PLAYLIST

Pase Rock
"Nights (Shazam Remix)"

8.0

Trochę z Hemingwayowego remixu "Ari-es", trochę z the-dreamowego, syntezatorowego r&b, trochę ducha g-funku, oczywiście po szkole Discovery i wreszcie z certyfikatem dam-funkowego boogie funku. Wszystko wyprowadzone z bardzo nieciekawego oryginału. Shazam stopniowo zyskuje tożsamość artystyczną, właśnie wtedy, gdy chwilowo na bok odkłada frenczhałzerkę na równe 4, sprawdzając się we wszechobecnych rytmach synkopowych, choć bas pozostaje jego cechą charakterystyczną. Selektywna, krystaliczna produkcja, bla bla bla, a jako że wszyscy dzisiaj mówią o Stevie Jobsie, to tego rodzaju sposób majstrowania kawałków wydaje mi się estetyką bliską białym komputerkom i telefonikom. Chodzi o to, że ten utwór pobrzmiewa dizajnerską dbałością o szczegóły. I filmem "Wall-E", o którym niektórzy i tak mówią, że jest reklamówką Apple. Wersja przyszłości z lat 10. wiele zawdzięcza wyobrażeniom z lat 80. – ktoś na forum Porcys kiedyś napisał, że to były czasy, w których wszystkim śniło się, że żyją w kosmosie. Dzisiaj wszystkim się wydaje, że przyszłość jest teraz, szczególnie gdy najchętniej nawiązują kontakt z interfejsami wyświetlanymi na ich tabletach, których ekrany zajmują 99% ich powierzchni. Więc gdy zamykam oczy, widzę siebie w pokoju wykafelkowanym iPadami, które naraz wizualizują mi podróż drogą mleczną. Siedzę na tej zajebiście czystej białej kanapie i piję zajebiście schłodzonego drinka na zajebiście czystej wódce. Wyobrażam sobie, że tak będą wyglądały reklamy wakacji w kosmosie.

Kamil Babacz    
7 października 2011
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)