PLAYLIST

JM: Ostatnie kawałki XTC są mniej XTCowe niż ten numer. Serio, narracja bez pudła niemal niczym na Satanic, ale filozofia prosto z English Settlement tudzież z Nonsuch (bo największego klasyka jednak nie chcę przywoływać). Plus, wystarczająco to wygładzone by podbić serce Marka Niedźwieckiego, który co prawda "nie słucha współczesnej muzyki, bo nie trafia do niego rap" – ale tym razem nie wierzę, że nie uległby perfekcji detali i rozpizdowi motoryki.

ŁŁ: Jędrzej wie, słuchajcie go. Ja tam tradycyjnie jako wzrokowiec (jak każdy mężczyzna) myślałem że może znów jakieś Duran Duran, o którym (powiedziano już tyle, że właściwie nie można wymyślić nic nowego), natomiast XTC, którego nie aż takim jestem fanem (o gustach się nie dyskutuje!), jest istotnie, dość słusznym punktem odniesienia, ale też nie. Słusznym punktem odniesienia jest (popularny OBSKUR) NIEDŹWIEDŹ, który ostatnio odkrył muzykę chillout, i nagrał nawet kilka płyt w tym stylu. Zważywszy na to, że najsłynniejszy bodajże głos w każdym polskim domu odpowiada na pytanie o nowe polskie zespoły w 2010 roku HEY (jako że wcześniej był Maanam – stary, Hey – młody), to nie musi być komplement, ale widzę w tym potencjał (imprezowy) na (letnią zabawę w gronie przyjaciół). Chillout, dobrze wyciągnął!

FK: Podobnie jak przy "High Class Lady", tak przy – o klasę lepszym – "Daiquirs And Dreams", choćbym chciał, to nie docenię w pełni bogactwa detali i umiejętności. Ale i nie chcę. Royal Palms grają tak pozytywny rock na łódce, że aż przypuszczam, że są debilami. Czemu jednak przeczy owo bogactwo detali i umiejętności.

RG: To jest totalnie największa zaleta bycia porcysiakiem: możliwość usłyszenia takich piosenek tuż przed obwieszczeniem światu o ich zajebistości. Royal Palms totalnie wystrzeliwują najbardziej prostą ever konstrukcję i najlepszą ever melodię i tworzą soundtrack do wszystkiego: ja chcę, ja pragnę, żeby to płynęło ze wszystkich głośników świata, żebym nawet nie musiał szukać na odtwarzaczu. I do tego XTC, wszystko tworzy mój prawdopodobny hit lata.

• posłuchaj »