PLAYLIST

Prince
"Black Sweat"

7.5

Ciekawa sprawa z tym Prince'm. Gość ma tak wiele pomysłów na swoją muzykę, a nawet tożsamość (pamiętacie wszystkie Symbole i "Strażnice"), że chyba tylko on znajduje w tym wszystkim jakiś klucz. W latach osiemdziesiątych odkrył oryginalny świat dźwięków, świetnie grający z preferowanym stylem ubierania (kubraczki, żaboty, kowbojki), bez wątpienia wyobcowując się z targowiska popu i przynależąc do świata sztuki przez duże Szu. W latach dziewięćdziesiątych miał pomysł na rzecz całkowicie egzotyczną – komercję, którą mało kto kupuje. Ostatnich parę lat to niezły zamęt, ale wygląda na to, że po Musicology z jednej strony ciągle utrzymuje formę, a z drugiej – postanowił znowu podróżować po terenie nie-do-końca-określonych-dźwieków.

"Black Sweat" to całkiem sprytne połączenie czarnego stylu, jaki królował na przykład na Musicology, ze śmiałością w sięganiu po nowe środki wyrazu. Tymi nowymi środkami są przede wszystkim różnego rodzaju cyfrówki – kawałek brzmi trochę jak skrzyżowanie prince'owego funku/hip-hopu z industrialem. Przypomina mi się "Darling Nikki" z Purple Rain, chociaż "Black Sweat" ma więcej tak zwanego gruwu (czytaj: "groove"). Całość brzmi ciepło, a nawet duszno; pewnie w zamyśle chodziło o to, żeby słuchacz się spocił, co w gruncie rzeczy jest prawdopodobne. Trudno się spodziewać, żeby Prince zmienił swój styl wokalny, i rzeczywiście: ekspresyjne pokrzykiwania w wysokich rejestrach nie pozwalają zapomnieć z kim mamy do czynienia. Muzyka już taka nie jest – skłonny do przepychu Artysta dał się poznać z minimalistycznej strony: poza elektroniczną perką i basem inne dźwięki pojawiają się tylko tam, gdzie powinny. W warstwie tekstowej nie doszukałem się nawiązań do Jehowy, jest natomiast mowa o wysokiej temperaturze i krzyczących kobietach, więc wszystko jasne. Całkiem niezła niespodzianka, czekam z niecierpliwością na cały album.

Piotr Cichocki    
28 lutego 2006
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)