnemu motywowi spadających kropel, melodiom, i przede wszystkim hitowemu mostkowi na 2:10. Jednak "Touch” to zapewne najdziwniejszy kawałek, jaki Lewisowi Jankelowi przyszło do tej pory wynaleźć. Baza podkładu jest co prawda niczym wyjęta z Prima Edizione Todda Edwardsa, ale nadane przez nią tempo uruchamia pokład wokalnych osobliwości. Przypomina to trochę piosenki Towa Tei z Tapprikiem Sweezee, gdyby ten pierwszy drastycznie skondensował produkcję, a drugi, pozę na Prince'a zamienił na Drake'a, więc jak na garage house jest co najmniej nietypowo.

Krzysztof Pytel    
17 lutego 2014
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)